Treść strony

Podaruj nam 1,5 procent swojego podatku

 

Starszy wiek nie musi być smutny - Renata Nowacka-Pyrlik

Od kilkunastu lat statystyki biją na alarm – gwałtownie wzrasta liczba osób w starszym wieku! Żyjemy dłużej – co z jednej strony bardzo cieszy, a z drugiej. jest powodem różnych problemów i stanowi poważne wyzwanie zarówno dla osób starszych i ich rodzin, jak również wielu organizacji i stowarzyszeń pomocowych działających na rzecz seniorów.

Także wśród osób niewidomych i słabowidzących jest już dużo, a z czasem będzie coraz więcej osób starszych. Z pewnością wszystkim znane jest popularne “Sto lat”, śpiewane solenizantom wkraczającym w kolejny rok. Wtedy na ogół nie zastanawiamy się, co dokładnie taka liczba lat oznacza. Zazwyczaj chcemy widzieć naszych starszych jubilatów jako zdrowych, zadowolonych z życia i w pełni sił, spędzających czas ciekawie i aktywnie, żyjących w towarzystwie dzieci, wnuków, często prawnuków, wśród przyjaciół i dobrych sąsiadów. A jak jest na co dzień? Pewnie rozmaicie. I dla każdej osoby starszej będącej na emeryturze okres “jesieni życia” przybiera różne oblicza.

Warto w tym kontekście przyjrzeć się także sytuacji osób niewidomych i słabowidzących w starszym wieku, zastanowić nad tym, czy aktualny system pomocy w naszym kraju związany z rehabilitacją, leczeniem, opieką, organizacją czasu wolnego itp. adresowany do tej grupy jest zadowalający, wystarczający, czy może należałoby coś w nim zmienić, o coś go wzbogacić. A jeśli tak, to o jakie elementy, i w jaki sposób?

Dlatego będziemy starać się w różny dostępny nam sposób pokazywać sytuację osób, które będąc niewidomymi, albo mając poważne uszkodzenie wzroku (i zazwyczaj inne dodatkowe problemy zdrowotne, wynikające z różnych chorób i wieku) – żyją aktywnie i ciekawie, nadal realizują swoje wcześniejsze pasje i marzenia, albo odnajdują i rozwijają nowe.

Jako przykład takiej właśnie postaci przybliżamy sylwetkę pani Krystyny Łagowskiej, która będąc osobą głuchoniewidomą, mając wiele dodatkowych problemów zdrowotnych, pokazuje swoim życiem, że nadal można czerpać z niego satysfakcję i odnosić sukcesy.

Panią Krystynę Łagowską znam od kilkunastu lat. Na początku spotykałyśmy się dość regularnie i często w jej mieszkaniu przy okazji mojej pracy w charakterze instruktora “czynności podstawowych”, natomiast od kilku lat odwiedzam panią Krystynę znacznie rzadziej, bardziej już na stopie przyjacielskiej.

Przed jedenastu laty – podziwiając ją za nieprzeciętną umiejętność odnajdywania satysfakcji i radości w swoim już wtedy niełatwym życiu (np. poprzez udział w wycieczkach, szkoleniach, spotkaniach z ciekawymi ludźmi) i realizowania twórczych pasji – poprosiłam ją o wywiad. Pani Krystyna chętnie się zgodziła i nasza rozmowa została opublikowana w piśmie adresowanym głównie do osób głuchoniewidomych, ich rodzin i przyjaciół: “Dłonie i Słowo” (3/2005).

W tamtym okresie Pani Krystyna oczekiwała na wydanie swojego pierwszego tomiku wierszy pt. “Poczta powstańcza”, poświęconego Powstaniu Warszawskiemu. Tomik ten spotkał się z ogromnym zainteresowaniem, został także nagrany na płytę CD i przybliżony w ten sposób osobom niewidomym. Dodatkowo, wybrane wiersze były wkrótce recytowane przez osoby głuchoniewidome i wolontariuszy w Muzeum Powstania Warszawskiego, a pani Krystyna stawała się coraz bardziej znaną i rozpoznawalną poetką – nie tylko wśród osób niepełnosprawnych.

Od czasu tamtego wywiadu sytuacja zdrowotna mojej rozmówczyni uległa znacznemu pogorszeniu, ale Pani Krystyna, wówczas nowicjuszka w świecie wydawniczym, przygotowała i wydała w ciągu tych jedenastu lat aż dwadzieścia! tomików swoich wierszy. I nadal ma plany i marzenia na tym polu.

A okazją, by znów przybliżyć jej postać, są okrągłe urodziny i film dokumentalny pt. “Niewidzialne”. Film – który podbija serca publiczności i krytyków w Polsce i na całym świecie, zdobywając mnóstwo nagród i wyróżnień, z nominacją do Oscarów włącznie (do tej pory był pokazywany na 32 Festiwalach Filmowych – krajowych i zagranicznych, między innymi w tak odległych miejscach jak USA, Meksyk, Chiny, podczas których zdobył szesnaście nagród, w tym sześć pierwszych).

3 czerwca 2016 roku, w przeddzień 90. urodzin pani Krystyny, miałam przyjemność już po raz drugi zobaczyć ten 22-minutowy dokument przy okazji niezwykle wzruszającej uroczystości, jaka miała miejsce w warszawskim kinie “Elektronik”.

Jestem pewna, że uroczystość ta, na którą złożyły się: pokaz filmu, rozmowa reżyserki i zarazem organizatorki tego spotkania, pani Zofii Pręgowskiej, z bohaterką filmu i jubilatką – Krystyną Łagowską, a następnie recytacja kilku wierszy w wykonaniu pani Krystyny, pięknie przybliżyła przybyłym do kina świat starszej osoby. Osoby, która na przekór licznym problemom i trudnościom wynikającym ze złożonych niesprawności i wieku nie poddaje się, nie zamyka w swoim mieszkaniu, nie skupia na licznych dolegliwościach i chorobach, lecz zdecydowanie, odważnie i konsekwentnie wciąż realizuje swoje pasje i marzenia. I mówi, że “musi pracować znacznie więcej i intensywniej niż osoby od niej młodsze, ponieważ ona ma mniej czasu”.

Film ten – emanujący niezwykłym ciepłem i pozytywną energią – został nakręcony w ciągu półtora miesiąca w małym mieszkaniu bohaterki, którego ona od wielu już lat nie jest w stanie samodzielnie opuszczać. Wychodzi z ogromnym wysiłkiem (ostatnio coraz częściej na wózku) z pomocą asystentów osób niepełnosprawnych, tłumaczy-przewodników i wolontariuszy z różnych organizacji pomocowych. Pani Krystyna pomimo niesprawności jest nadal osobą niezwykle aktywną, podejmującą się nowych wyzwań, zapraszaną w różne miejsca i wciąż bardzo żywo interesującą się światem zewnętrznym.

Treścią filmu jest przygotowywanie się pani Krystyny do wyjazdu i zaprezentowania swoich utworów podczas jednego z jej występów. Na tle recytacji wybranych wierszy (bohaterka, przygotowując się do występu przed publicznością, recytuje te utwory w zaciszu swojego mieszkania, trzymając w ręku drewniany klocek imitujący mikrofon) pokazane są z pozoru proste “codzienne” czynności takie jak: rozwieszanie prania w łazience, rozmowy przez telefon, dzielenie winogron na mniejsze cząstki, składanie i pakowanie ubrań do podróżnej torby, które to zajęcia w przypadku osoby niewidomej z dodatkowymi problemami zdrowotnymi są dużo trudniejsze do wykonania i wymagają od niej znacznie więcej czasu i cierpliwości. Kamera pokazuje także rozmowę z synem pani Krystyny, który odwiedza ją i pomaga w różnych sprawach, oraz współpracę redakcyjno-korektorską z asystentem, przepisującym nowopowstałe wiersze, zapisywane przez nią najpierw w zeszycie; są bardzo nieczytelne lub niejednoznaczne, z powodu pisania “z pamięci”.

Gorąco polecam ten film, ponieważ mówi on znacznie więcej niż słowa o sile i determinacji starszej, niepełnosprawnej osoby, z pozoru bardzo drobnej i kruchej.

Na koniec pozwolę sobie przytoczyć dwa spośród wielu wierszy pani Krystyny Łagowskiej: “Zmaganie”, zamieszczony w pierwszym numerze “Sekretów Żaru” z 2007 roku, oraz “Szukam” z tomiku “Zapętlony czas”.

Zmaganie

Leżę obudzona przykryta kołdrą

beznadziejności

bezsensu,

jeżeli się nie podniosę

to niemoc spęta mnie podstępnie

pajęczyną apatii

silniejszą niż stal.

Zmaganie jest buntem

jest twórcze

nie jest przegraną.

Szukam

Szukam sensu wierszy,

jak sensu życia,

w zagmatwaniu codzienności,

w splątanych krzewach rosnących

w dzikości lasu.

Przeglądam się w lustrze strumienia,

nie poznaję swojej twarzy,

zmęczonej, opadających liści lat.

Pod stopami czuję orzech życia

staram się wgryźć w twardość łupiny

by zrozumieć miąższ istnienia.

Renata Nowacka-Pyrlik, instruktor rehabilitacji podstawowej niewidomych i słabowidzących

Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu liczników


Artykuł publikowany w ramach projektu „TYFLOSERWIS 2016 - INTERNETOWY SERWIS INFORMACYJNO-PORADNICZY", dofinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.