Treść strony
Dotykiem po Lwowie i Przemyślu - Odcinek 2. Lwów - Izabela Wasilewska
We Lwowie przywita?a mnie dobra pogoda, mnóstwo osób na ulicach centrum, którzy zapytani przeze mnie o drog?, odpowiadali zazwyczaj, ?e s? turystami. Wysiadaj?c z autokaru, wpadasz wprost w r?ce handlarek lwowskich, które proponuj? pyszne ?liwki w czekoladzie lub lwowsk? cha?w?. Wszystko to w dost?pnych cenach. Nie sposób wyrwa? si? z ich szponów bez dokonania zakupu. Kiedy zmierzasz w stron? Rynku, otaczaj? Ci? kolejne osoby proponuj?ce gad?ety w postaci widokówek z Lwowem, magnesów z ró?nymi zabytkami. Tak wi?c zanim dotrzesz do pierwszego wa?nego dla Ciebie miejsca, które zamierzasz spenetrowa? wraz z przewodnikiem, masz ju? w torbie pami?tki dla ca?ej rodziny.
Patrz?c wstecz na dzieje Lwowa, przypominamy sobie z lekcji w szkole ?redniej, i? Lwów w okresie mi?dzywojennym by? trzecim co do liczby ludno?ci miastem II Rzeczypospolitej zaraz po Warszawie i ?odzi. Lwów bardzo szybko odbudowa? si? ze zniszcze? pierwszej wojny ?wiatowej i, jak czytamy: „Pomimo odp?ywu wielu przedstawicieli elity, miasto wci?? by?o jednym z g?ównych w kraju o?rodków nauki, kultury, sztuki i turystyki. By? obok Krakowa, Poznania, Warszawy i Wilna miastem uniwersyteckim – jednym z g?ównych o?rodków nauki i kultury polskiej. Lwów by? tak?e g?ównym o?rodkiem kulturalno-politycznym Ukrai?ców w Rzeczypospolitej, a tak?e o?rodkiem ukrai?skiej konspiracji”.
Przemierzaj?c tak uliczki Lwowa, czu?am niejako t? atmosfer?, t? wielokulturowo??. Jest ona potwierdzona w wielu ?ród?ach i uwieczniona w ró?nych statystykach. Dla przyk?adu, przewodnik oprowadzaj?cy moj? grup? przekaza? nam informacj?, i? statystyki z roku 1931 podaj?, ?e Lwów zamieszkiwali Polacy, Niemcy, ?ydzi, Ukrai?cy i Rusini. Od 1991 roku Lwów wchodzi w sk?ad Niepodleg?ej Ukrainy. Pa?stwo ukrai?skie nie nale?y do Unii Europejskiej, a walut? obowi?zuj?c? w nim jest hrywna. Ceny towarów s? bardzo korzystne dla Polaków. Na granicy z Ukrain? odbywa si? kontrola zarówno ze strony Polskiej, jak i ukrai?skiej. Tak wi?c udaj?c si? do Lwowa, nale?y pami?ta? o paszporcie. Z ogólnych informacji ?ród?owych dowiadujemy si?, ?e: „Przekszta?cenia gospodarcze doprowadzi?y do upadku wielu zak?adów pracy i na kilka lat do kryzysu gospodarczego. W 1997 roku Stare Miasto zosta?o wpisane na list? ?wiatowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. W 2006 roku uroczy?cie obchodzono 750-lecie pierwszej pisanej wzmianki o mie?cie”.
We Lwowie znajduj? si? równie? ulice upami?tniaj?ce postaci polskiej historii i kultury:
- Aleksandra Fredr?,
- Mari? Konopnick?,
- Miko?aja Kopernika,
- Tadeusza Ko?ciuszk?,
- Ignacego ?ukasiewicza,
- Jana Matejk?,
- Eliz? Orzeszkow?,
- Juliusza S?owackiego.
Z najnowszej historii pami?tamy, ?e Lwów by? jednym z czterech miast na Ukrainie, w których odby?y si? Mistrzostwa Europy w Pi?ce No?nej 2012 roku. Mecze rozegrano na stadionie „Arena Lwów”.
Pi??dziesi?t procent zabytków dzisiejszej Ukrainy znajduje si? w?a?nie we Lwowie. Oczywi?cie, przez kilka godzin, które sp?dzi?am w tym mie?cie, nie sposób by?o zobaczy? wszystkiego, co cenne. Moje poznawanie Lwowa ograniczy?o si? wi?c do zabytków na Lwowskim Rynku, Cmentarza ?yczakowskiego, Teatru Miejskiego. W?druj?c po Starówce, mia?am mo?liwo?? targowania si? na jednym z ukrai?skich bazarów, skosztowania chleba lwowskiego, wypicia pysznej kawy i skosztowania kurczaka w wykonaniu kuchni ukrai?skiej. Musz? przyzna?, ?e skomunikowanie si? w j?zyku angielskim lub niemieckim by?o prawie niemo?liwe. ?ama?am sobie j?zyk mieszank? rosyjsko-polsk? lub angielsko-niemieck?. A poniewa? skorzystali?my z go?cinno?ci restauracji na obrze?u centrum, oprócz fantastycznej atmosfery natkn?li?my si? w niej (ja wraz z moim synem) na ukrai?skie menu oraz na obs?ug? pos?uguj?c? si? jedynie j?zykiem ukrai?skim. Tak wi?c mnie przysz?o zje?? sandwicza, gdy? pani kelnerka tyle rozumia?a po angielsku. Mój syn natomiast skosztowa? danie stricte ukrai?skie – pieczonego kurczaka z ziemniakami i z jakim? bardzo m?cznym sosem.
Jednak przed odpoczynkiem i czasem wolnym pozna?am Lwów od strony waleczno?ci, kultury i religii. Najwi?ksze wra?enie wywar?a na mnie wizyta na Cmentarzu ?yczakowskim, a w szczególno?ci pobyt na jego wydzielonej cz??ci, Cmentarzu Orl?t Lwowskich, opowie?ciach przewodnika o dziejach z przesz?o?ci. Serce dr?a?o ze wzruszenia, gdy dotyka?am pomnika jednego z m?odych ch?opców walcz?cych za wolno??. Wszystkie pomniki M?odych Orl?t okala bia?o-czerwona wst??eczka o szeroko?ci oko?o trzech, czterech centymetrów. Najm?odszy z ch?opców, którego wypatrzy? mój trzynastoletni syn, mia? zaledwie o rok wi?cej od niego, czterna?cie lat, gdy zgin?? w walce o wolno?? kraju. Trzeba tam by?, ?eby poczu? dostojno?? tego miejsca. I niepotrzebny jest wzrok, by wspomnie? walcz?cych, by przystan?? na chwil? przy ich mogi?ach i pomodli? si? za ich dusze.
Cmentarz ?yczakowski.
Cmentarz ?yczakowski zosta? za?o?ony w 1786 roku. Jest jedn? z najstarszych nekropolii istniej?cych do dzi? w Europie, obok Cmentarza Pow?zkowskiego w Warszawie (1790 rok), Cmentarza Na Rossie W Wilnie (1801 rok), Cmentarza Rakowickiego w Krakowie i Pere-Lachaise w Pary?u (1803 rok).
Jako ciekawostk? przekazano nam informacj?, i? w miejscu obecnego Cmentarza ?yczakowskiego istnia? ju? w XVI wieku cmentarz dla zmar?ych na d?um?. Przed cmentarzem mo?na spotka? lwowian zbieraj?cych datki na konserwacj? zniszczonych czasem oraz r?k? ludzk? mogi?. Jak podaj? ?ród?a: „Najznaczniejsz? i najbardziej spektakularn? dewastacj? w okresie powojennym by?o zniszczenie w 1971 [roku] przez ?o?nierzy sowieckich przy u?yciu Czo?gów – nekropolii, Cmentarza Obro?ców Lwowa. Po upadku ZSRR staraniem w?adz cmentarz ów zosta? zrekonstruowany”.
Warto nadmieni? w tym miejscu, i? do polskiego dziedzictwa kulturowego nale?? setki pomników nagrobnych na Cmentarzu ?yczakowskim zachowane do dnia dzisiejszego. Wymieni? jedynie nieliczne nazwiska, o których wspomnia? przewodnik oprowadzaj?cy moj? grup?, oraz te nagrobki, których mog?am dotkn?? i podziwia? ich kunszt. S?awne osoby pochowane na Cmentarzu ?yczakowskim:
- Zygmunt Gorgolewski – architekt, twórca Teatru Wielkiego we Lwowie,
- Seweryn Goszczy?ski – literat,
- Artur Grottger – malarz,
- Maria Konopnicka,
- Piotr Mikolasch – w?a?ciciel apteki, w której Ignacy ?ukasiewicz przeprowadzi? pierwsz? w ?wiecie rafinacj? ropy naftowej,
- Domicjan Mieczkowski – pisarz historyczno-religijny,
- Gabriela Zapolska – pisarka.
Mijaj?c kolejne mogi?y na Cmentarzu ?yczakowskim i ws?uchuj?c si? w opowie?ci przewodnika o twórcach pi?knie rze?bionych nagrobkach, czy wa?nych dla Lwowa tamtych odleg?ych lat osobisto?ciach, czu?o si? klimat XIX wieku. Dotyka?am rze?b na niektórych nagrobkach, by zrozumie? pi?kno, kunszt, precyzj? oraz ogrom tych pomników.
Krocz?c w zadumie, udali?my si? do wydzielonej cz??ci Cmentarza ?yczakowskiego – Cmentarza Obro?ców Lwowa, zwanego potocznie Cmentarzem Orl?t Lwowskich. „Mianem Orl?t Lwowskich okre?la si? m?odych mieszka?ców Lwowa, którzy wobec braku we Lwowie regularnych oddzia?ów wojskowych Wojska Polskiego, w listopadzie 1918 ochotniczo walczyli o miasto z oddzia?ami wojsk ukrai?skich”.
O wolno?? Lwowa walczyli ludzie niezale?nie od wieku i profesji. W sk?ad oddzia?ów ochotniczych wchodzili studenci, robotnicy, urz?dnicy, uczniowie, ch?opcy i dziewcz?ta. Wed?ug informacji przekazanych przez przewodnika najm?odszy z uczestników walk mia? zaledwie dziewi?? lat. Jeden z ch?opców, trzynastoletni Anto? Petrykiewicz, zosta? najm?odszym w historii kawalerem Orderu Virtuti Militari. Jak podaj? ?ród?a: „W uznaniu bohaterskiej postawy i zas?ug mieszka?ców Lwowa dla Polski miasto zosta?o – jako jedyne w Polsce – udekorowane przez Naczelnika Pa?stwa Józefa Pi?sudskiego Krzy?em Virtuti Militari”.
Warto wspomnie? w tym miejscu, i? jeden z Orl?t Lwowskich zosta? pochowany w Grobie Nieznanego ?o?nierza w Warszawie. Uczczono w ten sposób pami?? o czynach powsta?ców. Miejsce pochówku Orl?t Lwowskich traktowane jest jako „Campo Santo”, czyli „?wi?te Miejsce”.
Z Cmentarza ?yczakowskiego zabra?am trzy kamyczki, którymi wy?cielone s? alejki mi?dzy grobami. Zostawi?am na nim natomiast podzi?kowania dla wszystkich osób, które zdoby?y dla mnie pokój i wolno??.
Z cmentarza udali?my si? do Teatru Miejskiego zwanego te? Oper? Lwowsk?. Gmach teatru usytuowany jest w centrum miasta. Od historii zwi?zanej z walkami przebrn?li?my do pokarmu dla duszy. Przed wej?ciem do opery s?ycha? dziwny d?wi?k, jakby miarowy klekot. Jest to urz?dzenie, które odstrasza ptaki przed siadaniem na gzymsach teatru.
Poruszanie si? po Operze Lwowskiej jest proste. Korytarze szerokie, wej?cie do Sali koncertowej p?askie. Tak wi?c osoby z niepe?nosprawno?ci? mog? bez problemów dotrze? do zwiedzanych cz??ci budynku. Zwiedzanie teatru w towarzystwie przewodnika jest oczywi?cie bardziej atrakcyjne. Dzi?ki niemu mog?am wyobrazi? sobie malowid?a, które zdobi? sufity, uk?ad sali i loggii czy wygl?d sali z lustrami wiede?skimi. B?d?c w jej wn?trzu, skorzysta?am z jednego z siedzisk w postaci ?aweczki wy?cielonej mi?kk? warstw? bordowego pluszu. Na wysoko?ci ?opatek a? prawie po sam sufit przymocowane s? lustra w pi?knych rze?bionych ramach. Zachwyci?o mnie to miejsce. Nie sposób opisa? wra?enia, które muskaj? Ci?, gdy stajesz si? male?k? cz?stk? dziejów. Jeste? w miejscu, gdzie przed setkami lat go?ci?y takie osoby jak Henryk Sienkiewicz czy Ignacy Paderewski. Byli oni bowiem honorowymi go??mi Opery Lwowskiej podczas jej otwarcia w 1900 roku.
O samej budowie czytamy w informatorze: „Opera Lwowska Jest ciekawym budynkiem pod wzgl?dem architektonicznym, obfituje w dekoracje malarskie, a tak?e rze?biarskie, które nawi?zuj? do sztuki teatralnej”. By? móg? sobie lepiej wyobrazi? wygl?d teatru, przytocz? nast?puj?cy opis: „Gmach zajmuje powierzchni? ponad trzy tysi?ce metrów kwadratowych, ma kszta?t prostopad?o?cianu, o wymiarach czterdzie?ci pi?? na dziewi??dziesi?t pi?? metrów. Budowl? wie?czy znajduj?ca si? nad scen? miedziana kopu?a. Drzwi wej?ciowe flankuj? podtrzymuj?ce fryz kolumny doryckie. Nad gzymsem oddzielaj?cym rustykowany parter od pierwszego pi?tra ulokowano loggi? z trój?ukow? arkad? i podwójnymi kolumnami korynckimi, przestrze? mi?dzy oknami zdobi? kolumny jo?skie.(…). Rze?by alegoryczne autorstwa Stanis?awa Wójcika przedstawiaj? Poezj? i Muzyk? po lewej stronie, S?aw? i Fortun? w centrum, Komedi? i Tragedi? – po prawej. Odrzwia wej?ciowe do parteru zdobi marmurowy portal flankowany jo?skimi pilastrami, zwie?czony bia?omarmurowym medalionem z portretem Z. Gorgolewskiego z 1907 roku”.
Wystarczy umie? wyobrazi? sobie te wszystkie kosztowne zdobienia, kszta?ty. Osobom widz?cym przychodzi z pewno?ci? o wiele ?atwiej przyswoi? sobie wszelkie niuanse wype?niaj?ce wn?trze Opery Lwowskiej. Opowiadaj?c o tak wa?nym miejscu, musz? wybra? to sedno, co sprawia mi wiele problemów. Tak wi?c nie pozostaje Ci nic innego, jak zg??bi? w?asn? wiedz? na temat Teatru Miejskiego we Lwowie.
Po co podró?ujemy?
To bardzo prywatnie brzmi?ce pytanie. Ka?dy szuka w podró?ach pewnego rodzaju dope?nienia do ca?o?ci, któr? sam tworzy. Dla mnie ?ycie jest histori? spotka?. Podró?owanie to spotkania z natur?, kultur?, cz?owiekiem. To tak?e uczenie si? otaczaj?cego ?wiata i pokory do zg??bianych przez pokolenia zagadek, którymi on wci?? zaskakuje.
Nie, nie zapomnia?am o prezencie z tej podró?y. Spo?ród wielu wybra?am piosenk?, która opowiada o dawnym Lwowie, o naszym niegdy? mie?cie.
Izabela Wasilewska, lingwista, pracownik Fundacji „Trakt”
Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu liczników
Artykuł publikowany w ramach projektu „TYFLOSERWIS 2016 - INTERNETOWY SERWIS INFORMACYJNO-PORADNICZY", dofinansowany ze środków Państwowego
Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Dodano: 16-09-2016 07:24:02