Treść strony

 

ATNiS-owe love – Barbara Zarzecka

„Piłka tenisowa nie wie, ile mam lat. Piłka nie wie, czy jestem mężczyzną, czy kobietą, czy pochodzę z kraju komunistycznego, czy nie. Sport zawsze przełamywał te bariery” –powiedziała kiedyś Martina Navrátilová, czeska tenisistka grająca w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku. Te słowa idealnie wpisują się w cel konkursu „Pokonamy bariery”, który w 2020 roku ogłosił Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON). W jego ramach zrealizowano wiele wspaniałych przedsięwzięć, między innymi Tyfloserwis, ale również „Akademię Tenisa dla Niewidomych i Słabowidzących) ATNiS” – projekt Fundacji Widzimy Inaczej, dzięki któremu osoby niewidome i słabowidzące od początku kwietnia 2021 do końca marca 2022 mogły trenować blind tenis.

Dyscyplina ta jest bardzo popularna w Japonii, to zresztą tam ponad dwadzieścia lat temu Miyoshi Takei dostosował biały sport do potrzeb osób niewidomych. Następnie blind tenis zadomowił się w takich krajach jak: Stany Zjednoczone, Chiny, Korea, Tajwan, Argentyna, Anglia, Hiszpania, Włochy, Niemcy, Wielka Brytania czy Australia. Polska dołączyła do tych państw we wrześniu 2015 roku, kiedy to oficjalnie została członkiem International Blind Tennis Association. Polskim przedstawicielem organizacji została Agata Barycka z Fundacji Zawsze Blisko, która o tenisie dla osób niewidomych i słabowidzących dowiedziała się przypadkowo, podczas poszukiwań tematu na pracę magisterską. Dziś koordynatorem blind tenisa w Polsce jest Robert Zarzecki, prezes Fundacji Widzimy Inaczej.

Początkowo w Warszawie sport ten trenowało kilku dorosłych zawodników, dziś może go uprawiać każdy, kto posiada orzeczenie o niepełnosprawności ze względu na wzrok. Nie liczy się tu ani stopień kondycji fizycznej, ani wiek – najmłodszy zawodnik ma sześć, najstarszy – sześćdziesiąt sześć lat.

Treningi w ramach projektu ATNiS odbywają się w dziewięciu województwach, w takich miejscowościach jak: Warszawa, Kraków, Wrocław, Bydgoszcz, Toruń, Dąbrowa Górnicza, Łódź, Kwiecewo, Olsztyn, Poznań, Lublin. Uczestnicy otrzymują kompleksowe wsparcie, w tej edycji oprócz treningów z blind tenisa, mieli także zajęcia ogólnorozwojowe oraz możliwość konsultacji z dietetykiem i fizjoterapeutą.

Zawodnicy ATNiS nie tylko aktywnie trenują, ale też biorą udział w wydarzeniach związanych z tenisem ziemnym, takich jak chociażby Narodowy Dzień Tenisa (w Warszawie, Gdańsku, Bytomiu i Wrocławiu), Tenisowy Dzień Dziecka czy Green Fox Artist Cup w Zielonej Górze. Od dwóch lat w Warszawie odbywa się także Ogólnopolski Turniej Blind Tenisa RAKIETY ATNiS, który przeprowadza Fundacja Widzimy Inaczej. W tym roku zorganizowała również zawody międzynarodowe PLAY ON, na które przyjechali zawodnicy z Irlandii, Hiszpanii, Włoch i Niemiec.

Dla wielu spośród graczy z dysfunkcją wzroku blind tenis to największa pasja, która daje im poczucie niezależności. – Piękne jest to, że jestem sama po mojej stronie siatki i odpowiadam sama za siebie, za każde uderzenie. Uczy to pokory, cierpliwości, jak również szybkiego oczyszczania po porażce i podnoszenia głowy do góry. Poprzez tę pracę buduję pewność siebie i przede wszystkim dobrze się bawię… – opowiada Kasia Pietruszyńska, która dojeżdża na treningi do Wrocławia aż z Opola.

Odpoczynek z rakietą

– To są bardzo fajne zajęcia, ja się bardzo odprężam po całym dniu pracy przed komputerem, pracy siedzącej. Są wspaniali ludzi, wspaniali trenerzy, panuje tu świetna atmosfera: dużo śmiechu, dużo zabawy, trochę zdrowej rywalizacji. Ale też moje samopoczucie w tym wszystkim jest ważne: czuję się tu bezpiecznie, jestem zaopiekowana, umiem dotrzeć na miejsce. Mam zajęcia z różnymi trenerami i to też sobie bardzo cenię, bo każdy z nich ma inne podejście – dzieli się swoją opinią Monika Cieniewska z Warszawy.

– Projekt dał mi możliwość spędzania czasu poza domem. Uważam, że jest to świetna forma aktywności fizycznej dostosowana do mojej niepełnosprawności. Pozwoliła mi na znalezienie nowego hobby, poznanie niesamowitych ludzi, którzy również zafascynowali się blind tenisem – mówi Andrzej Antczak, gracz z Torunia.

By uprawiać tę dyscyplinę, potrzebna jest specjalna piłka. Jest ona nieco większa od standardowej, wykonano ją z miękkiego, gąbczastego materiału, co z jednej strony spowalnia jej lot, z drugiej nie niesie ryzyka kontuzji w przypadku trafienia w zawodnika. W jej wnętrzu znajduje się mniejsza piłeczka, podobna do golfowej, która wypełniona jest śrutem, więc przy każdym uderzeniu wydaje dźwięk, jak grzechotka. Dzięki tej piłce i dzięki Akademii wiele osób może sprawdzić się w rodzaju sportu, który ze względu na niepełnosprawność wzroku wydawał się zupełnie poza zasięgiem. – Przede wszystkim projekt daje mi możliwość trenowania dyscypliny, która od lat mnie fascynuje i której zawsze chciałam dotknąć. To nie tylko rozwój fizyczny i doskonalenia koordynacji, ale również duża praca mentalna i rozwój osobisty – zauważa Kasia Pietruszyńska.

Tenis na receptę

Niewidomi i słabowidzący tenisiści po kilku latach czy nawet miesiącach trenowania dostrzegają, że ta aktywność ma ogromny wpływ na ich codzienne funkcjonowanie. – Jest to świetna rzecz na to, żeby sobie skoordynować ruch ze słuchem. Polecam osobom, które nie widzą albo słabo widzą, można sobie poprawić koordynację, orientację w przestrzeni, takie wyczucie przestrzeni w ogóle, świadomości własnego ciała, odległości. Zauważyłam, że teraz lepiej wysłuchuję samochody, szybciej jestem w stanie zorientować się, gdzie są światła (nieraz sygnalizacja świetlna jest taka myląca). Bardzo poprawiło mi się to, że się ustawiam prostopadle do tego, jak jadą samochody – mówi Agata Gorgolik, która na zajęcia w Warszawie dojeżdża z miejscowości oddalonej około 50 kilometrów od stolicy.

Ale te kilometry to nie problem, bo jak wiadomo, sport wyzwala uzależniające endorfiny i pojawia się apetyt na więcej. – Takie zmiany, które ja zauważyłam, to jest większa koordynacja i większa chęć na aktywność fizyczną, na to, by się więcej ruszać, żeby jeszcze coś robić – mówi Monika. – Sport powinno się zapisywać osobom niepełnosprawnym na receptę. Jak ktoś ma jakieś problemy, to nawet czasem niekoniecznie trzeba zaczynać od psychologa, tylko najpierw od sportu, bo ruch bardzo układa w głowie – dodaje.

Projekt ten został przez PFRON zakwalifikowany do działań o znaczeniu strategicznym, czyli takich, które mają szczególne znaczenie w przeciwdziałaniu negatywnym skutkom wywołanym przez pandemię. Znaczenie to zauważają także zawodnicy trenujący blind tenis.

– Ruch szczególnie był nam potrzebny podczas pandemii. Gdy były ograniczone możliwości w tym zakresie, treningi blind tenisa pozwalały nam na aktywność i jednocześnie było to bezpieczne dla zdrowia. Pozytywnie odebrałem również konsultacje dietetyczne oraz zabiegi fizjoterapii. Zwłaszcza te ostatnie pokazały, w jakich sektorach mój organizm potrzebuje szczególnej uwagi – opowiada Konrad z Łodzi. – Poprzez zwiększenie czujności podczas gry usprawniły mi się procesy myślowe, łączenie faktów. Rzec można, że błyskotliwość weszła na wyższy poziom – żartuje.

– Najważniejszą rzeczą, jaką daje mi ten projekt, jest możliwość ruchu i uprawiania sportu mimo wady wzroku, możliwość rywalizacji z innymi oraz sprawdzania swoich umiejętności. Podoba mi się wielkie zaangażowanie trenerów i organizatorów. Ogólnie całą inicjatywę i projekt oceniam na bardzo duży plus i mam nadzieję, że będzie się zwiększała liczba graczy, trenerów, turniejów i że uda się kiedyś pojechać na oficjalnie mistrzostwa świata, a może i kto wie – na paraolimpiadę – snuje plany Michał Stypa, zawodnik z Zabrza.

Pozostaje nam tylko życzyć im, by marzenia te się ziściły.

Barbara Zarzecka

 

Projekt „Akademia Tenisa Niewidomych i Słabowidzących” został dofinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, na podstawie art. 36 ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych w ramach konkursu nr 1/2020 „Pokonamy bariery”.

Dofinansowanie: 623 560 zł, całkowita wartość: 668 488 zł

Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu liczników


Artykuł publikowany w ramach projektu „TYFLOSERWIS 2021–2024 INTERNETOWY SERWIS INFORMACYJNO-PORADNICZY", dofinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.