Treść strony

Podaruj nam 1,5 procent swojego podatku

 

Mistrz odszedł… - Izabela Galicka

Z głębokim żalem i bólem żegnamy twórcę, który rozsławił imię Polski i polskiej muzyki na całym świecie; twórcę, który na stale zapisał się na kartach dwudziestowiecznej awangardy muzycznej. 29 marca tego roku [2020] polska kultura straciła wielkiego artystę – kompozytora, dyrygenta i pedagoga muzycznego, Krzysztofa Pendereckiego. Kilka lat temu „The Guardian” nazwał go „największym spośród żyjących polskich kompozytorów”. Niestety, autor „Polskiego Requiem” i „Pasji według św. Łukasza” nie napisze już ani jednej nuty…

Niewyrobiony muzycznie słuchacz zazwyczaj nie przepada za muzyką Krzysztofa Pendereckiego, nie rozumie jej. Ale wszyscy postrzegają, nader słusznie, że jest to muzyka nowoczesna i bardzo oryginalna. Znawcy tematu natomiast podziwiają Krzysztofa Pendereckiego bezapelacyjnie, także za różnorodność jego twórczości, bo nie jest ona jednolita, ewoluowała wraz z poszukiwaniami artysty.

Krzysztof Eugeniusz Penderecki urodził się 23 listopada 1933 roku w Dębicy – wielokulturowym miasteczku, zamieszkałym w dużej części przez chasydów. Po stronie babć jego pochodzenie sięgało korzeni niemieckich i… ormiańskich. Pochodził z artystycznej rodziny, jego dziadek i ojciec – adwokat, byli także uzdolnieni muzycznie. Warto też wspomnieć, że kuzynem Pendereckich był słynny twórca teatralny Tadeusz Kantor. Tadeusz i Zofia Pendereccy bardzo dbali o edukację syna, już jako kilkuletnie dziecko uczył się grać na pianinie, co przychodziło mu z dużą łatwością. W czasie wojny sam zaczął komponować ćwiczenia muzyczne, gdyż brakowało zeszytów z etiudami. Jednak prawdziwą miłością chłopca, a zarazem wyzwaniem, stały się skrzypce – zapragnął wówczas zostać wirtuozem. Będąc w gimnazjum, założył zespół muzyczny, potem studiował w dzisiejszej Akademii Muzycznej w Krakowie. Wiele lat później został pedagogiem na tej uczelni, a przez 15 lat był jej rektorem – nie tylko szanowanym, ale i bardzo lubianym.

Krzysztof Penderecki jest niekiedy porównywany do Igora Strawińskiego – obaj błyskawicznie zrobili karierę i zostali docenieni przez krytyków i wyrobioną publiczność. Krzysztofowi Pendereckiemu można poczytać też za zasługę, że nigdy dla kariery nie korzystał z koniunktury politycznej, był doceniany tylko i wyłącznie za swój wybitny talent. W 1959 roku podczas konkursu Młodych Kompozytorów, w którym uczestnicy brali udział anonimowo, Krzysztof Penderecki zdobył równolegle trzy nagrody, plasując się na I, II oraz III miejscu – takie wrażenie jego muzyka zrobiła na jurorach. A miał wówczas zaledwie 28 lat.

Jako młody twórca Krzysztof Penderecki szukał nowych dróg i możliwości w muzyce. Stworzył nurt zwany sonoryzmem, co przyniosło mu światowy sukces i uznanie. Chciał rozszerzyć paletę dźwiękową, dlatego zaadaptował muzycznie takie materiały jak blachę, metal, szkło, a nawet narzędzia – np. dźwięk piły. To właśnie jego wczesne dokonania nie każdemu melomanowi się podobają.

Wielki rozgłos przyniósł mu występ na festiwalu „Warszawska Jesień” w 1959 roku, na którym wykonał „Strofy, emanacje” oraz „Psalmy Dawida”. Tematyka religijna będzie zresztą jeszcze często powracać w jego dziełach. Pierwszą jego operą były „Diabły z Loudun”. Światową sławę zyskał jednak przede wszystkim dzięki niedługiemu utworowi, który miał początkowo inny tytuł, ale szeroka publiczność poznała go jako „Tren -Ofiarom Hiroszimy”. Nadawały tę kompozycję radiostacje na całym niemal świecie. Kolejnym, zachwycającym utworem jest „Pasja według św. Łukasza” rozpisana na chór. Jest ona zupełnie inna niż „Tren”, łączy awangardowe rozwiązania z harmonią klasyczną, słychać w niej inspiracje niemieckim romantyzmem. Sam autor twierdził, że nieważne, jaka ona jest: „jest autentyczna i to wystarczy”.

Profesjonaliści szukali definicji, która najlepiej uchwyciłaby oryginalną twórczość Krzysztofa Pendereckiego. Często można się spotkać z terminem „aleatoryzm niezamierzony”. Z kolei Stefan Kisielewski wymyślił określenie „socrealizm liturgiczny” – zwłaszcza w odniesieniu do „Pasji…”. Muzykę Krzysztofa Pendereckiego trudno jest jednak sklasyfikować i żadne terminy nie wyczerpują jej różnorodności, a zarazem rozpoznawalnej specyfiki. Ogółem skomponował cztery opery, osiem symfonii, liczne utwory na orkiestrę i chór, a także oprawy muzyczne do wielu tekstów religijnych. Warto chyba wspomnieć o jednym z najpiękniejszych jego utworów, jakim jest „Polskie Requiem”. Sam kompozytor stwierdził, że nie powstałoby nigdy, gdyby nie „Solidarność” i jej działalność; poszczególne części upamiętniają m.in. ważne postacie z historii Polski: Lecha Wałęsę, kardynała Stefana Wyszyńskiego, o. Maksymiliana M. Kolbego, papieża Jana Pawła II.

Krzysztof Penderecki był dwukrotnie żonaty, pierwsza żona, Barbara – to koleżanka ze szkoły i pianistka. Małżeństwo nie trwało jednak długo, zakończyło się rozwodem. W 1965 roku artysta ożenił się ponownie. Z ukochaną Elżbietą stworzyli bardzo szczęśliwy związek. Miał dwie córki i syna.

Muzyk brał udział w wielu akcjach społecznych, patronował renowacji zabytków Krakowa, wspierał pacjentów onkologicznych. Był doktorem honoris causa wielu uczelni zagranicznych, cztery razy otrzymał nagrodę Grammy, uhonorowany też został najwyższym polskim odznaczeniem – Orderem Orła Białego. Zakupił i wyremontował dworek szlachecki w Lusławicach i przeznaczył go na dom pracy twórczej dla artystów. Sam sadził drzewa w otaczającym dworek parku i podobno kochał to miejsce. Do końca swoich dni działał aktywnie jako kompozytor, a także dyrygent, przewodząc orkiestrom grającym muzykę Beethovena, Schuberta i jego własną.

Straciliśmy artystę naprawdę wybitnego. Najbardziej znanego na arenie międzynarodowej polskiego muzyka w XX wieku, twórcę nowych nurtów w sztuce. Nie zrażajmy się tym, że jest to muzyka trudna i niezrozumiała; opornym polecam z całego serca „Polskie Requiem” – moim skromnym zdaniem najpiękniejszy utwór wielkiego muzyka.

Izabela Galicka

Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu liczników


Artykuł publikowany w ramach projektu „TYFLOSERWIS 2018–2021 INTERNETOWY SERWIS INFORMACYJNO-PORADNICZY", dofinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.