Treść strony

Podaruj nam 1,5 procent swojego podatku

 

Usługi Google (4) - mapy i nawigacja - Jacek Zadrożny

Mapy oferowane przez firmę Google są najpopularniejszym tego typu rozwiązaniem na świecie, a pod pewnymi względami także najlepszym. Przy ich tworzeniu i aktualizowaniu pracuje ogromna liczba ludzi, a część wolontarystycznie i społecznościowo. Bo mapy Google to nie tylko siatka ulic i dróg oraz punkty zainteresowań (POI). To także ogromna baza wiedzy na temat obiektów, w tym numery telefonów, godziny otwarcia, oceny użytkowników, fotografie i wiele innych elementów. Dlatego czasem lepiej poszukać informacji w aplikacji Mapy, niż poprzez wyszukiwarkę. Po prostu jest szybciej i wygodniej. Przyjrzyjmy się zatem aplikacji webowej dostępnej pod adresem https://www.google.pl/maps/ oraz aplikacji dla systemu iOS.

Mapy to wyzwanie dla dostępności

Zaprojektowanie map spełniających wymagania dostępności to ogromne wyzwanie i firma Google nie do końca sobie z tym poradziła. W projektowaniu aplikacji webowej i mobilnej postawiła sobie za cel przede wszystkim zapewnienie dostępu do informacji, ale nie do samych map. Pod tym względem mapy Apple są zdecydowanie lepsze. Jednak mapy Google oferują nieporównanie więcej informacji, co sprawia, że zdecydowanie warto z nich korzystać, pomimo pewnych ograniczeń. Ograniczenia nie są zresztą aż tak duże. W zasadzie jedyną poważną różnicą pomiędzy mapami Google i Apple jest ta, że te od Apple dają możliwość “dotknięcia” ulic i sprawdzenia, w jakim kierunku biegną.

Wyszukiwanie usług

Zacznijmy od wyszukiwarki, która działa bardzo podobnie w wersji webowej i w aplikacji. Po wpisaniu słowa “fryzjer” i zatwierdzeniu wyszukiwania zwracane są wyniki. W przeglądarce pojawia się 15 wyników – salonów fryzjerskich w promieniu kilometra ode mnie. Skąd przeglądarka wie, gdzie się obecnie znajduję? Otóż wie to z lokalizacji w smartfonie, z którym współdzieli konto. Potrafi pewnie rozpoznać też sieci Wi-Fi, ale to już inna historia. Ważne, że pokazuje dobre wyniki.

Po kliknięciu na pierwszy z salonów, to znaczy “Wątroba Wanda. Salon fryzjerski” wyświetlane są dodatkowe informacje: oceny użytkowników, adres, numer telefonu i godziny otwarcia. Gdyby pani Wanda miała stronę internetową, to można byłoby ją tu dodać, bo Google tylko na to czeka. Jest tu jeszcze jeden ważny przycisk, a mianowicie “Street View”, dzięki któremu można obejrzeć zdjęcie budynku. Ta funkcja może bardzo się przydać osobom słabowidzącym, które mogą łatwiej odnaleźć miejsce w rzeczywistej przestrzeni. Zdjęcia do usługi Street View są zbierane przez samochody firmy Google, które jeżdżą po ulicach miast na całym świecie i fotografują wszystko, co tylko się da. Dzięki temu można nawet odbyć swego rodzaju wirtualny spacer po okolicy, w której nigdy się nie było.

W aplikacji mobilnej znajdziemy też przyciski, dzięki którym można od razu zadzwonić do salonu, bez konieczności przepisywania numeru oraz otworzenia strony internetowej, o ile została podana. Jest jeszcze jedno połączenie pomiędzy wersją webową i mobilną map. Jest to przycisk “Wyślij na telefon”, pod którym znaleźć można urządzenia zalogowane na to samo konto. W moim przypadku są to iPhone i Galaxy Tab A.Po wybraniu urządzenia wyskoczy na nim powiadomienie, że wysłany został punkt. Po kliknięciu, aplikacja map automatycznie przestawi się na ten punkt i pozwoli na jego zapisanie lub włączenie nawigacji.

Trasa do punktu

Mapy Google pozwalają także na wyznaczenie trasy pomiędzy punktami na mapie. W wersji webowej przed opisem punktu znajduje się przycisk “Wyznacz trasę”, który należy kliknąć. W tym momencie ujawnia się siła map Google, oferujących trasy piesze, dla samochodu, rowerową i komunikacją miejską. Niemal zawsze proponuje też więcej niż jedną trasę, aby każdy mógł wybrać odpowiednią dla siebie. Przy każdej podaje też odległość do pokonania oraz szacunkowy czas dotarcia, uwzględniający także korki. Po wybraniu trasy pieszej pojawiły mi się różne do wyboru, a ja wybrałem pierwszą. Teraz wyświetliła się trasa na mapie, ale także w postaci tekstowej, o wiele bardziej przydatnej dla osób niewidomych. Instruuje ona bowiem, że należy iść najpierw w kierunku południowym, potem należy skręcić w lewo, potem w prawo itd. Z opisów tekstowych można korzystać zarówno w wersji webowej, jak i mobilnej, chociaż w aplikacji wydaje mi się to o wiele wygodniejsze.

W aplikacji mobilnej można włączyć nawigację głosową, która będzie instruować o trasie podczas spaceru. Uruchamia się ją klikając na przycisk “Rozpocznij nawigację” i niemal natychmiast nagrany głos zaczyna nawigować w sposób analogiczny do tego, jak to działa w nawigacji samochodowej. Użytkownikom aplikacji mobilnej na iOS może przydać się jeszcze podpowiedź, że pomiędzy proponowanymi trasami można przełączać się gestem przesunięcia trzema palcami w lewo lub prawo. Trzeba też brać pod uwagę, że nawigacja nie jest całkowicie pewna i zawsze należy posługiwać się przede wszystkim białą laską i własnym rozumem, a nawigacją tylko pomocniczo.

Mapy Google i komunikacja miejska

W większych miastach, w tym w Warszawie i Krakowie, dostępna jest także usługa dobierania tras z wykorzystaniem komunikacji miejskiej. Jest to funkcja zdecydowanie lepsza od oferowanej przez Go2Stop i zbliżona do jakdojade.pl, a za to o wiele dostępniejsza. Sprawdźmy zatem, jak dojechać z Dworca Centralnego w Warszawie do Biblioteki Centralnej mieszczącej się przy ul. Konwiktorskiej 7. Aplikacja błyskawicznie wyświetli propozycje na ten dokładnie moment, to znaczy nie trasę dojazdu w ogóle, ale trasę dojazdu w momencie wyszukiwania. Warto o tym pamiętać, bo przecież nie każdy autobus jeździ cały dzień, a czasem korki sprawiają, że efektywniej jest jechać trasą dłuższą, a za to szybszą. W momencie sprawdzania aplikacja zaproponowała w pierwszej kolejności dojazd autobusem linii 227, który zająłby tylko 16 minut wraz z dojściami na przystanek i potem z przystanku do biblioteki. Alternatywnie podała też dojazd tramwajami linii 15, 18 i 35, która wymaga jednak dłuższego dochodzenia oraz wersje z przesiadką z tramwaju na autobus przy rondzie de Gaulle’a oraz już nieco karkołomny dojazd autobusem linii 157 z Placu Starynkiewicza. A jeżeli komuś opcji jest jeszcze za mało, to można zaplanować dojazd Uberem lub MyTaxi. Przy tych opcjach podana jest nawet szacunkowa cena przejazdu, przy czym Uber jest prawie dwukrotnie tańszy.

Usługa informacji o transporcie publicznym wciąż się rozszerza, ale postępuje to dosyć powoli. Sprawdziłem trasę dojazdu ode mnie, to znaczy z Andrychowa do Biblioteki Centralnej i otrzymałem rzetelne informacje, ale wymagające jechania pociągiem Regio i potem Intercity. Ani słowa zaś o lokalnej komunikacji miejskiej. Kiedy jeszcze mieszkałem w Warszawie, bardzo sobie chwaliłem informacje pochodzące z map Google, podobnie jak obecnie podczas wypadów do Krakowa. Może kiedyś w tej usłudze pojawi się także Andrychów.

Twój wkład w mapy Google

Mapy Google mają też aspekt społecznościowy. Właściwie każdy użytkownik aplikacji mobilnej może dać coś od siebie do rozwoju tego systemu. Może też mieć z tego pewne korzyści, chociaż nie aż tak duże. Wystarczy dołączyć do programu “Lokalni przewodnicy Google” i dodawać informacje do map Google, by zdobywać punkty i kolejne poziomy. Można dodawać sklepy i kawiarnie, które nie są obecne w mapach Google. Można dopisywać w lokalizacjach dane w rodzaju numeru telefonu, adresu strony internetowej, adresu fizycznego, godzin otwarcia, a także dodawać zdjęcia danych miejsc. W ten sposób poszerza się baza informacji z korzyścią dla Google, ale także dla użytkowników map.

W aplikacji map Google mogą się także pojawić pytania, na które można odpowiadać i w ten sposób zdobywać punkty. Mogą to być pytania oto, czy w lokalu jest bezpłatny dostęp do Wi-Fi, o ceny, hałas, kategorię lokalu i wiele innych. Od pewnego czasu pojawiają się też pytania o dostępność architektoniczną, na przykład czy do lokalu może się dostać osoba na wózku. Istotne są też oceny przydzielane lokalowi (od jednej do pięciu gwiazdek) oraz komentarze wpisane tekstem. Sam często korzystam z takich poleceń, by wybrać lepszą restaurację lub sklep, szczególnie w obcym miejscu. A jeżeli jakieś miejsce szczególnie się Wam spodoba – dajcie mu 5 gwiazdek i dobry komentarz, bo warto wspierać tych, którzy się starają.

Na koniec warto dodać, że z zasobów map Google korzystają aplikacje nawigacyjne dla osób niewidomych. Są to na przykład Seeing Assistant Move, Ariadna-GPS i większość innych. Korzystają także z innych zasobów, jak Open Street Maps i FourSquare, ale mapy Google są podstawowym źródłem danych. Mało kto wkłada też tak dużo pracy w udostępnienie usług mapowych, jak robi to Google. Mapy Apple są nieco bardziej dostępne, ale brakuje w nich wielu bardzo podstawowych rzeczy, jak transport publiczny. Warto zatem poznać tą usługę, która może dać nieocenione korzyści aktywnym i samodzielnym osobom niewidomym.

Jacek Zadrożny

Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu liczników