Treść strony

 

Człowiek, który zniewala tłumy swoim głosem - Izabela Galicka

Nie ma chyba osoby we współczesnym świecie, która by o nim nie słyszała. Jego sława przerosła wszystko, co można by sobie wyobrazić. Uwodzicielski tenor na koncertach rzuca na kolana tysiące, a nawet miliony fanów. Kochają go ludzie na wszystkich kontynentach. Podobno jest najlepiej sprzedającym się na świecie wykonawcą muzyki poważnej, a nawet jednym z najlepiej sprzedających się artystów w całej historii muzyki. Na świecie sprzedano ponad 75 milionów egzemplarzy jego płyt, w tym wiele złotych i diamentowych. Zdobył też wiele prestiżowych nagród muzycznych i filmowych. Przed nim tylko jego rodak, Luciano Pavarotti, uznany za najwybitniejszego śpiewaka XX wieku, zyskał taki rozgłos. Był on zresztą absolutnym idolem Andrei Bocellego, który chciał śpiewać tak jak jego mistrz.

Andrea Bocelli urodził się 22 września 1958 roku w niewielkiej miejscowości Lajatico w Toskanii, niedaleko Pizy. Dzisiaj jest prawdziwym celebrytą, śpiewakiem, muzykiem, multiinstrumentalistą, autorem i interpretatorem piosenek, a także producentem muzycznym. Przede wszystkim jednak to wybitny, samorodny talent – Bocelli nie ma właściwie wykształcenia muzycznego, co zarzucają mu jego przeciwnicy. Jego rodzicom, Alessandrowi i Edi Bocellim, lekarze doradzali aborcję. Badania bowiem wskazywały, że urodzi się dziecko z niepełnosprawnością. Mimo tych wskazań matka Andrei postanowiła urodzić syna – dlatego Bocelli wypowiada się zdecydowanie przeciwko aborcji. Rzeczywiście, chłopiec od urodzenia miał problemy ze wzrokiem, okuliści zdiagnozowali u niego wrodzoną jaskrę.

Młody Andrea dorastał na swej rodzinnej farmie, gdzie sprzedawał maszyny rolnicze i zajmował się wyrobem wina w małej wiosce La Sferza w Toskanii. Matka Andrei i jego brat, Alberto w dalszym ciągu mieszkają w rodzinnym domu, ojciec słynnego tenora zmarł w 2002 roku.

Już jako kilkuletnie dziecko Andrea wykazywał ogromne zamiłowanie do muzyki. Jego matka zwykła była powtarzać, że muzyka jest jedyną rzeczą, która sprawia mu radość. W wieku sześciu lat zaczął uczyć się gry na pianinie, a potem także na innych instrumentach: saksofonie, trąbce, puzonie, gitarze i wreszcie perkusji. Gdy jego niania, Oriana dała mu w prezencie płytę Franco Corellego, młody Andrea zapragnął śpiewać i zostać słynnym tenorem. Zaskakującą rzeczą jest, że już w wieku siedmiu lat potrafił rozróżniać i naśladować głosy sławnych w tamtych czasach śpiewaków.

Zdarzyło się jednak nieszczęście. Kiedy miał dwanaście lat, podczas gry w piłkę nożną doznał wylewu krwi do mózgu i stracił kompletnie wzrok. Odtąd spędzał czas na śpiewaniu, pierwszy koncert dał w małej wiosce, niedaleko miejsca swojego urodzenia. W wieku lat czternastu wygrał swój pierwszy konkurs piosenki na festiwalu Margherita d’Oro w Viareggio. Zaśpiewał tam znany standard „O sole mio”. Następny festiwal – w San Remo – uczynił z niego gwiazdę.

Po ukończeniu szkoły średniej od 1980 roku studiował prawo w Pizie. Wieczorami grał w barach na fortepianie i w ten sposób zarabiał pieniądze. Po studiach jeszcze przez rok kontynuował praktykę prawniczą. W 1987 roku poznał swoją przyszłą żonę, Enricę.

Bocelli nagrał ogółem 13 albumów studyjnych, w tym osiem oper, m.in. Tosca, Cyganeria, Pajace. Śpiewa po włosku i po angielsku. Z ukochanym synem, Matteo, który także jest wokalistą, wielokrotnie pokazywał się na scenie i nagrał parę wzruszających duetów. Pierwsze małżeństwo nie przetrwało, małżonkowie rozeszli się wszakże bez skandalu i do dziś się przyjaźnią. Z drugą żoną, Veronicą, doczekał się Bocelli córki i kilku wspólnych nagrań. Dziś śpiewak ma szczęśliwe, ustabilizowane życie rodzinne.

Andrea Bocelli został uhonorowany licznymi nagrodami. Zdobył m.in. Złoty Glob, World Music Award i Brit Award. Był wielokrotnie nominowany do Emmy i Grammy. W 2006 roku odznaczono go Orderem Zasługi Republiki Włoskiej. Z kolei w 2009 roku otrzymał prestiżową nagrodę – Order Zasługi Duarte, Sancheza i Melli za wkład w międzynarodową kulturę i sztukę. Od roku 2010 artysta ma też swoją gwiazdę w hollywoodzkiej Walk of Fame.

Jednak mimo tak ewidentnych sukcesów wielu krytyków muzycznych go nie lubi. Zarzuca mu się niedostateczną technikę wokalną. Rzeczywiście, śpiewak najchętniej występuje na stadionach, w wielkich halach koncertowych lub w telewizji – tam za pomocą manipulacji dźwiękiem daje się łatwo zatuszować ewentualne usterki. Rzadko bierze udział w spektaklach operowych i właśnie to spotyka się z krytyką znawców muzyki. Piętnują oni Bocellego za nieprawidłową technikę oddychania, niewłaściwe frazowanie, a nawet za brak emocjonalnego zaangażowania w muzykę. Nie chcą mu przyznać statusu śpiewaka operowego. Braki te jednak nie są widoczne czy raczej słyszalne w repertuarze, w którym artysta czuje się najlepiej, czyli w popularnej piosence włoskiej. Słynny tenor hiszpański, Placido Domingo określił go jako wielki talent z kręgu kultury pop, który jednak nie jest śpiewakiem operowym.

Mimo to niezwykła biografia Bocellego i równie niezwykły głos, oscylujący w jednym utworze między operą a popem zjednuje temu artyście miliony słuchaczy i wielbicieli. A także, może przede wszystkim wielbicielek – Andrea jest przystojnym, dobrze ubranym, siwiejącym panem po czterdziestce, w intrygujących ciemnych okularach, z uwodzicielskim uśmiechem. Bocelli na przekór swoim adwersarzom jest legendą naszych czasów. Świadczy o tym choćby fakt, że to właśnie on zaśpiewał „Ave Maria” Schuberta na gruzach World Trade Center, aby oddać cześć ofiarom zamachu z 11 września.

Izabela Galicka

Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu liczników


Artykuł publikowany w ramach projektu „TYFLOSERWIS 2018–2021 INTERNETOWY SERWIS INFORMACYJNO-PORADNICZY", dofinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.