Treść strony

 

ATNiS-owe love – Barbara Zarzecka

„Piłka tenisowa nie wie, ile mam lat. Piłka nie wie, czy jestem mężczyzną, czy kobietą, czy pochodzę z kraju komunistycznego, czy nie. Sport zawsze przełamywał te bariery” –powiedziała kiedyś Martina Navrátilová, czeska tenisistka grająca w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku. Te słowa idealnie wpisują się w cel konkursu „Pokonamy bariery”, który w 2020 roku ogłosił Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON). W jego ramach zrealizowano wiele wspaniałych przedsięwzięć, między innymi Tyfloserwis, ale również „Akademię Tenisa dla Niewidomych i Słabowidzących) ATNiS” – projekt Fundacji Widzimy Inaczej, dzięki któremu osoby niewidome i słabowidzące od początku kwietnia 2021 do końca marca 2022 mogły trenować blind tenis.

Tenis stołowy bez paletek i bez siatki – Zuzanna Mikler

Mówi się, że potrzeba jest matką wynalazków. Historia powstania tenisa stołowego dźwiękowego może być doskonałym przykładem na potwierdzenie tych słów. Bo jak inaczej można ją podsumować? Tenis stołowy dźwiękowy nie powstałby, gdyby nie zaistniała taka potrzeba. Jej podłożem była wieloletnia obserwacja uczniów zwolnionych z zajęć wychowania fizycznego, którzy najczęściej całą godzinę lekcyjną lub większą jej część spędzali, siedząc bezczynnie na ławce. Pozostawała im więc rola biernych obserwatorów poczynań kolegów, a zatem pozbawieni byli nie tylko możliwości ćwiczenia, ale również przeżywania tych wszystkich emocji, których dostarcza współzawodnictwo i które uwalniają się podczas aktywności fizycznej.

Co widzimy w podróżowaniu – Kinga Łaniak

„Po co ty w ogóle chcesz tam jechać? Przecież i tak nic nie zobaczysz?” – usłyszałam, kiedy poinformowałam bliską osobę o planach wyjazdu do Albanii. Wbrew pozorom, nad tą kwestią zastanawiają się nie tylko ludzie widzący, ale też niewidomi domatorzy. Po co jeździć gdziekolwiek – twierdzą niektórzy z nich – skoro historię interesującego nas miejsca czy zabytku można przeczytać w Internecie, nie ruszając się z wygodnego fotela, a jeśli zechce się spróbować nieznanych potraw, łatwo można dowolną z nich zamówić do domu z jednej z pobliskich restauracji oferujących rozmaite kuchnie świata? No właśnie. Co zatem ciągnie nas, niewidomych podróżników, w nieznane? Jaką przyjemność znajdujemy w podróżowaniu i czy jesteśmy w stanie osiągnąć to samo, nie ruszając się z bezpiecznego, dobrze poznanego domowego zacisza?

Przepasana bielą – Monika Łojba

Sztuki walki to dyscyplina sportowa praktykowana od lat. Można by się pokusić nawet o stwierdzenie, że to wiedza stara jak świat. Ten artykuł nie będzie jednak poruszał tematyki sztuk walk dla osób niewidomych i niedowidzących, gdyż tych można znaleźć mnóstwo w internecie, w tym w czasopismach internetowych czy na YouTube. W niniejszym artykule przedstawię własny punkt widzenia, jako kobiety z dysfunkcją wzroku uprawiającej jedną z tych niesamowitych sztuk wraz z osobami pełnosprawnymi.

Z determinacją, samodyscypliną i wytrwałością – Beata Dązbłaż

„Widzieć czy nie widzieć, oto jest pytanie, z Hamleta ten dylemat zrobiłby plamę na ścianie, kto z nas ma gorzej, nie byłbym taki pewien, może oczy ci otworzy, bo czy czujesz się najlepiej, widząc, że w miastach są dzielnie….” – śpiewa W.A.M, czyli Wojciech Artur Makowski, hobbystycznie raper, wyczynowo pływak. Kawałek godny polecenia, można go znaleźć na YouTube: https://www.youtube.com/watch?v=DsavedYlSuM