Treść strony

 

Prezes - Izabela Galicka

Józefa Mendrunia, prezesa Fundacji „Trakt”, poznałam w bardzo trudnym dla mnie czasie. Byłam po rozwodzie, dwa lata bez stałej pracy, stan moich oczu się pogarszał. Dziesiątki CV rozsyłanych bezskutecznie. I nagle pojawił się człowiek, który powiedział „Dam pani pracę!” Nie mogłam uwierzyć. Bardzo się bałam, wieloletnia praca w szkole ukształtowała we mnie fałszywe przekonanie, że umiem być tylko nauczycielką. Miałam 45 lat. Fundacja dla niewidomych? Nic o tym nie wiedziałam, mimo własnych kłopotów ze wzrokiem żyłam z dala od tego środowiska. A jednak Pan Prezes zdecydował się dać mi szansę.

Gdy zwierzęta mówią ludzkim głosem (część druga) - Anna Kołowiecka

Dla tych z Was, którzy może jeszcze nie czytali części pierwszej lub czytali ją jakiś czas temu, krótki wstęp: rozmawiamy z Izabellą Hinz, prezesem Fundacji na Rzecz Zwierząt Hossa, która od przeszło dwudziestu lat, w jednej z podwarszawskich miejscowości tworzy potrzebującym zwierzakom azyl i miejsce, w którym mogą wrócić do siebie, wystartować do nowych, szczęśliwych żyć. Aktualnie Iza zajmuje się głównie psami, jednak nie brakuje jej też kotów, które niepodzielnie władają w jednym z pokoi. Wśród jej podopiecznych jest także Dyzio – kolejny już niewidomy, czworonożny wychowanek.

Czas na odpowiedzi na konkretne pytania: Jakie radości i jakie problemy może nieść za sobą praca z niepełnosprawnymi zwierzakami? Jak przygotować się do adopcji niewidomego psa? Czy trzeba coś zmieniać? Czy lepiej adoptować jedno, czy można wziąć takie zwierzę do domu, w którym już są inne?

Gdy zwierzęta mówią ludzkim głosem (część pierwsza) - Anna Kołowiecka

Święta Bożego Narodzenia już dawno za nami, nowy rok rozpoczął się już na dobre. Mówi się, że w noc wigilijną, dokładnie o północy, nasi pupile mówią do nas ludzkim głosem. Nie wiem, czy wiecie, że nie jest to jedyny moment w roku, kiedy zwierzęta przemawiają do nas w naszym własnym języku. Zdarza się to za każdym razem, gdy ktoś z nas pochyla się nad losem tych najbiedniejszych, które potrzebują wsparcia swoich większych braci i sióstr. Takich głosów rozlega się oczywiście wiele, szczególnie teraz, kiedy zalewa nas lawina informacji z Internetu, a jednym z nich jest ten mówiący w imieniu niewidomego pieska – Dyzia. O Dyziu i innych niepełnosprawnych pupilach, trudach i radościach, które towarzyszą jej na co dzień oraz o tym, jak my możemy stać się pełnoprawnym większym bratem lub siostrą, opowie nam Izabella Hinz, prezes Fundacji na Rzecz Zwierząt Hossa, która od przeszło dwudziestu lat w jednej z podwarszawskich miejscowości tworzy potrzebującym zwierzakom azyl.

Iza przybliży nam, jak wyglądają początki pracy ze zwierzętami, które do niej trafiają, jakie są te najradośniejsze, ale i te trudne chwile, jak wielką drogę potrafi pokonać pies, by wreszcie dotrzeć do szczęśliwego życia w nowym domu, jak opiekować się niewidomymi zwierzakami i wreszcie – co do tego wszystkiego ma szczęka babci Krysi.

Wziąć stery we własne ręce - Agata Pisarska

Po jednej z morskich wypraw kapitan rejsu wpisała mu w podsumowaniu „dzik morski”. To określenie chyba najlepiej oddaje miłość Darka Borowiaka do morza, szacunek do niego i wielką frajdę z przebywania na wodzie i obcowania z naturą w ciszy pod żaglami.

Na przełomie lat 2020/2021 odbył kolejną morską wyprawę w kilkudniowym rejsie sylwestrowym do Szwecji. To nie była tylko realizacja oryginalnego pomysłu na Sylwestra w dobie pandemii, to przede wszystkim sposób na oddanie hołdu zmarłemu na koronawirusa przyjacielowi ze Śląskiego Yacht Clubu – Jackowi Załuskiemu.

Elektryczne kołnierzyki - Krzysztof Wiśniewski

Na pracowników umysłowych mówi się „białe kołnierzyki”. Osoby, które wykonują prace fizyczne określa się mianem „niebieskich kołnierzyków”. Kto wie, może niedługo osoby niewidome będzie się nazywać „elektrycznymi kołnierzykami”.

Taki termin może wkrótce na stałe znaleźć miejsce w naszej świadomości, o ile rozwiązanie technologiczne, które opracowali naukowcy z Łodzi rzeczywiście pomoże osobom z dysfunkcją wzroku. Mam tu na myśli bardzo innowacyjny pomysł na zapewnienie osobom niewidomym bezpiecznej nawigacji w terenie. Poniżej kilka słów o nowej idei, która zrodziła się na Łódzkiej Politechnice.