Święta Bożego Narodzenia już dawno za nami, nowy rok rozpoczął się już na dobre. Mówi się, że w noc wigilijną, dokładnie o północy, nasi pupile mówią do nas ludzkim głosem. Nie wiem, czy wiecie, że nie jest to jedyny moment w roku, kiedy zwierzęta przemawiają do nas w naszym własnym języku. Zdarza się to za każdym razem, gdy ktoś z nas pochyla się nad losem tych najbiedniejszych, które potrzebują wsparcia swoich większych braci i sióstr. Takich głosów rozlega się oczywiście wiele, szczególnie teraz, kiedy zalewa nas lawina informacji z Internetu, a jednym z nich jest ten mówiący w imieniu niewidomego pieska – Dyzia. O Dyziu i innych niepełnosprawnych pupilach, trudach i radościach, które towarzyszą jej na co dzień oraz o tym, jak my możemy stać się pełnoprawnym większym bratem lub siostrą, opowie nam Izabella Hinz, prezes Fundacji na Rzecz Zwierząt Hossa, która od przeszło dwudziestu lat w jednej z podwarszawskich miejscowości tworzy potrzebującym zwierzakom azyl.
Iza przybliży nam, jak wyglądają początki pracy ze zwierzętami, które do niej trafiają, jakie są te najradośniejsze, ale i te trudne chwile, jak wielką drogę potrafi pokonać pies, by wreszcie dotrzeć do szczęśliwego życia w nowym domu, jak opiekować się niewidomymi zwierzakami i wreszcie – co do tego wszystkiego ma szczęka babci Krysi.
Po jednej z morskich wypraw kapitan rejsu wpisała mu w podsumowaniu „dzik morski”. To określenie chyba najlepiej oddaje miłość Darka Borowiaka do morza, szacunek do niego i wielką frajdę z przebywania na wodzie i obcowania z naturą w ciszy pod żaglami.
Na przełomie lat 2020/2021 odbył kolejną morską wyprawę w kilkudniowym rejsie sylwestrowym do Szwecji. To nie była tylko realizacja oryginalnego pomysłu na Sylwestra w dobie pandemii, to przede wszystkim sposób na oddanie hołdu zmarłemu na koronawirusa przyjacielowi ze Śląskiego Yacht Clubu – Jackowi Załuskiemu.
Na pracowników umysłowych mówi się „białe kołnierzyki”. Osoby, które wykonują prace fizyczne określa się mianem „niebieskich kołnierzyków”. Kto wie, może niedługo osoby niewidome będzie się nazywać „elektrycznymi kołnierzykami”.
Taki termin może wkrótce na stałe znaleźć miejsce w naszej świadomości, o ile rozwiązanie technologiczne, które opracowali naukowcy z Łodzi rzeczywiście pomoże osobom z dysfunkcją wzroku. Mam tu na myśli bardzo innowacyjny pomysł na zapewnienie osobom niewidomym bezpiecznej nawigacji w terenie. Poniżej kilka słów o nowej idei, która zrodziła się na Łódzkiej Politechnice.
Opieka wytchnieniowa jest jednym z narzędzi wsparcia skierowanych do opiekunów osób z niepełnosprawnościami. W krajach Europy Zachodniej została ona upowszechniona dość dawno i spotyka się z dużym zainteresowaniem. W Polsce termin ten po raz pierwszy pojawił się jako jeden z punktów programu „Za życiem”, wprowadzonego przez rząd Beaty Szydło na przełomie lat 2016–2017. Poniższe opracowanie poświęcam omówieniu tego programu, mając na uwadze, iż osoby z dysfunkcją wzroku także sprawują czasem opiekę nad niepełnosprawnymi członkami swoich rodzin.
Jerzy Ogonowski Wrocław, 11 lutego 2021 r.
Przewodniczący Rady Fundacji
Polskich Niewidomych i Słabowidzących
„Trakt”
Rada i Zarząd Fundacji „Trakt”
Drodzy Państwo!
W związku z niespodziewanym odejściem na zawsze Prezesa Fundacji Józefa Mendrunia, którego pogrzeb miał miejsce w dniu 4 bm., zwracam się do Państwa jako przewodniczący Rady Fundacji w poniższych sprawach:
Ponieważ do Rady Fundacji należy powołanie Prezesa Zarządu, bardzo proszę o zastanowienie się, kiedy i w jakiej formie możemy zorganizować zebranie Rady i Zarządu przy udziale pracowników biura. Według mego rozeznania, praca biura Fundacji przebiega prawidłowo i stosownie do okresu sprawozdawczego (koniec roku 2020 i początek 2021). W tej sytuacji oraz ze względu na warunki pogodowe i pandemiczne w kraju, nie ma potrzeby organizowania spotkania w trybie natychmiastowym, trzeba jednak w najbliższym czasie podjąć stosowne działania umożliwiające normalne funkcjonowanie organizacji. Wiceprzewodniczący Rady Czesław Ślusarczyk oraz ja jako przewodniczący sądzimy, że ze względu na wagę sprawy lepiej byłoby zorganizować spotkanie na żywo, a nie on line. Spotkania za pośrednictwem internetu– zgodnie z moim doświadczeniem jako członka władz Tłumaczy Przysięgłych i Specjalistycznych – wskazuje, że bywają często zakłócenia na łączach, co powoduje prawie zawsze nieprzewidziane wyeliminowanie ze spotkania czasem nawet kilku osób. Nie chcemy jednak niczego narzucać, toteż proszę w odpowiedzi określić swoje zdanie na ten temat. Biorąc pod uwagę prawidłowe działanie biura Fundacji, proponowałbym spotkanie w biurze Zarządu na początku marca, proszę jednak każdego o zaproponowanie terminu bardziej konkretnego co do dnia i godziny.
Podczas spotkania powinniśmy określić dalsze losy Fundacji. Sądzę wraz z wiceprzewodniczącym, że najlepszym rozwiązaniem byłaby kontynuacja Działalności Fundacji, a wobec tego konieczne jest powołanie przynajmniej pełniącego obowiązki prezesa na czas okresu sprawozdawczego, a gdyby istniała taka możliwość, to prezesa już na stałe. Wiadomo mi, że Prezes Józef Mendruń miał w tej materii pewne pomysły, ale oczekuję na głosy z Państwa strony, aby można było na ustalone spotkanie osoby takie zaprosić.