Treść strony
A może by tak trochę pośpiewać... – Helena Jakubowska
Każdy, kto kiedykolwiek zakosztował śpiewania w grupie, przyzna chyba, że jest to nie lada przyjemność, która daje satysfakcję i podobno służy zdrowiu. Bywają chóry duże i małe, profesjonalne i amatorskie, na głosy równe i mieszane. Zdarzają się też, chociaż chyba coraz rzadziej, nieformalne grupki osób, które spotykają się między innymi po to, aby wspólnie coś zanucić, choćby kanon albo piosenkę ludową czy wojskową. Mam znajomych, z którymi imieninowe spotkania kończymy zwykle wspólnym śpiewem. Wspominam też czasy moich młodzieżowych obozów sportowo-rehabilitacyjnych, kiedy cała grupa przemierzająca dłuższą trasę wyśpiewywała z zapałem różne piosenki: wędrowne, biesiadne albo wymyślane na poczekaniu przez maszerujących. Teraz większość młodych chodzi ze słuchawkami na uszach. Dużo słuchają, raczej rzadko sami śpiewają.
Razem, ale na odległość
Śpiew chóralny jest moją ulubioną dziedziną, której przez wiele lat poświęcałam dużo czasu. Największy chór, w jakim udało mi się wziąć udział, zresztą jednorazowo i zdalnie, to Virtual Choir 6 (https://virtualchoir6.com) prowadzony przez dyrygenta i kompozytora Erica Whitacre’a. Grupa składała się z 17 572 chórzystów reprezentujących 129 krajów. Pieśń „Sing Gently” została wyemitowana po raz pierwszy 19 lipca 2020 roku i do dziś można jej posłuchać w sieci, na przykład tu: https://www.youtube.com/watch?v=InULYfJHKI0”. Można też obejrzeć to niesamowite wydarzenie. Ci, którzy odwiedzili ten link, mówili mi, że jest ono wzruszające i piękne.
Aby wziąć udział w tym wirtualnym chórze, należało nauczyć się partii wybranego głosu, a potem przygotować i przesłać pod wskazany adres nagranie wideo. Jedynie do przygotowania wideo potrzebowałam pomocy osoby widzącej. Poprosiłam o wsparcie córkę, która z racji swojego zawodu zna się dobrze na nagrywaniu i filmowaniu, ale mógł to zrobić każdy amator, który potrafi sprawnie posługiwać się iPhonem.
Podczas nauki utworu korzystałam z nut brajlowskich uzupełnionych tekstem. Bardzo ważny był precyzyjny zapis partytury, bo i nagranie musiało być dokładne, nadające się do skomplikowanego, bardzo dokładnego montażu. Nuty potrafię przygotować sama, bo przecież Towarzystwo Muzyczne im. Edwina Kowalika zajmuje się transkrypcją nut i drukowaniem ich w brajlu. Podobno jednak (o czym dowiedziałam się później) organizatorzy uwzględnili również potrzeby niewidomych wykonawców i przygotowali brajlowską wersję partytury. Prawdopodobnie można było o nią poprosić.
Pandemia posłużyła jako inspiracja, a może jako pretekst do zjednoczenia się całych rzesz śpiewaków z przeróżnych zakątków ziemi. Nagrań dokonywano w rozmaitych warunkach: w biednych chatach krajów trzeciego świata, w bogatych willach, skromnych mieszkaniach, w łazienkach biurowców, w pokoikach akademików. Podsumowując to niecodzienne wydarzenie, dyrygent Eric Whitacre wzniósł puchar kryształowo czystej… wody.
Podzieliłam się z Państwem tą ciekawostką, mając nadzieję, że wielu spośród Czytelników odwiedzi podany wyżej adres internetowy i posłucha śpiewu kilkunastu tysięcy osób, które głoszą na cały świat przesłanie będące pochwałą wspólnego śpiewu. Bo zgodnie z tekstem pieśni „Sing Gently” śpiew jednoczy, daje siłę i powinien trwać na zawsze.
Możliwości są, wystarczy chcieć
A teraz wróćmy na nasze podwórko. Otóż trudno się oprzeć wrażeniu, że chóry w naszym kraju znajdują się w fazie dekadenckiej. Myślę tu raczej o ruchu amatorskim, który dawniej skupiał wielu hobbystów pragnących pośpiewać. Oczywiście pandemia utrudnia spotkania, ale przecież pojawiają się coraz to nowe możliwości zdalnych kontaktów i działań. Łatwo też przekazywać sobie nawzajem drogą internetową materiały pisane i dźwiękowe.
Śpiew w grupie jest dla osób niewidomych dostępny i daje możliwość wspaniałej, aktywnej rekreacji. Pomaga w tym, rzecz jasna, znajomość nut, ale jeśli jej nie ma, można przynajmniej mieć napisany tekst. Współcześnie jest możliwość korzystania z materiałów w wersji elektronicznej w różnych formatach. Te wszystkie formy prezentacji utworów wokalnych zapewnia prowadzona przez Towarzystwo Muzyczne od roku 2012 Biblioteka utworów chóralnych www.idn.org.pl/towmuz/biblioteka
Znajdują się w niej różne kategorie pieśni: świeckie i religijne, na głosy równe i mieszane. Są kolędy, utwory gospel, opracowania piosenek ludowych. Niektóre ilustrowane są żywymi nagraniami, inne mają tylko wersję dźwiękową, wygenerowaną z komputera. Wszystkie utwory udostępniono w zapisie brajlowskim – nuty i teksty w txt, w formacie pdf dla osób widzących, a bardzo wiele ma już format sib i bmml (ten ostatni to zapis w brajlowskim edytorze muzycznym – Braille Music Editor).
Po zrealizowaniu projektu rozszerzania biblioteki dofinansowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego na koniec 2020 roku biblioteka będzie liczyła 1069 pieśni. Kolejny projekt, który będzie realizowany do końca marca 2021 roku, a którego sponsorem jest PFRON, powiększy ją o 150 pozycji i wtedy będzie obejmowała 2209 utworów.
Dorobek ten bardzo cieszy naszą organizację. Korzystają z naszych zbiorów osoby niewidome i widzące, chórzyści i dyrygenci. Również niewidomi studenci czerpią stąd materiał na zajęcia z dyrygentury. Miło nam otrzymywać podziękowania i opinie o bibliotece utworów chóralnych.
Zachęcamy wszystkich: śpiewajcie dla zdrowia i dla dobrego samopoczucia. Marzy mi się grupka entuzjastów, którzy w tym trudnym czasie obfitującym w ograniczenia zechcieliby razem pośpiewać: na razie na odległość, a potem… kto wie?
Czekamy na zgłoszenia pod adresem e-mail: towmuz@outlook.com
Helena Jakubowska
Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu liczników
Artykuł publikowany w ramach projektu „TYFLOSERWIS 2018–2021 INTERNETOWY SERWIS INFORMACYJNO-PORADNICZY", dofinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Dodano: 06-11-2020 12:50:56