Treść strony

Podaruj nam 1,5 procent swojego podatku

 

INTELIGENCJA EMOCJONALNA (Część 13) Zdarzy się każdemu - Anna Kowalska

Z pewnością chcesz doświadczać przyjemnych stanów emocjonalnych. Możliwe, że dążysz do zminimalizowania, a może nawet wyeliminowania: lęku, wstydu, złości, a także stresu. Przecież są nieprzyjemne. A tu wkoło motywują nas do robienia sobie przyjemności, czasem bardziej górnolotnie – do poszukiwania szczęścia. Drogi do osiągnięcia tego cudownego stanu są różne. Jedni mówią – kup nasz produkt, inni – uśmiechaj się, jeszcze inni – jedz to, a nie jedz tamtego. Są tacy, którzy mówią: unikaj, na przykład złych emocji, omijaj takie lub inne sytuacje, tak jakby mówili: skacz przez kałuże. Tylko, że złych emocji nie ma. Wszystkie są dobre. Mogą być trudne ze względu na intensywność lub brak naszej akceptacji dla nich, ale na pewno nie są złe. Wszystkie sygnalizują, co się dzieje i mogą być użyte jak termometr do mierzenia temperatury sytuacji, relacji, konfliktu. Przyjemność jest odprężająca i nic złego, że chcemy sobie życie czynić łatwiejszym. Tylko szybkie przyjemności bywają jak fast food – od czasu do czasu możemy się na nie skusić, ale jeśli będziemy je sobie serwować codziennie, to mogą być z tego kłopoty. Jeśli przyjemność stosujemy na rozwiązanie wszystkich trudności, to nierzadko wybieramy coś, co działa szybko, pozwala zapomnieć, zagłuszyć, może nawet ogłuszyć problem. Najlepiej tym, co jest dostępne, co działa szybko. W ten sposób sięgamy po proste i szkodliwe przyjemności i wpadamy w nałogi: używki, hazard, objadanie, kupowanie.

Według teorii Lazarusa i Folkman stres powstaje w wyniku braku równowagi pomiędzy wymaganiami stawianymi człowiekowi przez środowisko a jego możliwościami zaradczymi. Boimy się stresu niesłusznie, ponieważ jego brak powoduje nudę, poczucie bezsensu, zniechęcenia, spadku energii. Zbyt wysoki poziom stresu prowadzi do dużego napięcia, życia w lęku, trudności z koncentracją uwagi. Najlepszy jest jak zawsze złoty środek, a więc także umiarkowany poziom stresu. On daje odpowiednią motywację i poziom energii adekwatny do podejmowanego działania. Naprawdę, jeśli czujesz lekkie zdenerwowanie z powodu drogi pierwszy raz pokonywanej z białą laską, to nie dziw się sobie. Nie oczekuj od siebie bohaterstwa w stylu „jestem twardy i takimi głupotami jak stres, to ja sobie głowy nie zawracam”. Stracisz energię na udawanie macho, zamiast przeznaczyć ją na poradzenie sobie z sytuacją. Stres pojawia się jako wynik oceny.

Człowiek dokonuje ewaluacji tego, co go spotyka. W procesie oceniania ważne są: doświadczenia życiowe, nastrój i samoocena. Jeśli masz dobre doświadczenia w podróżowaniu i znajdowaniu pomocy u przechodniów i współpasażerów, a do tego czujesz się dobrze i jesteś przekonany, że nie ma żadnego ważnego powodu, który sprawiłby, że nie otrzymasz pomocy, to wyjdziesz z domu bez nadmiernego stresu. Oczywiście, w trakcie podróży może się okazać, że przechodnie zajęci są sobą, że wcale nie znasz tak świetnie tej trasy, jak myślałeś. Oczywiście, to doświadczenie zostanie w bazie jako informacja „jednak może być różnie”. Możesz nie otrzymać pomocy. Możesz się zgubić.

Kiedy doświadczasz stresu, najpierw pojawia się ocena pierwotna, czyli zaliczenie wydarzenia do kategorii: pozytywne, negatywne lub neutralne dla mnie. Jeśli ocenisz sytuację jako negatywną, pojawi się stres, a z nim reakcje emocjonalne i odpowiadające na nie zachowania. Rozumiesz już, że masz do czynienia z czymś niepożądanym, włączasz teraz ocenę wtórną, czyli liczysz siły, jakie należy zaangażować do poradzenia sobie z trudnością. To właśnie jest radzenie sobie ze stresem. Kiedy analizie poddajesz zasoby: możliwości, umiejętności służące poradzeniu sobie ze stresorem, kiedy zamierzasz nauczyć się rozwiązywania problemów i regulowania poziomu emocji – musisz zauważać negatywne myśli. To one podnoszą intensywność przeżywanego uczucia. W sytuacjach stresowych możesz sięgnąć po któryś ze stylów radzenia sobie: stylu skoncentrowanym na emocjach albo na rozwiązaniu lub na uniknięciu sytuacji.

Styl skoncentrowany na rozwiązaniu – podejmowanie aktywności zmierzających do zmiany sytuacji, konfrontowanie się z sytuacją trudną i poszukiwanie dla niej rozwiązania (planowanie, znajdowanie potrzebnych informacji). Skoncentrowani na rozwiązaniu rozmawiają, szukają, nie unikają trudności. Dostrzegają problemy i analizują, które zasoby uruchomić, żeby rozwiązać problem.

Styl skoncentrowany na emocjach – podejmowanie aktywności zmierzających do rozładowania napięcia (rozmowa z przyjacielem, ćwiczenia relaksacyjne, śmiech, kontakt z naturą, śpiew, muzyka, wysiłek fizyczny, krzyk). Skupieni na emocjach chcą głównie poradzić sobie z intensywnością napięcia, dlatego w sytuacjach stresowych szeroki strumień aktywności wysyłają do jego redukcji.

Styl skoncentrowany na unikaniu – podejmowanie aktywności pomagających odciąć się od stresującej sytuacji (środki psychoaktywne, uzależnienia, zaprzeczanie, ignorowanie trudnej sytuacji, ucieczka w marzenia, zasypianie).

Skuteczną strategią radzenia sobie ze stresem jest koncentrowanie się na rozwiązaniu zadania. W trudnej i stresującej sytuacji poświęć siły na skoncentrowanie się na tym, co się dzieje i co możesz z tym zrobić, jakie masz wyjście z sytuacji. Różni ludzie stresują się różnymi rzeczami. To, jak sobie z tym radzą, jest również sprawą indywidualną.

Powiedzieliśmy już tutaj, że nie każdy stres jest zły. Szczęśliwe zrządzenia losu, takie jak wygrana na loterii, poznanie kogoś nowego czy na przykład planowanie wakacji też mogą być źródłem napięcia. Stres ma różne źródła, np. środowisko (zanieczyszczenie, ruch uliczny itp.), nasze ciało (urazy, choroba, zaburzenia snu, zmiany rozwojowe itp.) czy nasze myśli (nastawienie, lęki, zmartwienia itp.).

Kiedy pojawiają się objawy stresu, musimy zdecydować: podjąć wyzwanie czy unikać, walczyć czy uciekać. Ciało uwalnia bardzo dużo adrenaliny do krwioobiegu, co przyspiesza funkcjonowanie wszystkich systemów. Jeśli pozostajesz w gotowości zbyt długo, system immunologiczny ciała słabnie i jesteś podatny na choroby.

Nie bój się stresu. Umiarkowany energetyzuje, pozwala znaleźć rozwiązania, może doprowadzić do lepszej wydajności w pracy, mobilizować do działania, na przykład do zabrania się za naukę przed ważnym egzaminem. Inteligentni emocjonalnie widzą trudne sytuacje i mobilizują zasoby, żeby sobie z występującymi w nich objawami stresu poradzić.

Ćwiczenie: Czy ogranicza Cię dualistyczne myślenie?

Umieść każde słowo z następujących par słów w kolumnie „lepszy” lub „gorszy”:

lepszy gorszy

ciało, umysł

zmysłowe, intelektualne

uczucie, myślenie

natura, kultura

fizyczne, umysłowe

żeńskie, męskie

słabe, silne,

złe, dobre,

niesłuszne, słuszne,

biedny, bogaty,

zewnętrzne, wewnętrzne,

lewa, prawa,

niższe, wyższe,

ziemia, niebo,

stary, młody,

ciemny, jasny,

namiętność, rozum.

Jeśli wykonałeś szybko ten quiz i po prostu przeniosłeś wszystkie słowa po prawej do kolumny „gorszy”, a te po lewej do kolumny „lepszy”, nie jesteś otwarty na pełny zakres informacji dostarczanych przez emocje. Prawdopodobnie postrzegasz życie w kategoriach czarno-białych i nie uczysz się łatwo.

Ćwiczenie: Rejestrowanie przypadków karcenia siebie

Pamiętaj, że Twoje myśli mogą przybierać formę karcącą, czyli oceniającą. Ciągle rozmawiasz ze sobą. Twoje myśli mogą wspierać, ale mogą także prowadzić do utraty kontaktu ze światem realnym i bliskimi. Wielu z nas zaczyna od ukrytego samoobwiniania, a wkrótce poświęcamy czas na odgrywanie życia zamiast na samo życie, ponieważ nie potrafimy znieść emocji, jakie ono niesie. Sprawdź, ile razy w ciągu dnia pozostajesz pod wpływem karcących myśli. Rejestruj je przy pomocy: notatnika w telefonie, kartki i ołówka lub w innej formie. Zobacz, jak często one się pojawiają. Zobacz, jakie to myśli: Co ze mnie za dureń. Mogłem postąpić inaczej.

Przy każdym zarejestrowaniu negatywnej myśli zapytaj siebie: „co odczuwam?” Większość karci siebie ok. raz na godzinę. Z pewnością karcisz siebie częściej, niż myślisz. Wykonuj to ćwiczenie do czasu, aż ilość karcących myśli się zmniejszy. Możesz rozpoznać złość, zażenowanie. Jeśli rozpoznana emocja nie dziwi Cię, to zdumienie wzbudzi jej intensywność w stosunku do wydarzenia. Możesz odkryć, że pod złością kryje się strach.

Humor stanowi idealne połączenie z rozsądkiem. Rozum pomaga dostrzec absurd, a śmiech najszybciej rozpoznane doznania fizyczne zapowiadające emocje. Śmiech pogłębia kontakt człowieka z ciałem. Poczucie humoru zmniejsza lęk, pobudza do powodowanych przez endorfiny wzlotów podnoszących na duchu. Pośród bolesnych, przerażających wydarzeń i sytuacji poczucie humoru daje wytchnienie – czas na odnowę i odświeżenie.

Ćwiczenie: Reporter z Marsa

Poświęć kilka dni – do tygodnia – na obserwację swoich nawyków dotyczących osądu, krytyki, obwiniania i wstydu. Tylko teraz wyobraź sobie gościa z Marsa i poproś go lub ją, żeby Ci towarzyszył. Reporter z Marsa nie ma pojęcia, co jest w porządku, co jest dobre, czy złe, słuszne czy niesłuszne, mądre lub głupie w ludzkich kategoriach. Za każdym razem, kiedy zauważysz, że robisz się krytyczny, zatrzymaj się i zapytaj, co reporter z Marsa sądzi o tej sytuacji. Punkt widzenia reportera jest szczególnie odkrywczy w odniesieniu do spraw, które są dla Ciebie żenujące czy zawstydzające.

Czy pomysł tego ćwiczenia wydaje Ci się niesłychanie głupi? Jeśli tak, potraktuj to zadanie priorytetowo. Poważna inteligencja jest niemożliwa, jeśli traktujesz siebie zbyt poważnie. Reporter z Marsa patrzy na Ciebie tak, jak my patrzymy na Małego Włóczęgę Chaplina w klasycznym filmie o tym samym tytule – jako na pełnego wad, głupiego, ale dość sympatycznego. Kiedy potrafisz się z siebie śmiać, inni też uznają Twoje słabostki za czarujące. Akceptowanie siebie jest zaraźliwe.

Czy potrafisz spojrzeć na siebie z tą samą pełną sympatii akceptacją, z jaką patrzy na Ciebie reporter, czy, z jaką Ty oglądasz Małego Włóczęgę?

Czy po zakończeniu ćwiczenia potrafisz zachować w sobie tego ducha, którego w Tobie wzbudziło? Im bliższy jesteś bezwarunkowego „tak”, tym bliższy jesteś samoakceptacji.

Anna Kowalska

Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu liczników


Artykuł publikowany w ramach projektu „TYFLOSERWIS 2018–2021 INTERNETOWY SERWIS INFORMACYJNO-PORADNICZY", dofinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.