Treść strony
Z wnętrza fortepianu - warsztaty dla niewidomych w Muzeum Narodowym - Izabela Galicka
W Muzeum Narodowym uczestniczyłam we wspaniałych warsztatach, zapewniających osobom z dysfunkcją wzroku swobodne obcowanie ze sztuką. Tym razem mieliśmy możność spotkania z postacią i twórczością Ignacego Jana Paderewskiego. Wystawa poświęcona wybitnemu artyście, politykowi i propagatorowi polskiej sprawy za granicą zgromadziła ponad 600 eksponatów. Są to obrazy, które wisiały w szwajcarskim domu Mistrza, w tym najsłynniejszy portret Paderewskiego – nieco melancholijnego młodzieńca z hipnotyzującym spojrzeniem i burzą rudych włosów. Obraz został poddany szczegółowej audiodeskrypcji, przytoczono także opinie innych artystów na jego temat.
Kolejna sala – to odtworzenie wnętrza salonu Paderewskich, następna – poświęcona ich podróżom. Kolekcjonowali z upodobaniem papugi, a także z każdej podróży przywozili. łyżki. Miałam w ręku australijską, z głową strusia na trzonku. Mogliśmy też „obejrzeć” dotykiem wnętrze kufrów, w których przewożono specjalnie przymocowane. kapelusze. Jedną z sal wypełniała kolekcja wschodniej porcelany – od wielkich dzbanów do zupełnie miniaturowych naczynek. Również mogliśmy jedno z nich „obejrzeć” palcami. W jednej z sal, zatrzymując się dłużej, można było zobaczyć film „Sonata księżycowa” z muzyką Paderewskiego, podkład muzyczny zresztą towarzyszył nam cały czas, wzbogacając wrażenia z wystawy. W ostatniej sali był pokazany Paderewski jako polityk, wysłuchaliśmy także fragmentu jego przemówienia
Celowo wrócę teraz do pierwszej sali, aby opowiedzieć, co wywarło na mnie największe wrażenie. Otwarty fortepian Paderewskiego! Mogliśmy nie tylko zajrzeć do wnętrza instrumentu, nie tylko zagrać na nim, ale włożyć ręce w „duszę” fortepianu, nasze palce dotykały strun i młoteczków, czuliśmy, jak przesuwa się klawiatura. Zupełnie niesamowite doznanie. Wszystkim się to niezmiernie podobało, w tej sali zabawiliśmy chyba najdłużej.
W ramach podsumowania – spotkanie było fantastycznie pomyślane i zorganizowane. Wykład niezwykle ciekawy, obfitował w anegdoty, jego ciąg przerywało zmysłowe doświadczanie przedmiotów, co było, moim zdaniem, świetnym rozwiązaniem, zapobiegającym nudzie i monotonii. Odwołano się do wszystkich naszych zmysłów – także słuchu i dotyku, co dla niewidomych jest bardzo ważne. Dowiedzieliśmy się wiele o życiu Mistrza – na przykład nikt prawie nie mógł uwierzyć, że Paderewski do końca życia czuł tremę przed koncertem. Wielkie podziękowania dla naszych pań edukatorem. Już ostrzę sobie zęby na kolejne spotkanie. Tym bardziej, że wstęp wolny.
Izabela Galicka, filolog polski, kulturoznawca
Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu liczników
Artykuł publikowany w ramach projektu „TYFLOSERWIS 2018–2021 INTERNETOWY SERWIS INFORMACYJNO-PORADNICZY", dofinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Dodano: 24-07-2018 13:01:23