Treść strony
„Multikulti w historycznym Berlinie” - Izabela Wasilewska
Zatytułowałam tę wyprawę „Multikulti”, ponieważ, sugerując się pierwszymi wzrokowymi odczuciami mojego syna, Berlin ukazał mu się nie jako nowoczesna metropolia, lecz jako miejsce z ludźmi różnej narodowości i różnych wyznań: Chińczycy, Turcy, Francuzi, Muzułmanie, ciemnoskórzy, w turbanach i w dziwnych nietypowych strojach, no i Polacy. Prawdę mówiąc, trudno było o spotkanie z Niemcem. Zwróciłam na ten fakt uwagę, gdyż przed laty bywałam w Berlinie i przyznam, iż przez ostatnie dziesięć lat wiele tam się zmieniło pod względem mieszkańców. Niewątpliwie przysłużyła się temu decyzja pani Kanclerz, Angeli Merkel, związana z przyjmowaniem uchodźców z Syrii. Jednak przed ich przybyciem na teren Niemiec państwo to posiadało duży odsetek ludności tureckiej, polskiej.
Ponieważ jestem łasuchem, Berlin (jak i inne miasta Niemiec) utożsamiam ze słodkościami. Stąd smak – który towarzyszył mi podczas przechadzki po Lindenallee, przejściem przez Bramę Brandenburską, Pomnik Holokaustu czy zadumy przy pozostałościach Muru Berlińskiego – to smak kokosowej lukrecji żelków HARIBO oraz popularnych w tym sezonie korzennych ciasteczek i kartofelków marcepanowych. Obecnie w Polsce można kupić wiele produktów, które znajdują się na półkach sklepów naszego sąsiada, jednak nie było tak zawsze. W tej fantazji smaków zapraszam do spaceru po Berlinie.
Historia nie oszczędziła tego landu – stolicy. Z perspektywy lat można zauważyć, iż Berlin odgrywał ważną rolę zarówno w kwestiach polityki, jak i kultury. Obecny podział administracyjny Berlina to dwanaście okręgów. Berlin leży na terenie jednego z szesnastu landów niemieckich (Brandenburgii), pełni rolę stolicy państwa i, jak wspomniałam, sam również jest landem. Poniższa informacja źródłowa opisuje wyczerpująco fakty dotyczące Berlina:
„Stolica, największe miasto Niemiec i zarazem kraj związkowy. Zajmuje powierzchnię ok. 892 km² i zamieszkuje go 3,4 mln osób. W 1800 Berlin był drugim największym miastem krajów niemieckich po Wiedniu.
Dalej czytamy:
„Berlin jest podzielony na dwanaście okręgów administracyjnych (Bezirk). Przez przestrzeń miejską przepływają m.in. rzeki Sprewa i Hawela, a ponadto znajduje się w nim wiele jezior i zatok, w tym największe Müggelsee”.
Reasumując powyższe informacje na temat Berlina, zaczynamy odczuwać klimat tego miejsca. Spacerując po Alei pod Lipami, myśli uciekają do lat wstecz. Do XIX wieku, w którym to Napoleon jechał konno tym samym traktem po zajęciu Berlina w 1806 roku. Do chwil grozy, łez wielu rodzin, krzyków i rozdartych serc, kiedy to jedno państwo niemieckie zostało „rozprute” na dwa odrębne kraje. Dotykam pozostałości Muru Berlińskiego. Zatrzymujemy się przy Pomniku Holokaustu zbudowanego z ponad dwóch tysięcy betonowych bloczków różnej wielkości. Pomnik ten tworzy labirynt, którego ściany stają się coraz wyższe. Ma on symbolizować lęk, zniewolenie, brak wyjścia, odcięcie drogi odwrotu czy ucieczki. Spotkanie z tymi Pomnikami Historii wprowadziły mnie w nostalgiczny nastrój. Berlin wydał mi się smutny. Doszłam do wniosku, że niektóre wydarzenia z przeszłości nigdy nie powinny zostać zapomniane. Wracając do informacji o Murze Berlińskim, zaintrygowała mnie pewna sprawa. Gdy dotykałam jego pozostałości, uświadomiłam sobie, że cały odcinek muru w moim zasięgu oklejony jest gumami do żucia. Nie było wolnego miejsca, na którym mogłabym usadowić opuszek wskazującego palca! Czy tak powinno się dbać o historię?
Cofnijmy się wieki wstecz i poznajmy dzieje Berlina. Pomoże nam w tym poniższy cytat:
„Pierwsza wzmianka o mieście pochodzi z 1237 roku. Berlin pełnił rolę historycznej stolicy Brandenburgii, Prus, Cesarstwa Niemieckiego, Republiki Weimarskiej i III Rzeszy. W 1701 roku Berlin został stolicą nowo utworzonego Królestwa Prus. Po 1945 roku wschodnia część miasta była stolicą Niemieckiej Republiki Demokratycznej, natomiast pozostała tworzyła Berlin Zachodni – otoczona murem (od 1961) enklawa na terenie NRD. Po zjednoczeniu Niemiec w 1990 Berlin został ponownie stolicą Niemiec, siedzibą prezydenta (od 1994), niemieckiego Bundestagu (od 1999) i Bundesratu (od 2000)”.
Pamiętam jedną z moich wizyt studenckich w Berlinie, podczas której zostaliśmy zaproszeni na spotkanie w Reichstagu. Spotkanie to było bardzo wzniosłe i owocne w kontakty.
Jaką rolę odgrywa w dzisiejszym świecie Berlin?
„Berlin jest jedną z ważniejszych w Europie metropolii globalnych, ponadto ważnym węzłem komunikacyjnym Niemiec i Europy, zarówno kolejowym, lotniczym i drogowym. Ważny ośrodek naukowy, kulturalny i artystyczny (m.in. Kulturforum i Museumsinsel)”.
Poza tym:
„Berlin jest ważnym ośrodkiem gospodarczym i finansowym. Przemysł głównie elektroniczny (m.in. firma Siemens, AEG), maszynowy, środków transportu i odzieżowy. Miasto stanowi ważny ośrodek handlowy organizujący międzynarodowe targi i wystawy o ponadnarodowym znaczeniu”.
Czym urzekło mnie to miasto? Trudno jest wybrać tę jedyną odpowiedź. Studiując germanistykę, interesowałam się historią Niemiec w całym zarysie. Jednak najciekawszy był dla mnie okres powojenny, obejmujący lata 1945-1991. Po zjednoczeniu Niemiec 3 października 1990 roku obserwowałam zmiany zachodzące na terenie kraju, miałam kontakt z mieszkańcami byłego RFN oraz Niemiec Wschodnich. Opowiadali oni nie tyle o „przepaści” industrialnej pomiędzy zjednoczonymi landami, ale przede wszystkim o różnicach mentalnych, podejściu do życia, o braku zaufania do siebie nawzajem, do lęku i obaw co dalej. Wraz z upływem lat różnice te zacierały się, a państwo jednoczyło się nie tylko na płaszczyźnie administracyjnej, ale także w relacjach międzyludzkich. Obecnie Berlin jest ważnym ośrodkiem gospodarczym, turystycznym, przemysłowym, inwestycyjnym oraz kulturalnym. Dowodzi tego poniższy cytat:
„Berlin, w porównaniu z innymi stolicami europejskimi, posiada bardzo dużą liczbę zabytków. Prócz tego znaleźć tu można wiele muzeów i innych instytucji kultury. Interesujące są także miejskie ogrody. Do najważniejszych zabytków Berlina zaliczają się m. in.:
• Brama Brandenburska,
• Reichstag,
• Mur Berliński,
• Siegessäule – kolumna zwycięstwa,
• Ewangelicki Kościół Pamięci cesarza Wilhelma I,
• Wyspa Muzeów – Muzeum Pergamońskie (Zbiory Sztuki Starożytnej, Muzeum Azji Przedniej, Muzeum Sztuki Islamskiej), Stare Muzeum (Muzeum Egipskie i Antikensammlung), Muzeum im. Bodego, Nowe Muzeum, Stara Galeria Narodowa, Muzeum Żydowskie, Ratusz, Pałac Charlottenburg, Nowa Synagoga, Zamek Bellevue”.
Spośród wyżej wymienionych ważnych dla Berlina zabytków wybrałam Bramę Brandenburską, o której poniżej opowiem.
„ W latach 1788-1791 wzniesiono Bramę Brandenburską będącą obecnie jednym z symboli miasta”.
Kto był projektodawcą?
„ Brandenburger Tor jest jednym z charakterystycznych punktów miasta zaprojektowanym przez niemieckiego architekta, pochodzącego z Kamiennej Góry, Carla Gottharda Langhansa”.
Jak prezentowała się Brama Brandenburska na przełomie lat?
„W roku rewolucji francuskiej została wzbogacona kwadrygą, którą powoziła naga wówczas Wiktoria, bogini zwycięstwa uwieńczona dębowymi liśćmi. Na biało pomalowana budowla nazwana została wtedy Bramą Pokoju”. Zmiana nastąpiła w latach dziewięćdziesiątych, w których doszło do zjednoczenia Niemiec. Mianowicie:
„Brama Brandenburska, jako symbol Pokoju i Wolności, od 3 października 1990 roku, w rocznicę zjednoczenia Niemiec, jest znowu w swej oryginalnej formie. Remont tej historycznej budowli trwał dwa lata. Zabytek znajduje się na niemieckich rewersach monet 10, 20 i 50 eurocentów jako symbol zjednoczenia państwa niemieckiego”.
Dzieje Bramy Brandenburskiej sięgają wieków wstecz. Zachęcam Cię do zapoznania się z nimi. Jak wygląda Brandenburger Tor? Własnymi słowami nie oddam potęgi i piękna tej budowli, dlatego posłużę się informacją źródłową:
„Brama Brandenburska ma wysokość 26 metrów, szerokość 65,5 i głębokość 11 metrów. Wybudowano ją w stylu wczesnoklasycystycznym z piaskowca łabskiego, który wydobywała berlińska firma kamieniarska. W bramie jest pięć przejazdów, z których środkowy jest odrobinę szerszy od innych oraz dwie przybudówki. Po obu stronach Bramy znajduje się po sześć 15-metrowych kolumn w stylu doryckim z jońskim rowkowaniem. Bazy kolumn mają średnice 1,75 metra. Attyka i filary dzielące przejazdy są pokryte reliefami, które przedstawiają m.in. czyny Herkulesa. W obu przybudówkach stoją wielkie posągi przedstawiające Marsa, chowającego miecz do pochwy i boginię Minerwę z lancą. Modele obu rzeźb zostały wykonane przez Johanna Gotfryda Schadowa w 1792 roku. Figury zostały zniszczone podczas II wojny światowej i zastąpiono je w latach 1951/1952 kopiami wykonanymi przez zespół rzeźbiarski Kranolda”.
Wydaje się także interesujące, iż: „po obu stronach bramy od początku powstania budowli znajdowały się przybudówki dla straży i celników. Po zniesieniu berlińskiego muru cłowo-akcyzowego na przełomie lat 1867/68 przybudówki zastąpiono kolumnadami. Zwieńczenie Bramy stanowi pięciometrowa miedziana rzeźba, którą także wykonał Schadow. Przedstawia ona uskrzydloną boginię zwycięstwa Wiktorię, która kieruje kwadrygę do miasta”.
Obecna Brama stoi na miejscu swojej poprzedniczki, czego dowodem jest następująca informacja:
„Wraz z berlińskim murem celnym powstała w 1734 roku poprzedniczka obecnej Bramy Brandenburskiej, która służyła ówcześnie jako brama miejska na drodze biegnącej w stronę Brandenburga. W związku z rozbudowywaniem muru z rozkazu króla stworzono od podstaw nową bramę, która miała zarazem upamiętniać jego zmarłego niedawno poprzednika Fryderyka II którego blask miał spaść także na jego następców”.
Blasku przy Bramie Brandenburskiej nie było, jednak dotykając jej murów pomyślałam, że niekiedy przechodzimy z obojętnością, traktujemy z rutyną miejsca, budynki, a nawet ludzi, którzy tak wiele mają nam do powiedzenia na temat minionych dziejów. To tak jak Brama Brandenburska w Berlinie.
Zbliżamy się do końca mojej wędrówki. Jednak zanim nastąpi finał, muszę krótko wspomnieć o dwóch informacjach, które zdały mi się istotne. Po pierwsze, moją uwagę przykuła wzmianka, że „w latach 1747-1773 w protestanckim Berlinie wybudowano katolicki kościół św. Jadwigi. W 1774 świątynię konsekrował Ignacy Krasicki, który został w niej pochowany w 1801 roku”. Po drugie, nie omieszkam wspomnieć, że „w latach 1837-1840 w Berlinie nauki u Carla Friedricha Rungenhagena pobierał Stanisław Moniuszko”.
Wracałam do domu i zastanawiałam się nad zmianami, które przyniosło ze sobą otwarcie granic Europy. Ludzie nieustannie dokądś zmierzają, zostawiając wszędzie odrobinę siebie, a tym samym tworząc historię, o której kiedyś ktoś będzie czytał. Moim życiowym mottem jest: „życie to historia naszych spotkań”. Czy utożsamiasz się z tym stwierdzeniem?
Izabela Wasilewska, lingwista
Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu licznikówDodano: 20-09-2017 16:09:40