Treść strony

 

Inteligencja emocjonalna (Część 11) Kompetencje: Empatia, współpraca, perswazja, przywództwo - Anna Kowalska

Pamiętasz? Inteligencja emocjonalna to zdolność rozpoznawania stanów emocjonalnych własnych oraz innych osób, jak też zdolność używania własnych emocji i radzenia sobie ze stanami emocjonalnymi innych ludzi.

Jeśli używasz inteligencji emocjonalnej w kontakcie z ludźmi, to jesteś empatyczny, współpracujesz, a nawet używasz perswazji i jesteś lub bywasz przywódcą. Empatyczni są sympatyczni, ponieważ słyszą rozmówcę. Słyszą nie tylko jego słowa, ale także ton głosu. Widzą nie tylko mężczyznę w świetnie skrojonym garniturze, ale jego uśmiech. Czują, nie tylko, że ten mężczyzna używa świetnych perfum, ale że jest zdenerwowany rozmową. Słyszą, widzą, czują nie po to, żeby tę wiedzę wykorzystać przeciwko niemu, ale żeby zbudować dobry kontakt, w którym można tworzyć zarówno związki, jak projekty naukowe i biznesowe.

Myślisz, że jesteś empatyczny. Tak – jeśli stawiasz się na miejscu innych, wyobrażasz sobie i rozumiesz, co czują inni ludzie. Czy przychodzi Ci czasem do głowy, że nie możesz sobie pozwolić na zagłębianie się w uczucia innej osoby? Coś w tym jest. Empatia, to nie współczucie. Empatia to nie syntonia, która sprawiłaby, że zatopiłbyś się w emocjach drugiej osoby.

Może czasem obawiasz się, że empatia przeszkodzi Ci w robieniu tego, co jest najlepsze dla Ciebie, ponieważ będziesz za bardzo skoncentrowany na innych? Nie bój się, ona nie zabiera czasu i indywidualności. Ona właśnie pozwala dostrzec drugiego człowieka i nie popełniać błędów w kontakcie z nim. A to oszczędność czasu. Nie musisz go przeznaczać na naprawianie komunikacyjno-relacyjnych kolizji.

Empatia nie jest słabością i oglądaniem innych. Jest siłą. Sprawia, że jesteś naprawdę obecny w kontakcie z tym po drugiej stronie biurka, stołu. Czy myślisz czasem, że jeśli dowiesz się o problemie innego człowieka, będziesz zmuszony uczestniczyć w jego rozwiązaniu? Ludzie pragną naszej obecności i zrozumienia, a niekoniecznie pieniędzy i rad. Czy silni, możni tego świata są empatyczni? Oni przecież mają energię, żeby na innych pouważać. Może empatia to taka wielkopańska łaska, która to na pstrym koniu jeździ, a spada z niego, kiedy empatyczny sam doznaje trudności? Słowem, może niewidomy nie widzi, więc nie może współodczuwać? Wierzycie w to? Nie wierzę! Empatia to uwaga, przestrzeń dla drugiej osoby. Nie zależy od pozycji społecznej, sprawności fizycznej. Osoba niepełnosprawna tak samo jak sprawna może słuchać, nawet jeśli nie może patrzeć, to empatia poradzi sobie z tym dyskomfortem. Odpowiedzmy sobie dla budowania samoświadomości, nie pojawia się nigdy pokusa dać sobie fory? Przecież mam trudniej, przecież mnie i tak wiele ominie. Może nie muszę uważać na potrzeby innych? Oni i tak sobie poradzą bez mojej uwagi. Są zdrowi, silniejsi.

A perswadujesz? Nie bój się, to też kompetencja inteligencji emocjonalnej. Nic złego. Masz prawo przekonywać innych do swoich racji, odwoływać się do emocji, które przyspieszą im podjęcie decyzji.

Bywasz przywódcą? Pomyśl o sytuacjach, w których wzbudzasz zapał i pod Twoim wpływem ludzie angażują się w działania. Jeśli tak jest, działaj. Świat potrzebuje tych, którzy potrafią jednoczyć innych wokół jakiegoś celu, motywować do działania.

Jak pogłębić inteligencję emocjonalną Jeanne Segal „Quiz: Czy czujesz się dobrze z empatią”. s. 114

Czy czujesz się dobrze z empatią?

Przeznacz kilka minut na relaks i głębokie oddychanie, tak byś mógł odpowiadać na poniższe pytania szybko, szczerze i bez wydawania osądów.

1. Czy na ogół czujesz się dobrze w domu i bezpiecznie w towarzystwie innych ludzi?

2. Czy lubisz trzymać zwierzęta domowe (a jeśli nie masz żadnego, to czy chciałbyś mieć)?

3. Czy czujesz się odświeżony i uspokojony podczas spacerów po lesie, plaży czy łące?

4. Czy zdarza Ci się zauważać uczucia sprzeczne z tymi, które Ci ktoś okazuje – złość pod maską uprzejmości, smutek a opanowanym tonem głosu, radość między wyważonymi słowami?

5. Czy zawsze od razu dostrzegasz, że coś, co zrobiłeś nieumyślnie, sprawiło drugiej osobie przykrość?

6. Czy pozwalasz sobie na doświadczanie uczuć kogoś, kogo zraniłeś celowo, i czy mógłbyś zranić go ponownie?

7. Czy potrafisz słuchać, nawet jeśli ktoś prosi Cię o coś, czego nie jesteś w stanie dać bez poczucia dyskomfortu?

8. Czy stajesz się defensywny, gdy osoba, na której Ci zależy mówi, że ją zraniłeś lub rozczarowałeś?

9. Czy potrafisz słuchać, nie zmuszając się jednocześnie, by się z kimś zgadzać lub nie zgadzać?

10. Czy przestajesz słuchać, gdy zaczynasz się bać?

11. Czy pamiętasz, na co ktoś narzekał ostatnim razem, gdy z nim rozmawiałeś?

12. Kiedy Twoje dziecko doświadcza wielkiego rozczarowania, to czy musisz natychmiast zrobić coś, by oszczędzić mu bólu?

13. Czy uważasz, że musisz odciąć się od potrzeb innych ludzi, żeby powiedzieć „nie”?

Jeżeli potrafisz okazywać empatię w różnych okolicznościach, to powinieneś był odpowiedzieć „tak” na pytania: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 9 i 11 oraz „nie” na pytania 8,10, 12 i 13. Dostrajasz się do uczuć, potrzeb, zachcianek i pragnień innych ludzi, pozostając przy tym całkowicie świadomym swoich własnych, oddzielnych doświadczeń emocjonalnych. Potrafisz odczuwać ból drugiej osoby, nie zatracając własnego „ja” ani nie dążąc do kontrolowania sytuacji. Czerpiesz tę umiejętność z tych samych źródeł fizycznych, emocjonalnych i umysłowych które odgrywają rolę w aktywnej świadomości. Na przykład w trakcie zażartej kłótni dokładnie wiesz, kiedy twardo obstawać przy swoim, a kiedy się poddać, ponieważ jesteś wyraźnie świadomy tego, co ty i druga osoba odczuwacie w związku z punktem sporu. Ta umiejętność przekłada się na zdolność osiągania trwałej równowagi między własnymi potrzebami a potrzebami innych w miłości, w domu i w pracy.

Ćwiczenie: Tworzenie w sobie empatycznego rodzica s.116-118

Przygotowując się do tego, czy jakiekolwiek innego ćwiczenia wyobrażeniowego, pamiętaj o tym, że jego skuteczność zależy od Twojej zdolności doświadczania uczuć w sferze fizycznej. Same procesy myślowe nigdy nie są efektywne. Tego, co sobie wyobrażasz, musisz doświadczyć na poziomie fizycznym i emocjonalnym, by dostać się do swego banku głębokiej pamięci i systemu immunologicznego.

W tym ćwiczeniu wprowadzisz do swojego banku głębokiej pamięci obraz opiekuńczego wewnętrznego rodzica, który będzie Cię trzymał i dotykał z miłością, chronił przed krzywdą, stawiał ograniczenia dla Twego własnego dobra i uczył Cię, jak być kochającym rodzicem wobec siebie i innych.

1. Zacznij od starannego zaplanowania wizerunku Twojego wewnętrznego rodzica. Ów wizerunek może być oparty na prawdziwej osobie lub stanowić połączenie wielu osób (kobiet i mężczyzn). Możesz też czerpać wzorce z książek i filmów. Tym, kogo szukasz, jest ktoś dojrzały i mądry, ktoś, kto wie, co odczuwasz, i kocha Cię bezwarunkowo.

2. Usiądź wygodnie na krześle albo się połóż. Skoncentruj uwagę na ręce, która zazwyczaj piszesz, i poczuj, jak staje się ona coraz cięższa. Posłuż się w tym procesie co najmniej trzema zmysłami: wzrokiem, dotykiem, węchem, smakiem, a przede wszystkim odczuwaj, co się dzieje z Twoją ręką. Skup się teraz na drugiej ręcei zrób to samo. Poczuj, jak jej ciężar wzrasta. Teraz przenieś uwagę na nogę odpowiadającej ręce, od której zacząłeś. Postrzegaj wszystkimi zmysłami, jak Twoja noga staje się coraz cięższa. Teraz zrób to samo z drugą nogą.

3. Powtórz krok drugi, ale tym razem wyobraź sobie, że Twoje ręce i nogi są ciepłe.

4. Teraz skoncentruj się na oddechu i powtórz dwukrotnie: „Mój oddech jest głęboki i lekki. Mój oddech jest głęboki i lekki. Sam staję się oddechem”.

5. Następnie skoncentruj uwagę na przestrzeni wokół serca i powtarzaj: „Moje serce bije równo”. Skup się na regularności bicia Twego serca.

6. Przesuń uwagę na brwi i powtórz dwa razy: „Moje czoło jest przyjemnie chłodne”.

7. Teraz wyobraź sobie siebie w idyllicznej scenerii podczas spaceru nad brzegiem morza, w wysokich górach albo w lesie – gdziekolwiek (w przyrodzie lub poza nią), gdzie czujesz się bezpiecznie i dobrze. Usłysz śpiew ptaków, poczuj na skórze ciepło słońca, wąchaj słodkie zapachy, które Cię otaczają, i ciesz się.

8. Kiedy poczujesz się zrelaksowany i bezpieczny, wprowadź w tę scenerię swego wewnętrznego rodzica.

9. Wyobraź sobie siebie jako maleńkie dziecko i doświadcz, jak Twój wewnętrzny rodzic Cię podnosi, delikatnie przytula, czule do Ciebie przemawia i daje Ci wszystko, czego potrzebujesz, by czuć się zaspokojonym . Początkowo możesz pragnąć jedynie tego, by trzymał Cię w objęciach i uspokajał. Lecz to może się zmienić po kolejnym wykonaniu ćwiczenia. W miarę jak będziesz je kontynuował, spróbuj również stawać się coraz starszy. Na przykład, zaczynając jako noworodek, przechodź kolejne stadia dzieciństwa. Pozwól sobie na otrzymywanie całej miłości i troski, jakiej potrzebujesz, by czuć się chronionym i bezpiecznym.

Ćwiczenie: Czy posługujesz się językiem ciała s. 118-119

Przez następny tydzień notuj, w jaki sposób reagujesz, ilekroć zauważasz u spotkanych ludzi:

– opuszczone kąciki ust,

– grymas bólu,

– błysk w oku,

– nutę wesołości w głosie,

– zmarszczone brwi,

– radosny uśmiech,

– ciężkie powieki,

– piskliwy ton głosu,

– drgające nozdrza.

Aktywna świadomość pomoże Ci dokładnie opisać wszystko to, co odczuwasz fizycznie. Jeśli rozwinąłeś już w sobie jakieś empatyczne zdolności, to na sygnały płynące od innych będziesz reagował własnymi fizycznymi doznaniami, a nie jedynie za pomocą intelektualnego zrozumienia docierających do Ciebie informacji. Badania empatycznych zachowań dokonały wiele w kwestii tego, co jest nazywane umiejętnością odczytywania znaków wizualnych, ale wątpię, by to interpretacja rozumowa podniesionych lub opuszczonych kącików ust czy oczu wywoływała empatię; istotniejszy jest raczej efekt oddziaływania owych znaków na nasze emocje. Obserwowany u kogoś grymas przypomina nam, co dzieje się z naszymi własnymi mięśniami twarzy, gdy reagujemy na podobne sytuacje lub gdy przywołujemy związane z tymi sytuacjami emocje. To samo dzieje się, gdy słyszymy znajomy ton głosu, widzimy, jak czyjaś skóra czerwieni się lub poci, albo gdy ktoś podaje nam zwiotczałą i wilgotną dłoń. Ponieważ wszelkie emocje odczuwamy w ciele, tam też pojawiają się nasze empatyczne reakcje.

Prawdopodobnie zauważysz swoje reakcje fizyczne tylko czasami – w określonych sytuacjach lub w towarzystwie ludzi, którzy są Ci bliscy czy w jakiś inny sposób dla Ciebie ważni. Ale jest też możliwe, że znak otrzymany od drugiej osoby wywoła w Tobie pełną emocjonalną reakcję: na widok płaczącego człowieka sam zaczniesz płakać; spotkawszy kogoś, kto wygląda na uszczęśliwionego, będziesz się uśmiechał. Nie jest to jednak empatia. Jeżeli nie umiesz zachować kontaktu z własnymi uczuciami, gdy dostrajasz się do uczuć innych, to padłeś ofiarą jednego z najbardziej rozpowszechnionych mitów o empatii.

Anna Kowalska

Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu liczników


Artykuł publikowany w ramach projektu „TYFLOSERWIS 2018–2021 INTERNETOWY SERWIS INFORMACYJNO-PORADNICZY", dofinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.