Treść strony

Podaruj nam 1,5 procent swojego podatku

 

Ewa Heise-Zielicz - życiorys niebanalny - Izabela Galicka

Kulturalne wtorki w Tyflogalerii Polskiego Związku Niewidomych od lat cieszą się niesłabnącym powodzeniem. To okazja do spotkania z niezwykłymi ludźmi, artystami, pisarzami i poetami. Tak też było tym razem. W Tyflogaleri gościła pani profesor Ewa Heise-Zielicz, poetka, autorka książek dla dzieci i pedagog. Pani profesor, mimo przekroczonej dziewięćdziesiątki, była w fantastycznej formie nie tylko fizycznej, ale także intelektualnej. Uraczyła nas fascynującym, ze swadą wygłoszonym wykładem autobiograficznym, trwającym ponad godzinę, ale ze względu na zdolności prelegentki przykuwającym uwagę. Rzeczywiście poznaliśmy niebanalny życiorys.

Urodziła się i dzieciństwo spędziła w Warszawie, ale II Wojna Światowa rzuciła ją do Krakowa, który potem na wiele lat stał się jej ukochanym miastem z wyboru. W 1941 roku zdała maturę na tajnym Uniwersytecie Jagiellońskim. Wspomniała tu przy okazji o wstrząsającym wydarzeniu z początków okupacji, kiedy to hitlerowcy pod pozorem wykładu zgromadzili na terenie Uniwersytetu większość krakowskich profesorów. Był to perfidny podstęp – uczeni zostali wywiezieni do obozu śmierci.

Pani profesor ukończyła potem Studium Pedagogiczne, gdyż jej profesorowie twierdzili, że ma talent do pracy z dziećmi. Przez rok pracowała jako kierowniczka szkoły w małej miejscowości Brzozowa koło Rymanowa. Było to już po wojnie. Z rozrzewnieniem wspomina ten rok jako wspaniały czas. Niestety, zaczęły się u niej poważne problemy ze zdrowiem – zachorowała na białaczkę. Przez długi czas zmagała się z chorobą, dzięki pomocy wspaniałych lekarzy, jak sama o nich mówi, pokonała chorobę.

W 1946 roku, mimo sprzeciwu ojca, zaczęła grać w Teatrze Rapsodycznym, w którym grał także Karol Wojtyła, przyszły papież. Z kolei spotkanie z Konstantym Ildefonsem Gałczyńskim zaowocowało jej udziałem w Teatrze Radiowym.

Pani profesor miała w ogóle szczęście do spotykania wielu cudownych i znanych ludzi, których niezwykle ciepło wspomina. Miała okazję poznać Wisławę Szymborską, a w Paryżu także Czesława Miłosza. Zaskoczyła go, kiedy powiedziała emigrantowi, że podczas akademii recytowała jego wiersz, Miłosz był bowiem przekonany, że w kraju nikt go nie zna i nie czyta. Wieloletnia przyjaźń połączyła ją z księciem Krzysztofem Radziwiłłem, wielkim patriotą, działaczem niepodległościowym i dyplomatą. Opowiedział jej kiedyś, że kiedy był w obozie w Oświęcimiu, pewien współwięzień bardzo mu pomagał. Potem okazało się, jakie były tego powody. Jeszcze w czasach przedwojennych, gdy tamten człowiek był biedny, książę, jadąc na koniu, specjalnie zawrócił, gdyż przypomniał sobie, że ma jednak drobne. Kwota dwóch złotych była dla biednego na wagę złota i dlatego później , w obozie, tak bardzo księciu pomagał.

Prelegentka wspomniała także o jeszcze jednym spotkaniu, które wywarło na niej wielkie wrażenie. Było to, gdy jako dziecko znalazła się w Belwederze, gdzie spotkała ukochanego i darzonego niemal kultem przez jej rodzinę Wodza, czyli Józefa Piłsudskiego.

Pani Ewa miała też szczęśliwe małżeństwo, razem z mężem pisali wiersze. Niestety, jej mąż zmarł na raka w 2013 roku. Pani Ewa jednak mimo tej ogromnej straty nie załamała się, wprost przeciwnie, zaczęła się angażować w pomoc osobom starszym, samotnym i potrzebującym, tu odnajdując sens życia.

Na zakończenie wieczoru przeczytała nam kilka swoich wierszy (aż żal, że tak niewiele!) oraz młodzieńczy wiersz swojego męża o wyzwoleniu Berlina. Spotkanie zakończyła uroczymi, zabawnymi zagadkami dla publiczności, opartymi o humor słowny. Warto też wspomnieć, że jest autorką bajek dla starszych dzieci, trafiły one nawet jako lektura zalecana do gimnazjum.

Półtoragodzinne spotkanie upłynęło jak jedna chwilka, ale tak to chyba jest, gdy spotykamy osobę prawdziwie wielkiego formatu. Dla osób borykających się z problemami wzrokowymi pani profesor może być autentycznym przykładem życiowej siły i wytrwałości w dążeniu do wyznaczonych celów.

Izabela Galicka, filolog polski, kulturoznawca

Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu liczników


Artykuł publikowany w ramach projektu „TYFLOSERWIS 2018–2021 INTERNETOWY SERWIS INFORMACYJNO-PORADNICZY", dofinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.