Treść strony
Czekając na piękno - Edyta Grabowska-Gwardiak
Kino nieczęsto sięga po niewidomego bohatera, a tym bardziej czyniąc go główną postacią. Warto zatem przywołać tytuły, które odważnie pokazują osoby z dysfunkcjami wzroku. Są wśród nich obrazy będące dziełem wyobraźni scenarzysty („Ślepa furia” Phillipa Noyca, „Ślepowidzenie” Eskila Vogta, „Zapach kobiety” Martina Bresta, „Tańcząc w ciemnościach” Larsa von Triera), a także opowiadające losy prawdziwych postaci („Ray” Taylora Hackforda, „Parę osób, mały czas” Andrzeja Barańskiego, „Carte Blanche” Jacka Lusińskiego).
Do listy filmowych biografii dołączył w tym roku „Ikar. Legenda Mietka Kosza” Macieja Pieprzycy. To historia niewidomego pianisty, kompozytora i muzyka jazowego żyjącego w latach 1944-1973. Film jest interesujący, chociaż nie wolny od pewnych uproszczeń i schematów. Są w nim sceny nieudane i niezbyt przekonujące, jak ta, w której ojciec żegna się z synem lub ta, w której wynosi go do stajni (nie ujawnię powodu, dla którego to czyni, by nie zdradzić zbyt wiele z treści).
Duże zastrzeżenia mam do gry Piotra Adamczyka, a także do jakości dźwięku. Niestety, nie wszystkie kwestie były dobrze słyszalne.
Film ma jednak wiele walorów. Pierwszym jest znakomita rola Dawida Ogrodnika, który wnosi na ekran niesamowite rozedrganie i wielką neurotyczność. Świetnie balansuje między nerwowością, agresywnością i nadwrażliwością bohatera. Sceny, w których pokazuje zagubienie niewidomego Kosza, jego samotność i nieporadność, a jednocześnie upór i wolę osiągnięcia sukcesu, są porażające! Ogromnie sugestywny jest finał filmu, skonstruowany subtelnie, z wielkim wyczuciem i delikatnością. Tu Ogrodnik wspina się na wyżyny sztuki aktorskiej.
Drugim, bardzo ważnym bohaterem filmu jest… muzyka skomponowana przez Leszka Możdżera. Jej siła i piękno długo jeszcze brzmią w uszach. Aż chciałoby się natychmiast kupić płytę ze ścieżką dźwiękową, by zostać na dłużej w jazzowych klimatach.
Przyznam, że rzadko się zdarza, by film tak bardzo mnie poruszył. Czytałam wcześniej biografię Mieczysława Kosza, znałam jego kompozycje, więc nic nie powinno mnie zaskoczyć, a jednak… Cisza panująca na widowni uświadomiła mi, że nie tylko ja przeżyłam ten film głęboko. Tyle tylko, że moja reakcja wynikała z własnej niepełnosprawności. Sugestywne sceny obrazujące depresję muzyka, jego nieumiejętność odnalezienia się w świecie po utracie wzroku zabolały mnie w sposób, o jaki siebie nie podejrzewałam. Brak empatii ze strony otoczenia i zainteresowania się jego trudną sytuacją, pozostawienie bohatera samego w niebezpiecznych okolicznościach, są na ekranie tak wymowne, że aż chce się uciec z kina i nie oglądać dalszego ciągu tej znanej przecież historii. Niewidomy widz ma poczucie jakiejś nieuchwytnej więzi z bohaterem, jakiejś wspólnoty. I chociaż Mieczysław Kosz nie był człowiekiem łatwym, to budzi wielkie współczucie. Miałam niemal fizyczną chęć podania mu ręki, kiedy potykał się na scenie i na ulicy. I to jest właśnie paradoks, bo przecież ja sama mam podobne problemy…
Dość długo zastanawiałam się, czy osoby z dysfunkcjami wzroku, a szczególnie te, które ten zmysł powoli tracą, powinny film Macieja Pieprzycy obejrzeć. Emocje towarzyszące projekcji są bowiem tak silne, że mogą nadwrażliwego widza wytrącić z równowagi i zakłócić na jakiś czas spokój. Zrobiłam więc mały wywiad wśród zaprzyjaźnionych widzących, których gust filmowy jest zbieżny z moim. Okazało się, że mieli te same odczucia. Myślę jednak, że mimo potencjalnego dyskomfortu emocjonalnego koniecznie trzeba ten obraz zobaczyć, skonfrontować swoją wiedzę o Mieczysławie Koszu z wizją reżysera. Warto też przypomnieć sobie siermiężne lata 60. i 70., kiedy nie było tak znakomitych udogodnień dla niewidomych, jak dziś. Może gdyby bohater filmu urodził się później, moglibyśmy do dziś cieszyć ucho jego doskonałą grą i kompozycjami?
Tomasz Stańko powiedział o Koszu, że jego muzyka to czekanie na piękno. Szkoda, że los nie pozwolił mu na to piękno czekać jeszcze przez wiele lat.
Edyta Grabowska-Gwardiak
Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu liczników
Artykuł publikowany w ramach projektu „TYFLOSERWIS 2018–2021 INTERNETOWY SERWIS INFORMACYJNO-PORADNICZY", dofinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Dodano: 19-12-2019 13:18:41