Proponujemy przegląd kilku wybranych warszawskich placówek kulturalnych, które mają w swojej ofercie propozycje także dla osób z niepełnosprawnością wzroku. Warto wiedzieć, z czego możemy skorzystać podczas weekendowego odpoczynku bądź w czasie okazjonalnej wizyty w Warszawie, na przykład podczas nadchodzących ferii.
Mam na imię Piotr, cierpię na zwyrodnienie barwnikowe siatkówki (retinitis pigmentosa). Jest to choroba oczu, która polega na stopniowym zawężaniu się pola widzenia aż do momentu całkowitej utraty wzroku. Dzieje się tak dlatego, że komórki siatkówki odpowiedzialne za odbieranie światła i zamianę ich w sygnały nerwowe przekazywane dalej do mózgu ulegają wymieraniu. Ujmę to może inaczej, ponieważ każde komórki naszego ciała ulegają wymieraniu i są zastępowane przez nowe. W moim przypadku ta zamiana nie następuje lub następuje w tempie zdecydowanie mniejszym, niż umierają stare komórki. W efekcie stopniowo tracę wzrok i współczesna medycyna nie znalazła jeszcze skutecznego sposobu na to, aby proces ten zatrzymać, czy nawet spowolnić.
Przed dwoma laty ukazał się mój artykuł poświęcony chorobom otępiennym „Oswoić demencję” oraz wywiad z panią Marzeną Wójcicką „Organizacja życia rodziny w obliczu choroby otępiennej” („Tyfloserwis”, 2017). A ponieważ tematyka ta wciąż jest aktualna i nie omija także osób niewidomych, słabowidzących oraz członków ich rodzin, to chciałabym znów wrócić do tego trudnego, złożonego, i niestety… czasem nadal wstydliwego w świadomości społecznej problemu. Wracać do niego warto, choćby dlatego, że wraz z gwałtownym zjawiskiem starzenia się społeczeństwa wzrasta także prawdopodobieństwo zachorowania na którąś z chorób otępiennych wśród naszych bliskich.
Dzisiaj często mówi się o druku 3D, zwłaszcza o jego zastosowaniach medycznych. Ale stosuje się go także w przemyśle, nawet spożywczym, oraz w modzie, edukacji i wielu innych dziedzinach.
Czaszka tyranozaura, dom, w którym można zamieszkać, a nawet… maszyna do samobójstw – to przykłady przedmiotów, które zostały wydrukowane w 3D. Drukarki, za pomocą których możemy sami wytwarzać potrzebne nam rzeczy – to już całkiem osiągalne urządzenia. Najtańsze możemy kupić za około 1,5 tysiąca złotych, a naprawdę dobrej jakości – za jakieś 9 tysięcy. Oczywiście wcale nie musimy tyle wydawać, równie dobrze możemy zlecić projekt i wydruk modelu profesjonalnej firmie. Jednak bez względu na to, czy chcemy użyć do czegoś druku 3D czy nie, warto wiedzieć, jak świat korzysta z tej technologii.