Treść strony

 

Nowe przywileje dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności - Dorota Koprowska, Joanna Koprowska

1 lipca 2018 roku weszła w życie ustawa o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności (Dz. U. 2018, poz. 932). Ustawa, uchwalona 9 maja 2018 roku, to efekt kwietniowo-majowych protestów rodziców i opiekunów dorosłych dzieci niepełnosprawnych w Sejmie.

Protesty w Sejmie

Protestujący domagali się zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, a także comiesięcznego dodatku rehabilitacyjnego w gotówce oraz stałej wysokości 500 zł. Zgodnie z ich postulatem dodatek ten miał być przyznany osobom pobierającym renty socjalne, niezależnie od ich całkowitego dochodu, miał być też wolny od podatku oraz służyć dowolnym celom, nie tylko medycznym. Protestujący argumentowali, że to, na co on zostanie przeznaczony, zależeć będzie przede wszystkim od konkretnych w danym momencie potrzeb osób niepełnosprawnych. A te są różne, bo nie każdy niepełnosprawny potrzebuje w takim samym stopniu odwiedzać specjalistów, korzystać z intensywnej rehabilitacji czy specjalistycznych urządzeń wspomagających codzienne funkcjonowanie. Niektórzy z nich chcieliby te pieniądze przeznaczyć na inne wydatki, jak np. na aktywizację społeczną czy kulturalną.

Protestujący wywalczyli swój pierwszy postulat, czyli podwyższenie renty socjalnej z obowiązującej w 2018 r. kwoty 865,03 zł do 1029,80 zł brutto miesięcznie. Co istotne, wyższa renta socjalna obowiązuje już od czerwca bieżącego roku, ale pierwsze jej wypłaty będą miały miejsce dopiero we wrześniu. Rząd nie chciał jednak spełnić postulatu dotyczącego dodatkowego świadczenia w gotówce. W zamian zaoferował pakiet rozwiązań dla osób niepełnosprawnych ze znacznym stopniem niepełnosprawności, ułatwiających im szybszy dostęp do lekarza, rehabilitacji oraz wyrobów medycznych określonych w ustawie o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Rząd przekonywał, że łączna wartość zaproponowanych w ustawie udogodnień przewyższa nawet wartość postulowanego dodatku rehabilitacyjnego w wysokości 500 zł. Według szacunków rozwiązania te mają przynieść gospodarstwom domowym z osobą niepełnosprawną oszczędności w wysokości 520 zł miesięcznie.

Ustawa obowiązuje już od 1 lipca tego roku, a swoim wsparciem obejmie około 270 tysięcy niepełnosprawnych ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Głównym jej celem jest uprzywilejowanie tych osób w obszarze opieki zdrowotnej. Chodzi o łatwiejszy i szybszy dostęp do służby zdrowia, aptek, rehabilitacji oraz niezbędnych wyrobów medycznych.

Co w praktyce oznacza to m.in. dla osób niewidomych oraz słabowidzących, jakie są rozwiązania ustawy i czy rzeczywiście działają – o tym mowa będzie w niniejszym artykule.

Kogo obowiązuje ustawa?

Ustawa, jak wskazuje jej nazwa, dotyczy tylko tych osób, które posiadają orzeczony znaczny stopień niepełnosprawności i tym samym ukończyły 16 rok życia. Jak pamiętamy, każde orzeczenie definiujące konkretny stopień niepełnosprawności u danej osoby, tj. lekki, umiarkowany czy znaczny wystawiane jest dopiero wtedy, gdy ukończyła ona 16 lat. Tak sformułowany zapis ustawy jednoznacznie eliminuje z jej stosowania niepełnosprawne dzieci poniżej 16-go roku życia. Wydawane dla nich orzeczenia o niepełnosprawności nie wskazują, jaki to stopień naruszenia sprawności organizmu. Wyjątkiem są te dzieci poniżej 18 roku życia, u których stwierdzono ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka albo w czasie porodu, ale udogodnienia dla nich, podobne zresztą, jak w omawianej ustawie o wsparciu osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności, reguluje inny akt prawny tj. ustawa o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin „Za życiem” z dnia 4 listopada 2016 r.

Warto przypomnieć, że twórcom ustawy z 9 maja 2018 r. zależało, by działaniem tej ustawy objęte były również dzieci. Ta niekonsekwencja została już zauważona i w najbliższych tygodniach ustawa ma zostać w tym zakresie znowelizowana.

Dokument uprawniający

Jeśli osoba niewidoma czy słabowidząca chce skorzystać z udogodnień, jakie zawiera omawiana ustawa, musi udowodnić swoje prawo do nich, czyli okazać stosowny dokument, który mówi o tym, że jest osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym.

Podstawowym tego typu dokumentem jest orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, wydawane przez powiatowe, miejskie lub w przypadku odwołania się – wojewódzkie zespoły do spraw orzekania o niepełnosprawności.

Równorzędne z tymi orzeczeniem są:

  • orzeczenie o zaliczeniu do I grupy inwalidzkiej wydane przed 1 stycznia 1998 r. przez Komisje Lekarskie do spraw Inwalidztwa i Zatrudnienia,
  • orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy i samodzielnej egzystencji lub niezdolności do samodzielnej egzystencji wydane przez orzecznika ZUS,
  • orzeczenie o stałej lub długotrwałej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym, pod warunkiem uzyskania przez tę osobę prawa do zasiłku pielęgnacyjnego, wydane przez KRUS przed 1 stycznia 1998 r.,
  • orzeczenie o zaliczeniu do I grupy inwalidztwa wydane przez komisje lekarskie MON, MSWiA przed 1 stycznia 1998 r. na podstawie odrębnych przepisów dotyczących niezdolności do służby,
  • wyroki sądowe,
  • legitymacja inwalidzka, jeśli potwierdza posiadanie znacznego stopnia niepełnosprawności.

Ważne jest również to, by w takim orzeczeniu wskazano konieczność stałej lub długotrwałej opieki i pomocy ze strony innych osób w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji osoby niepełnosprawnej.

Teoretycznie bez kolejki, a w praktyce po staremu

Po pierwsze, ustawa przewiduje prawo do korzystania przez osoby niepełnosprawne w stopniu znacznym ze świadczeń opieki zdrowotnej oraz farmaceutycznych w aptekach poza kolejnością. To ostatnie uprawnienie dotyczące pierwszeństwa zakupów w aptece nie budzi żadnych wątpliwości. Więcej trudności nastręcza ustalenie, co dokładnie znaczy korzystanie ze świadczeń opieki zdrowotnej poza kolejnością. Przepisy w tym zakresie nie są precyzyjne, dlatego do ich poprawnej interpretacji w ramach tego artykułu konieczna była konsultacja z urzędnikiem Narodowego Funduszu Zdrowia, który wyjaśnił ich rozumienie oraz stosowanie w praktyce. Po pierwsze korzystanie poza kolejnością przez osoby niepełnosprawne w stopniu znacznym dotyczy:

– świadczeń opieki ambulatoryjnej, tj. usług lekarza z poradni, np. okulisty, kardiologa, ortopedy;

– badań diagnostycznych, np. rezonans magnetyczny, tomografia komputerowa;

– usług lekarza stomatologa (nie mylić z lekarzem stomatologiem specjalistą);

– usług fizjoterapeuty;

– wizyty w szpitalu.

Teoretycznie więc, zgodnie z treścią ustawy, placówki medyczne udzielają wymienionych wyżej świadczeń w dniu ich zgłoszenia. W przypadku, gdy udzielenie świadczenia nie jest możliwe w dniu zgłoszenia, a tak bywa najczęściej, wyznacza się inny termin poza kolejnością, która wynika z prowadzonej przez placówkę listy oczekujących pacjentów. Jest to „najbliższy, możliwy wolny termin”. Jedynie w przypadku ambulatoryjnej opieki specjalistycznej wyznaczany termin wizyty u konkretnego lekarza specjalisty nie może być późniejszy niż 7 dni roboczych od daty zgłoszenia. A zatem 7-dniowy termin nie będzie działał w pozostałych przypadkach. Jeśli więc pacjent uzna, że nie może tak długo, jak mu zaproponowano, czekać na rehabilitację, badanie diagnostyczne, leczenie zębów czy opiekę szpitalną – ma prawo szukać bardziej dostępnych terminów przyjęć w innej placówce. Bardzo ważne jest to, że zasada „bez kolejki” obowiązuje nie tylko w odniesieniu do pierwszej wizyty u specjalisty, ale podczas całego leczenia.

Ustawa o wsparciu osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności obowiązuje już ponad miesiąc i wielu niepełnosprawnych pacjentów miało okazję przekonać się, jak w rzeczywistości działa. Jak twierdzą, w niektórych placówkach zasada „bez kolejki” zdaje egzamin, w niektórych jeszcze nie. Największe nadzieje niepełnosprawni oraz ich rodzice i opiekunowie wiązali z lepszym dostępem do rehabilitacji. Należy jednak liczyć się z tym, że – Nie uda się wszędzie zapewnić niepełnosprawnym dostępu do obiecanej rehabilitacji bez limitu i bez kolejek, od razu, od 1 lipca. To będzie proces – mówił w rozmowie z radiem RMF FM prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzej Jacyna.

Wynika to z tego, że część przychodni fizycznie nie ma możliwości wykonywania większej liczby zabiegów, ponieważ i personel, i urządzenia wykorzystywane są maksymalnie. W takiej sytuacji Trzeba rozpisać konkursy, głównie tam, gdzie nie ma umów na rehabilitację. W publicznych placówkach brakuje rehabilitantów i fizjoterapeutów, trzeba więc spróbować „ściągnąć” ich z prywatnych placówek. Innym rozwiązaniem może być wykupienie świadczeń w prywatnych ośrodkach zdrowia. A to może potrwać – przyznał prezes NFZ.

Oprócz tego, osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności nie są jedyną uprzywilejowaną grupą pacjentów, która korzysta z opieki zdrowotnej bez kolejki. Pozostali pacjenci, którzy również korzystają z tego prawa to: kobiety w ciąży, dzieci do 18. roku życia, objęte wsparciem ustawy „Za życiem”, inwalidzi wojenni i wojskowi, kombatanci oraz działacze opozycji antykomunistycznej i osoby represjonowane z powodów politycznych. Duża liczba pacjentów uprzywilejowanych w dostępie do opieki zdrowotnej (samych osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności jest około 270 tysięcy), różnorodność ich potrzeb to bardzo duże wyzwanie dla wielu placówek medycznych, biorąc pod uwagę ograniczenia kadrowe oraz organizacyjne służby zdrowia. W takiej sytuacji nie należy się więc spodziewać, że wszędzie tam, gdzie uda się osoba niepełnosprawna wzrokowo, zostanie ona przyjęta z marszu, bez kolejki.

Bez skierowania do lekarza, ale czy wszędzie?

Możliwość korzystania ze świadczeń specjalistycznych bez konieczności uzyskania skierowania to kolejne uprawnienie, które przewiduje ustawa o wsparciu osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Dzięki temu nie muszą one wcześniej udawać się do lekarza pierwszego kontaktu, który potwierdzi, że wizyta u specjalisty rzeczywiście jest potrzebna. Niestety, do poradni rehabilitacyjnej oraz na badania diagnostyczne nadal wymagane jest skierowanie. Tak więc osoba, która do tej pory nie korzystała z rehabilitacji, i tak musi taki dokument wcześniej zdobyć oraz przedłożyć w wybranej przez siebie placówce rehabilitacyjnej. Po konsultacji lekarskiej otrzyma zlecenie na zabiegi (zlecenie wystawić może także lekarz podstawowej opieki zdrowotnej), w którym lekarz określi rodzaj zabiegów i liczbę cykli.

Rehabilitacja teoretycznie bez limitu

Ustawa znosi również limity finansowania przez NFZ świadczeń z zakresu rehabilitacji leczniczej udzielanych osobom ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Innymi słowy, osoby te będą mogły znacznie częściej korzystać z rehabilitacji w ciągu roku niż jak to było do tej pory, czyli jedną albo dwie serie zabiegów. Teoretycznie w świetle nowych przepisów rehabilitacja nie będzie limitowana do określonej liczby dni czy turnusów, a lekarz będzie mógł zlecić tyle zabiegów, ile jest potrzebne. Teoretycznie, bo jak dowiedzieliśmy się w NFZ, w praktyce nie oznacza to wcale „ciągłej rehabilitacji”, tylko w cyklach zawierających od dziesięciu do wyjątkowo dwudziestu zabiegów. Lekarz nadal obowiązany będzie kontrolować, czy rehabilitacja przynosi efekty oraz czy jej kolejne zabiegi nie odbędą się ze szkodą dla pacjentów.

Wyroby medyczne teoretycznie bez limitów

Kolejne założenie ustawy pozwala osobom niepełnosprawnym w stopniu znacznym korzystać z wyrobów medycznych do wysokości limitu finansowania według wskazań medycznych, w większej ilości oraz bez zachowania okresów użytkowania takich wyrobów. Najprościej mówiąc, lekarz mając na względzie stan zdrowia swojego pacjenta, może wystawić zlecenie na większą liczbę wyrobów medycznych. Jeśli uzna za konieczne, może także skrócić określony odgórnie w rozporządzeniu okres użytkowania danego wyrobu medycznego i tym samym wystawić nowe zlecenie na ten sam wyrób.

Na gruncie tych przepisów, w przypadku osób z uszkodzonym wzrokiem oraz głuchoniewidomych, korzystających z wyrobów medycznych takich jak soczewki okularowe korekcyjne do bliży i dali, soczewki kontaktowe twarde i miękkie, epiprotezy i protezy oka, lupy, monookulary, okulary lupowe, okulary lornetowe do bliży i dali, aparaty słuchowe możliwe jest więc, o ile oczywiście tak uzna okulista, uzyskanie tych pomocy optycznych w większej ilości oraz bez względu na to, czy okres użytkowania zrefundowanej wcześniej pomocy optycznej upłynął czy nie. W tym miejscu trzeba wyraźnie podkreślić, że zniesione zostały jedynie limity ilościowe oraz okresy użytkowania wyrobów medycznych. Limity finansowania danego wyrobu, czyli refundacji przez NFZ pozostały zaś na tym samym poziomie. Nadal więc obowiązują te same zasady odpłatności dotyczące ich nabywania.

Dla każdego z wymienionych wyrobów optycznych odmiennie określone zostały zasady opisujące, kto jest uprawniony do wystawienia zleceń na ich realizację, jakie są limity ich finansowania ze środków publicznych oraz maksymalna kwota refundacji, od której nalicza się udział pacjenta w koszcie nabycia wyrobu medycznego, wysokość udziału własnego pacjenta w limicie, kryteria przyznawania oraz limity cen napraw.

Podstawą do zaopatrzenia w ww. wyroby medyczne optyczne oraz inne nadal będzie prawidłowo wystawione przez uprawnioną osobę zlecenie. Zlecenie należy obowiązkowo potwierdzić we właściwym wojewódzkim oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia, który wystawia tzw. kartę potwierdzającą uprawnienia. Karty wystawiane są maksymalne na okres 12 miesięcy. Osoba niepełnosprawna wzrokowo, która posiada jeszcze aktualną kartę potwierdzającą jej uprawnienia i która chciałaby kupować wyroby medyczne na nowych zasadach, musi dostarczyć do NFZ swoje orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności. NFZ na karcie odnotuje nowy kod uprawnień, który będzie również rejestrowany przez apteki oraz sklepy medyczne.

Ocena zmian i niespełniony postulat

Jak zatem środowisko osób niepełnosprawnych w stopniu znacznym ocenia nowe przepisy? Zdecydowana większość odbiera je pozytywnie, gdyż obiektywnie są ułatwieniem.

Jak wiadomo w praktyce wdrożenie bezkolejkowego dostępu do lekarza na terenie całego kraju jeszcze potrwa, ale są już placówki zdrowia, w których osoby niewidome i słabowidzące korzystają z takich udogodnień. Czas oczekiwania na wizytę u lekarza znacząco się skrócił, co znacznie poprawia standardy opieki zdrowotnej. Osoby, które skorzystały z tego przywileju, chwalą sobie to rozwiązanie. – Wreszcie wyznaczenie wizyty do lekarza czy na specjalistyczne badanie przestało oznaczać wielomiesięczne oczekiwanie. Nawet jeśli nie dostanę się „od ręki”, to i tak jest przyspieszenie terminu. To zdecydowanie ułatwia mi życie – przyznaje Ola, osoba słabowidząca. Korzystanie w tym zakresie z nowych przepisów umożliwia przecież bardziej efektywne leczenie się osobom niewidomym lub słabowidzącym cierpiącym także na inne schorzenia.

A więc zmiany systemowe, które wprowadzone zostały omawianą ustawą, na pewno należy uznać za krok w odpowiednim kierunku. Wiele osób niepełnosprawnych oczekiwało choćby właśnie takich uproszczeń w dostępie do świadczeń w ramach służby zdrowia. Ale tak naprawdę wiadomo, że potrzeba jeszcze wielu rozwiązań systemowych, które poprawiłyby sytuację osób ze znacznym stopniem niepełnosprawnych, w tym osób z dysfunkcją wzroku.

– To nie jest optymalne rozwiązanie. Nie rozumiem, dlaczego jako osoba z dysfunkcją wzroku mam pierwszeństwo u laryngologa czy chirurga. Wolałbym natomiast mieć możliwość, by z dnia na dzień, bez skierowania dostać się do okulisty – mówi Robert.

W kontekście protestów w Sejmie pozostał więc pewien niedosyt, a według niektórych nawet duże rozczarowanie sposobem myślenia rządzących o potrzebach osób z niepełnosprawnościami. I trzeba to jasno zaznaczyć, że jest to pogląd zupełnie apolityczny. Chodzi głównie o nieuwzględnienie postulatu dotyczącego dodatku finansowego. Nie ulega wątpliwości, że przyznanie takiego dodatku oznaczałoby poważne potraktowanie środowiska osób ze znaczną niepełnosprawnością. Dla wielu osób w trudnej sytuacji materialnej byłby zabezpieczeniem, zastrzykiem finansowym. – Osoby z dysfunkcjami wzroku, mimo że starają się pracować, mają ograniczone możliwości zarobkowe, a pomoc finansowa od państwa, którą można by przeznaczyć na dowolny cel, byłaby wparciem w samodzielnym utrzymaniu się. W moim przekonaniu wypłata tego świadczenia nie byłaby aż tak znacznym obciążeniem dla państwa, a pogląd ten podziela wielu ekonomistów – mówi Marcin, który jest niewidomy.

Rząd nie chciał zgodzić się na dodatek, argumentując, że znacznie obciąży to państwową kasę. Jednak bardziej obciążające budżet są wypłaty innych świadczeń jak np. 500 plus. I tu dochodzimy do ważnej kwestii, a mianowicie zasady równości. Państwo powinno jednakowo traktować obywateli. Jeśli jednym przydziela świadczenie i nie rozlicza ich z wydatków (tak jak w przypadku rodzin otrzymujących dodatek w ramach programu 500 plus), dlaczego niepełnosprawni mają otrzymywać tylko pomoc rzeczową z obawy, że przeznaczą środki finansowe na swoje prywatne cele? W odbiorze wielu osób takie podejście przedstawicieli Ministerstwa Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej było dla nich upokarzające.

Druga sprawa, o której często zapominają rządzący, to potrzeby osoby niepełnosprawnych, które są takie same jak osób pełnosprawnych. Wyjście do kina, teatru lub na koncert jest przecież integracją z resztą społeczeństwa i aktywizowaniem się niepełnosprawnych, którzy np. z racji dysfunkcji wzroku byli i nadal jeszcze są trochę na marginesie życia społecznego, kulturalnego. Na taką aktywność potrzebne są jednak na ogół środki finansowe. Z przyczyn materialnych niestety osoby te często zmuszone są rezygnować z takiej aktywności.

Podsumowując, ustawowy zapis o wprowadzeniu określonych udogodnień dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności to dowód na dostrzeżenie ich potrzeb, choć z drugiej strony pozostaje jeszcze wiele do zrobienia. Po pierwsze dopracować trzeba sposób realizacji tych zapisów w praktyce, a w tej kwestii na zmiany przyjdzie jeszcze poczekać na wszystkie dobrodziejstwa ustawy. Pozostaje też mieć nadzieję, że wspomniana regulacja będzie podstawą do wypracowania w niedalekim czasie kolejnych rozwiązań systemowych wspierających osoby ze znaczną niepełnosprawnością. Nie będzie to możliwe, dopóki problemy tego środowiska nie zostaną nie tylko wysłuchane, ale i potraktowane ze szczególnym zrozumieniem.

Dorota Koprowska

Joanna Koprowska

Źródła:

  1. Ustawa z dnia 9 maja 2018 r. o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby o znacznym stopniem niepełnosprawności (Dz. U. 2018, poz. 932)
  2. Ustawa z dnia 4 listopada 2016 r. o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin „Za życiem” (Dz. U. 2016, poz. 1860)
  3. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 18 stycznia 2018 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie wykazu wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie
  4. https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-rehabilitacja-dla-osob-niepelnosprawnych-bez-limitow-i-bez-k,nId,2591524
Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu liczników


Artykuł publikowany w ramach projektu „TYFLOSERWIS 2018–2021 INTERNETOWY SERWIS INFORMACYJNO-PORADNICZY", dofinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.