WILNO
PLAN STAREGO MIASTA
TYFLOGRAFIKA POLSKA
Fundacja Polskich Niewidomych i Słabowidzących Trakt
WARSZAWA 2018
2. Wilno – polskie dziedzictwo kulturowe i wielokulturowość
Kościół Wszystkich Świętych – Synagoga Chóralna – Centrum Tolerancji – Kościół Świętego Mikołaja
Trasa nr 8. Plansza A. Okolice Starego Miasta
(…) pozdrówcie ode mnie całe miasto, wszystkie te cuda, co są zawarte w krótkim, pięcioliterowym słowie – Wilno
.
Józef Piłsudski
Publikacja adresowana jest do osób niewidomych i słabowidzących zainteresowanych poznaniem tego ważnego historycznie miasta, miasta wyjątkowo bliskiego sercom wielu Polaków. Jest to przewodnik, który może być pomocny w poznaniu historii i zabytków miasta z perspektywy osób z dysfunkcją wzroku.
Publikacja koncentruje się na obiektach znajdujących się głównie w obrębie Starówki. Dodatkowo uwzględnia dwa obiekty cmentarne znajdujące się poza tym obszarem. Ze względu na ograniczoną objętość publikacji konieczne było dokonanie pewnej selekcji miejsc, które znalazły się w przewodniku.
Najważniejszym kryterium przy ich wyborze było uwzględnienie tych, które są istotne z uwagi na polskie dziedzictwo kulturowe. Mimo że Wilno od zakończenia II wojny światowej znajduje się poza terytorium Polski, jest miastem niezwykle ważnym dla polskiej historii i kultury. Ponadto uwzględnione zostały też niektóre obiekty z dziedzictwa innych kultur, ponieważ Wilno jest równocześnie przykładem wielokulturowości.
Należy zdawać sobie sprawę, że trasy są jedynie propozycją, pewnym pomysłem na kolejność i sposób zwiedzania. Ostatecznie i tak zdecyduje Czytelnik tej publikacji, a w Wilnie po prostu turysta.
Bardzo ważnym aspektem przewodnika jest próba ułatwienia zwiedzania miasta osobom słabowidzącym i niewidomym, dlatego w części opisowej publikacji starano się uwzględnić informacje ważne dla tej grupy odbiorców, zaś integralną część przewodnika stanowią barwne mapy dotykowe (tyflomapy). Posługując się tyflomapami oraz czytając lub słuchając opracowanego przewodnika, możemy odwiedzić piękne zabytki Wilna, szukając polskich korzeni, śladów wspaniałej historycznej przeszłości, miejsc związanych z wybitnymi polskimi postaciami, ale też z kulturą litewską.
Publikacja składa się z:
Informacja o publikacji wraz z materiałami uzupełniającymi znajduje się na stronach internetowych: www.trakt.org.pl i www.tyflomapy.pl.
Opisywane trasy i opisy poszczególnych obiektów zwracają uwagę na niektóre elementy ułatwiające bądź utrudniające samodzielne poznawanie starówki wileńskiej przez osoby niewidome i słabowidzące. Tych drugich elementów jest, niestety, zdecydowanie więcej.
Na podstawie obserwacji należy uczciwie przyznać, że wileńska starówka w zasadzie nie oferuje osobom z problemami wzroku rozwiązań kontrastowych czy dotykowych ułatwiających samodzielne i bezpieczne poruszanie się. Dlatego też trzeba być na to przygotowanym, wybierając się do tego miasta. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że na Starym Mieście w Wilnie:
Przewodnik ma za zadanie przybliżyć turyście najważniejsze, najbardziej symboliczne miejsca związane z polskim dziedzictwem kulturowym.
Jednocześnie w przypadku Wilna mamy do czynienia z miastem wielokulturowym, dlatego takie obiekty także (w miarę możliwości) zostały uwzględnione. Z pewnością warto zapoznać się z dziejami Wilna na tle historii Polski i Litwy, ponieważ to najlepszy sposób na zrozumienie, skąd w mieście tyle śladów polskości i wielokulturowości.
Dziś – po ponad siedemdziesięciu latach od czasu, kiedy Wilno przestało być polskim miastem, po licznych zmianach i przeobrażeniach – wciąż można doszukać się w tym pięknym mieście śladów polskości, jakie zapamiętali i z rozrzewnieniem wspominają mieszkający w nim przed II wojną światową Polacy. Do wybuchu wojny to właśnie oni stanowili większość, bo aż 54 proc. mieszkańców. Obecnie Polacy w Wilnie stanowią około 15 proc. mieszkańców (w skali kraju – około 6 proc. i są najliczniejszą mniejszością).
Łatwiej uzmysłowić sobie, z jakim dziedzictwem mamy do czynienia, przywołując po prostu nazwiska osób związanych z Wilnem. Osób, które się tam urodziły lub wychowały, działały, tworzyły lub po prostu miały styczność z miastem. Osoby te na różnym etapie swojego życia przebywały krócej lub dłużej w Wilnie: jedne w czasach dzieciństwa, inne w młodości, a jeszcze inne w wieku dojrzałym. Celowo podane są przy nich w nawiasach lata życia, aby pokazać, że nie chodzi o krótki epizod z historii, ale o kilka stuleci (szczególnie XVI–XX wiek).
Nie sposób wymienić wszystkich. Obok królów – wspomnianych w rysie historycznym (zwłaszcza z dynastii Jagiellonów, ale też spośród królów elekcyjnych) – to często jedne z najważniejszych osób w polskiej historii (dla uporządkowania tych postaci posłużono się kategoriami):
Nagromadzenie tak wielu wybitnych nazwisk związanych z jednym miejscem mówi samo za siebie, a spacer po Wilnie, to także spacer śladami tych postaci. O ileż ciekawiej będzie odebrać to miasto nie tylko z perspektywy turysty, ale też poprzez wspomnienia niektórych z tych osób.
Mimo, że Wilno leży poza granicami państwa polskiego, mimo że odchodzi właśnie ostatnie pokolenie, które miało styczność z polskim Wilnem, to jego przedstawiciele z rozrzewnieniem wspominali i wspominają spędzoną w tym mieście młodość (np. Miłosz, Kęstowicz, Ładysz). W mieście tym zawsze będzie drzemała polskość, ponieważ na zawsze pozostało tu polskie dziedzictwo narodowe.
O randze Wilna świadczyć mogą słowa Józefa Piłsudskiego z 1928 roku wypowiedziane do legionistów podczas ich zjazdu zorganizowanego właśnie w Wilnie:
Wielu byłych mieszkańców Wilna do końca życia zachowało duży sentyment do miasta, o czym publicznie mówili i pisali.
Józef Piłsudski za życia dawał wprost do zrozumienia, jak wiele znaczy dla niego to miasto i jakie wspomnienia przywołuje. Podczas wspomnianego zjazdu legionistów w 1928 roku w Wilnie powiedział: (…) Jedno z najmilszych, jakie mam i jakie przeżyłem, jest Wilno, jest miasto moje rodzinne. I nieraz tam, w Magdeburgu, o Wilnie myślałem i do Wilna tęskniłem. Miłe miasto. Miłe mury, co mnie niegdyś dzieckiem pieściły, co kochać wielkość prawdy nauczyły, miłe miasto z tylu, tylu przeżyciami. Wszystko piękno w mej duszy przez Wilno pieszczone (…) Jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie!
.
Faktem jest, że stosunek marszałka do Wilna w dużym stopniu przyczynił się do utrwalenia w świadomości wielu Polaków znaczenia miasta. W uwielbienie marszałka dla Wilna wpisuje się jego decyzja o symbolicznym powrocie do miasta po śmierci. Jego życzeniem było bowiem pochowanie serca na cmentarzu na Rossie. Więcej na ten temat w opisie trasy nr 9.
Z kolei Czesław Miłosz, mimo że przebywał z dala od Wilna (mieszkał m.in. we Francji i w USA), nadal czuł, że w pewnym sensie jest w nim obecny. Dał temu wyraz w swojej twórczości. W jednym z wierszy przyznaje, że: Nigdy od ciebie, miasto, nie mogłem odjechać. Długa była mila, ale cofało mnie jak figurę w szachach
.
I jeszcze wymowne słowa papieża Jana Pawła II, wypowiedziane na spotkaniu z Polakami w kościele Świętego Ducha podczas pielgrzymki na Litwę w 1993 roku: Nigdy w życiu nie byłem w Wilnie. (…) Przez całe moje życie, przynajmniej od czasu, kiedy doszedłem do świadomości, stale byłem w Wilnie. Byłem w Wilnie myślą i sercem. (…)
. To z kolei dowód na to, że Wilno, mimo że z niego nie pochodził, a odwiedził je dopiero podczas swojej pielgrzymki, było mu bliskie.
Historię stolicy Litwy tworzyli przez kilka wieków mieszkańcy różnych narodowości. Wilno było (i nadal jest, ale już bardziej symbolicznie) miastem wielu narodowości, religii i kultur. Od wieków poza Polakami i Litwinami mieszkali tu przede wszystkim Żydzi i Białorusini w różnych proporcjach. Byli też Niemcy, Rosjanie, Karaimi, Tatarzy. Oni także zostawili swój wkład w rozwój miasta i ślady swojej obecności. Dla Litwinów miasto było historyczną stolicą. Mieszkający w Wilnie Białorusini zwłaszcza w okresie przed I wojną światową uważali to miasto za ostoję swojej kultury. Społeczność żydowska traktowała to miasto za jedno z ważniejszych miejsc na mapie świata.
Obecność takiej różnorodności narodowościowej wśród mieszkańców zawsze wzbogaca miasto. Różne narodowości to różne języki, różne kultury i różne religie. Przed II wojną w Wilnie było 40 katolickich kościołów, ale też liczne synagogi czy cerkwie. Ta niejednolitość ma swoje blaski, ale i cienie – jest często przyczyną spięć, nieporozumień. Harmonijne współistnienie jest wyzwaniem, stąd tak ważny jest szacunek i umiejętność życia w zgodzie.
Papież Jan Paweł II doskonale to rozumiał, dlatego podczas pielgrzymki wypowiedział znamienne słowa: Drodzy bracia i siostry, wasze miasto otrzymało bardzo wyraźne powołanie do współistnienia różnych ludzi, różnych języków, różnych kultur i religii. Tak było w przeszłości, tak jest i teraz
.
Natomiast w kwestii ustalenia przynależności miasta w jednym z wywiadów z Miłoszem i Tomasem Venclovą padły takie słowa: Tak jak Paryż należy nie tylko do Francuzów, ale do całego świata, tak w pewnym sensie i Wilno należy nie tylko – chociaż w pierwszej kolejności – do Litwinów, ale także do Polaków, Białorusinów i Żydów, a w konsekwencji do całego świata. To jest wspaniała rzecz dla każdego miasta
.
A zatem Wilno to miasto, które jest wspólnym mianownikiem dla ludzi wywodzących się z różnych kultur i narodowości. Znany aktor Zygmunt Kęstowicz ujął to z kolei w ten sposób: I tak, wiek po wieku, powstała szczególna grupa ludzi, którą dziś można by nazwać wileńską diasporą. Rozproszyły nas losy po całym świecie, i czy będziemy ją nazywać diasporą litewską czy polską – nie przestanie być naszą, wileńską. Został nie tylko sentyment, nie tylko! Wiara została i pamięć. Wileńskie pochodzenie – to więcej niż korzenie. Zagmatwaną wielonarodową historię Wilna najlepiej określa słowo
bizarre
oznaczający dziwaczny, cudaczny, kuriozalny".
Z kolei Tomas Venclova (litewski poeta, publicysta, badacz literatury i tłumacz polskiej poezji na język litewski, a prywatnie przyjaciel Miłosza) uważa, że: Identyfikacja narodowa wielu wilnian jest skomplikowana, jeden i ten sam człowiek może należeć do wielu kultur jednocześnie
.
To wszystko świadczy o tym, że niezależnie od narodowości wiele osób łączyło po prostu bycie mieszkańcem Wilna lub wileńskie pochodzenie.
Wielowiekowy, wielowyznaniowy i wielokulturowy dialog pozostawił po sobie liczne kościoły, klasztory, pomniki, wskazując na ścisłe związki Litwinów i Polaków, ale też innych narodowości, które żyły w Wilnie na przestrzeni wieków, tj. Rosjan, Białorusinów, Karaimów, Żydów i Niemców. Obecnie możemy podziwiać w Wilnie ponad 40 kościołów, 20 cerkwi prawosławnych, kościoły protestanckie, trzy synagogi żydowskie, kienesę karaimską i cerkiew staroobrzędowców. Burzliwe wydarzenia historyczne, jakie dotknęły miasto, nie oszczędziły tych pięknych pamiątek kultury. Kościoły były świadomie niszczone przez okupantów i władze komunistyczne, zamieniane w magazyny, składy materiałów czy też muzea albo więzienia. Poznanie ich historii jest pasjonujące i pozwala zrozumieć dzieje Wilna.
Pewnie większość osób planujących wyjazd do Wilna będzie się wcześniej zastanawiała, czego można się spodziewać, jadąc do tego miasta. Jako miasto z blisko 700‑letnią historią (w 2023 roku będzie obchodziło ten okrągły jubileusz istnienia) jest pełne zabytków, którymi zachwyca się wielu odwiedzających i ciekawej historii kilku narodów.
Jakie jeszcze jest Wilno?
Czesław Miłosz scharakteryzował je jako: miasto dziwaczne, barokowej i włoskiej architektury przeniesionej w północne lasy i historii utrwalonej w każdym kamieniu
.
W podobnym tonie brzmią słowa Tomasa Venclovy na temat atmosfery miasta: Wilno często jest określane jako ekscentryczne, dziwne, magiczne, mitotwórcze miasto, sprzyjające tworzeniu poezji
.
Wilno to miasto, które dzisiaj chyba trzeba bardziej poczuć niż je tylko zwiedzić; otworzyć się na jego historię i historię jego mieszkańców. Zapraszamy zatem na wycieczkę po Wilnie, nazywanym miastem nostalgii, na spacer polskimi śladami, ale także śladami innych kultur.
Zanim jednak wybierzemy się na spacer zaproponowanymi trasami, warto poznać najważniejsze informacje z historii Wilna na tle historii Litwy i Polski. To okazja, by zwrócić uwagę na niebagatelny udział Polaków w historii tego miasta, jak i kraju.
Pierwsza wzmianka o Litwie pochodzi z 1009 roku. Do końca XIII wieku tereny Litwy zamieszkiwały liczne plemiona, które nie tworzyły zwartego organizmu państwowego. Dopiero od XIII wieku związkom plemiennym zaczęli przewodzić książęta, wśród nich Ryngoldowiczowie na czele z Mendogiem – najbardziej znanym przedstawicielem.
Około 1235 roku Mendog pod wpływem zagrożenia, m.in. ze strony zakonu krzyżackiego, zjednoczył litewskie plemiona i skupił władzę w jednym ręku. W 1251 roku przyjął chrzest, a w 1253 roku otrzymał od papieża koronę i koronował się w Nowogródku. Do dziś uważany jest za jedynego króla litewskiego.
Panowanie Mendoga zakończyło się z chwilą jego zabójstwa. Po śmierci władcy Litwini odrzucili chrześcijaństwo, a państwo stało się ponownie celem krucjat.
Następcą Mendoga w 1315 roku został Giedymin (1275–1341), który władał krajem ponad 20 lat. Jak większość miast Wilno także ma swoją legendę. Głosi ona, że Giedyminowi przyśnił się po polowaniu stojący na górze wilk. Był w żelaznej zbroi i wył głośno jak stado. To odczytane zostało przez pogańskiego kapłana jako zapowiedź powstania w tym miejscu potężnego zamku i grodu, siedziby władców.
Tak te wydarzenia ujął Adam Mickiewicz w swoim słynnym poemacie Pan Tadeusz
:
Przy ognisku myśliwskim, na niedźwiedziej skórze
.
Leżał, słuchając pieśni mądrego Lizdejki,
A Wiliji widokiem i szumem Wilejki Ukołysany, marzył o wilku żelaznym;
I zbudzony, za bogów rozkazem wyraźnym
Zbudował miasto Wilno, które w lasach siedzi
Jak wilk pośrodku żubrów, dzików i niedźwiedzi
Giedymin przeniósł więc stolicę państwa z Trok do Wilna.
W 1323 roku wysyłał list do papieża, w którym wyraził gotowość przyjęcia chrześcijaństwa. W tym liście po raz pierwszy pojawia się Wilno jako nazwa miasta, a rok 1323 uznaje się za początek istnienia Wilna. Giedymin rozesłał też listy do miast hanzeatyckich zapraszające kupców i rzemieślników do przyjazdu i osiedlania się w nowej stolicy. Skuteczne rządy Giedymina doprowadziły do umocnienia państwa i poprawy stosunków z Królestwem Polskim. Jego córka Aldona (po zmianie imienia – Anna) została pierwszą żoną Kazimierza Wielkiego. Natomiast synowie Giedymina – Jawnuta, Olgierd i Kiejstut sprawowali rządy na Litwie.
Po śmierci Kiejstuta w 1377 roku władzę objął syn Olgierda – Jagiełło (1362–1434).
Na mocy porozumienia w Krewie w 1385 roku Litwa weszła w sojusz z Polską: 35‑letni Jagiełło poślubił 12‑letnią Jadwigę Andegaweńską (1373–1399) pretendującą do polskiego tronu. W 1386 roku przyjął chrzest i został koronowany na króla Polski, łącząc oba państwa.
W bitwie pod Grunwaldem (15 lipca 1410 roku) doszło do największego zwycięstwa militarnego w historii Polski i Litwy. W jego wyniku została rozbita armia krzyżacka.
Po trzech latach nastąpiło kolejne zbliżenie państw.
2 października 1413 roku została zawarta unia horodelska, na mocy której potwierdzono nierozerwalny związek Litwy z Koroną Królestwa Polskiego. Napływ Polaków do Wilna był konsekwencją zbliżania się państw.
W tym czasie Władysław Jagiełło nadał Wilnu prawa magdeburskie i zbudował kilka kościołów. Następnie przeniósł się do Krakowa, rządy na Litwie przekazując stryjecznemu bratu Witoldowi (jako swojemu namiestnikowi).
Po śmierci księcia Witolda w 1430 roku i rządach jego brata Zygmunta Kiejstutowicza (zamordowanego w 1440 roku przez zwolenników Świdrygiełły), wielkim księciem Litwy i królem Polski został syn Jagiełły – Kazimierz Jagiellończyk (1427–1492). W Wilnie powstawały w tym czasie liczne budowle z cegły, m.in. kościoły, cerkwie, ratusz. Kazimierz Jagiellończyk rządził na Litwie ponad pół wieku, a dokładnie przez 52 lata.
W tym czasie sławą przewyższył go jego syn – królewicz Kazimierz (1458–1484), który dał się poznać jako sprawiedliwy, prawy i pobożny. Niestety, zmarł na gruźlicę w wieku 25 lat. Pochowano go w wileńskiej katedrze, a jego grób zasłynął licznymi cudami. W 1604 roku Kazimierz został uznany za świętego i do dziś jest patronem Litwy. Co roku 4 marca, w dzień św. Kazimierza, obchodzone są na jego cześć tzw. Kaziuki – uroczysty jarmark odpustowy.
Wilno dzięki następnym władcom z dynastii Jagiellonów piękniało i rozbudowywało się. Okres rządów Jagiellonów to złoty wiek dla Wilna.
Król Aleksander Jagiellończyk (1492–1506) w obliczu najazdów tatarskich nakazał wznoszenie murów obronnych. Za jego czasów powstawały pierwsze cechy rzemieślnicze (krawieckie, złotnicze), a także mennica i apteka. Król ten został pochowany w katedrze wileńskiej jako jedyny król Polski i wielki książę litewski.
Do Wilna licznie przyjeżdżali przedstawiciele innych kultur. Zaczynały się tworzyć wspólnoty – Polaków, Niemców, Białorusinów, Rosjan, Karaimów, Żydów, Tatarów i innych.
Z kolei za panowania Zygmunta Starego (1506–1548) w Wilnie zaczęły powstawać pierwsze szkoły, szpitale, młyny. Powstał most na Wilence, drukarnia i arsenał, a po pożarze miasta i decyzji króla o jego odbudowie – także wodociąg.
Za czasów ostatniego z Jagiellonów – Zygmunta Augusta (1548–1572), który był uznawany za człowieka niezwykłej kultury i umysłu, Wilno stało się ważnym ośrodkiem w kraju. Król spędzał tu ze swoim dworem dużo czasu. Tym samym miasto stało się faktyczną stolicą Rzeczypospolitej. Król zarządził przebudowę zamku wileńskiego na wspaniałą renesansową rezydencję. Zakładając pocztę konną, połączył Wilno z Krakowem. Utworzył też pierwszy w mieście zwierzyniec.
Za jego rządów Wilno bogaciło się, ponieważ król popierał handel i obdarował miasto licznymi przywilejami. Powstało w tym czasie wiele kościołów, nowy ratusz, a możne rody magnackie Radziwiłłów, Kiszków, Sapiehów, Chodkiewiczów, Ostrogskich wznosiły swoje pałace.
Właśnie w Wilnie król Zygmunt August poślubił potajemnie swoją drugą żonę, urodzoną w tym mieście Barbarę Radziwiłłównę (1520–1551).
Według historyków łączyła ich wielka miłość. Małżeństwo trwało jednak krótko. Barbara zmarła w Krakowie, ale zgodnie z jej wolą została pochowana w Wilnie, dlatego król wiózł jej trumnę niemal przez cały kraj, sam jadąc lub idąc za karawanem.
Bardzo ważną datą dla Polski i Litwy było zawarcie w 1569 roku unii lubelskiej. Na jej mocy nastąpiło powołanie do życia Rzeczypospolitej Obojga Narodów – łączącej na wieczne czasy Litwę z Koroną w jedno nierozdzielne państwo
.
Od tego momentu każdy nowo koronowany król Polski, automatycznie zostawał władcą Litwy. Tak było do rozbiorów.
W tym czasie Wilno było już znanym ośrodkiem życia kulturalnego i umysłowego. W 1570 roku sprowadzeni do Wilna jezuici otrzymali kościół św. Jana i założyli kolegium. Słynęło ono z wysokiego poziomu nauczania. Działalność w Wilnie prowadzili tacy jezuici jak Piotr Skarga – znany jako nadworny kaznodzieja króla Zygmunta III Wazy – czy Jakub Wujek – autor przekładu Biblii na język polski.
Król Stefan Batory (1533–1586) w 1579 roku podniósł kolegium jezuickie do rangi Akademii Królewskiej. Przekształcił je tym samym w drugi na terenie Polski uniwersytet. Pierwszym rektorem Akademii Wileńskiej był Piotr Skarga, jego następcą Jakub Wujek. Stefan Batory zrobił też dla miasta inną ważną rzecz: podarował mu Trybunał Litewski jako najwyższą instancję sądową.
Ale później nadeszły złe czasy
dla miasta. W 1610 roku pożar dokonał zniszczenia prawie całego Wilna – spłonęło kilka tysięcy domów i wiele kościołów. Niektóre z nich odbudowano. Wtedy też powstał kościół św. Teresy (Ostrobramski) i przepiękna kaplica św. Kazimierza w katedrze.
XVII i XVIII wiek upłynęły zarówno Polsce, jak i Litwie pod znakiem wojen, a w ich wyniku kraj stopniowo tracił swoje terytoria (wojna polsko‑rosyjska, powstanie Chmielnickiego, potop szwedzki). Także dla samego miasta to nie były dobre czasy – panował głód, zarazy, pożary, klęski żywiołowe. Wojny domowe i przemarsze wojsk szwedzkich i rosyjskich podczas wojny północnej (między Szwecją i Rosją) pustoszyły terytorium Litwy i dziesiątkowały ludność.
Wilno odżyło podczas panowania ostatniego króla Rzeczypospolitej – Stanisława Augusta Poniatowskiego (1764–1795). Był to czas chwilowej stabilizacji. Wojciech Bogusławski zorganizował w tym czasie pierwszy teatr (1785–1789), Wawrzyniec Gucewicz wzniósł klasycystyczne gmachy katedry i ratusza, a Jan Krzysztof Glaubitz nadzorował odbudowę i rekonstrukcję wielu kościołów (m.in. św. Jana Ewangelisty, św. Katarzyny i Misjonarzy).
Jednak III rozbiór w 1795 roku wymazał ostatecznie Polskę i Litwę z mapy Europy i świata. Wojska rosyjskie wkroczyły do Wilna już w 1792 roku, w 1794 roku nastąpiła ostateczna kapitulacja miasta. Litwę wraz z Wilnem włączono do Rosji. Wilno stało się stolicą guberni. Rosjanie zburzyli większą część murów obronnych i zamek dolny – rezydencję królów Polski i wielkich książąt litewskich (zamek był zasadniczo zburzony już w XVII wieku, natomiast w XVIII wieku usunięto resztki murów).
W 1812 roku przez Wilno dwukrotnie przemaszerowała armia napoleońska, przed i po wyprawie na Moskwę. Zwłaszcza rozbite przez Rosjan wojska spustoszyły miasto. Nie wspominając o tym, że przegrana francuskiego cesarza oznaczała kres złudzeń mieszkańców co do wyzwolenia miasta od zaborcy.
Po klęsce Napoleona zgodnie z postanowieniami Kongresu Wiedeńskiego z lat 1814–1815 Wilno przypadło Rosji. Mimo oczekiwań nie weszło w skład Królestwa Polskiego.
Na początku XIX wieku za rządów cara Aleksandra I prężnie rozwijał się Uniwersytet Wileński. Stał się ośrodkiem niezwykle aktywnego ruchu umysłowego i jednocześnie centrum polskości. Wykładali na nim: Jan i Jędrzej Śniadeccy, znani jako bracia Śniadeccy, Joachim Lelewel, a studentami byli m.in: Adam Mickiewicz i Juliusz Słowacki. Powstawały liczne towarzystwa naukowe i patriotyczne związki studenckie: promieniści, filomaci i filareci. W konspiracyjnym środowisku znaną z aktywnej działalności postacią był wtedy Tomasz Zan, poeta i przyjaciel Mickiewicza, który był związany z Towarzystwem Filomatów i Zgromadzeniem Filaretów.
Nie można też nie wspomnieć, że w 1822 roku właśnie w Wilnie ukazał się zbiór ballad Adama Mickiewicza. Ballady i romanse
uznawane są za manifest polskiego romantyzmu. Jest to więc ważna data dla polskiej literatury i historii, ponieważ ten nurt odegrał w dziejach Polski duże znaczenie.
Po powstaniu listopadowym 1830–1831 rząd carski w ramach represji zamknął wiele szkół i zlikwidował wszystkie klasztory w Wilnie. W 1832 roku został zamknięty uniwersytet.
W Wilnie mieszkał i tworzył wówczas Stanisław Moniuszko, w 1848 roku odbyła się w ratuszu premiera jego opery Halka
.
Po powstaniu styczniowym 1863–1864 w Wilnie – w ramach represji – wykonano wiele wyroków śmierci. W egzekucjach na Placu Łukiskim na rozkaz gubernatora rosyjskiego Michaiła Murawjowa (Wieszatiela
) stracono kilkadziesiąt osób, w tym przywódców powstania, a wiele tysięcy mieszkańców zesłano na Syberię. Rozpoczęła się agresywna rusyfikacja, połączona z zamianą wielu kościołów katolickich na cerkwie.
Z wybuchem I wojny światowej Litwini, podobnie jak Polacy, wiązali nadzieję na odzyskanie niepodległości. We wrześniu 1917 roku w Wilnie wybrano Radę Litewską tzw. Tarybę, która 16 lutego 1918 roku ogłosiła niepodległość i powstanie niepodległego Królestwa Litwy, w rzeczywistości częściowo uzależnionego od Niemiec. Dzień ten jest obchodzony jako Dzień Odzyskania Niepodległości. Jednak rozstrzygnięcie przynależności państwowej Wilna i Wileńszczyzny bez uszczerbku dla zamieszkujących te rejony Polaków, Białorusinów i Litwinów nie było sprawą prostą. Za Litwą przemawiały sprawy historyczne, Litwini nie chcieli się wyrzec swojej historycznej stolicy. Za Polską przemawiała statystyka, ponieważ ponad połowę mieszkańców Wilna stanowili Polacy – 54 proc. (Żydzi 41 proc., a Litwini zaledwie 2–3 proc.).
W tych warunkach zrozumiałe, że strona polska nie chciała rezygnować z miasta.
W pierwszych dniach stycznia 1919 roku Wilno zostało zajęte przez Armię Czerwoną, po czym kilkakrotnie przechodziło z rąk do rąk. W kwietniu 1919 roku miasto z rąk bolszewików odbiły wojska polskie. Wjazd Piłsudskiego konno do miasta przez Ostrą Bramę został entuzjastycznie przyjęty przez polskich mieszkańców. Naczelny wódz wydał odezwę do mieszkańców byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego, zapowiadając, że to społeczeństwo samo zdecyduje o swojej przyszłości. Spotkało się to jednak z protestem Litwinów i zaogniło sytuację.
Potem jednak dla Polski ważniejsze było zagrożenie w wyniku bolszewickiej ekspansji. Litwa podpisała w lipcu z bolszewikami traktat litewsko‑sowiecki i pozwoliła Armii Czerwonej na przemarsz przez swoje terytorium. Liczyła, że wygrana sojusznika pozwoli na zwiększenie terytorium, nieświadoma, że bolszewicy planowali okupację Litwy, nie zdecydowali tylko czy przed, czy po zwycięstwie nad Polską.
Po wygranej bitwie warszawskiej w dniach 12–15 sierpnia 1920 roku wojska polskie w trakcie pogodni za oddziałami bolszewickimi wkroczyły na tereny sporne z Litwą. Wilno w myśl traktatu litewsko‑bolszewickiego miało przypaść Litwie. Litwini zdecydowanie sprzeciwiali się przeprowadzeniu tu plebiscytu, zdając sobie sprawę z przewagi ludności polskiej. To sprawiło, że marszałek Piłsudski, któremu osobiście zależało na tym, by Wileńszczyzna wróciła do terytorium Polski, postanowił przejąć nad nią kontrolę i umożliwić głosowanie ludności za przynależnością do państwa. Marszałek nie uznał tym samym tymczasowej umowy wojskowej o linii demarkacyjnej, pozostawiającej Wilno po stronie litewskiej, ale zadbał o pozory. Dlatego też polecił zaufanemu generałowi upozorowanie buntu i wkroczenie z podległymi siłami do Wilna. Miało to miejsce 9 października 1920 roku. Wilno i Wileńszczyznę zajął gen. Lucjan Żeligowski. Jak ocenia historyk prof. Wojciech Roszkowski: dla ówczesnej większości polskiej tego regionu stał się bohaterem, który przywrócił tam polskie rządy. Natomiast dla Litwinów, zarówno wówczas, jak i teraz jest symbolem wiarołomstwa
.
Po zajęciu miasta utworzono tam specjalną Komisję Rządzącą Litwy środkowej, która zapowiedziała przeprowadzenie plebiscytu na tym terytorium. Wybory do lokalnego Sejmu Wileńskiego odbyły się w 1922 roku. Następnie organ ten opowiedział się za przynależnością Wilna i okolicy do Polski. Litwini nie uznali tego faktu i nadal utrzymywali, że Wilno jest ich stolicą, jednak pod okupacją polską. Zawiesili stosunki dyplomatyczne z Polską aż do 1938 roku, czyli przez większość dwudziestolecia międzywojennego. W zasadzie międzywojenne relacje Polski z Litwą można określić jako przewlekły konflikt obu państw.
Ceną za pozostanie Wilna w granicach Polski była długofalowa wzajemna wrogość. Mimo wielu wieków bliskiego związku Polski i Litwy (w tym Rzeczypospolitej Obojga Narodów) trwającego od unii lubelskiej z 1569 roku aż do rozbiorów, po odzyskaniu przez obydwa państwa niepodległości po I wojnie światowej kością niezgody między nimi okazało się właśnie Wilno.
Wydarzenia te są warte szerszego omówienia, ponieważ na nowo zdefiniowały stosunki polsko‑litewskie. Wśród Litwinów pozostał na długie lata historyczny uraz i niechęć po inkorporacji Wileńszczyzny do Polski.
W okresie międzywojennym Wilno było miastem wojewódzkim na kresach II Rzeczpospolitej, ważnym centrum kulturalnym i naukowym. W dwudziestoleciu kwitło tu życie kulturalne, działalność prowadził odrodzony dekretem Józefa Piłsudskiego Uniwersytet Stefana Batorego, teatry, ukazywały się liczne wydawnictwa. Miasto było ośrodkiem wielu kultur – poza polską – żydowskiej, karaimskiej, rosyjskiej, tatarskiej, białoruskiej.
Po wybuchu II wojny i zaatakowaniu wschodniej części Rzeczypospolitej przez Armię Czerwoną, Wilno i Wileńszczyzna po 40‑dniowej okupacji zostały przekazane Republice Litewskiej. Potem wraz z Łotwą i Estonią zostały wcielone do Związku Radzieckiego, by od 1941 roku znaleźć się pod okupacją hitlerowską.
W mieście działał straszliwy terror, prześladowaniu poddawano tysiące mieszkańców. Żydzi, zgrupowani w dwóch gettach, byli sukcesywnie wywożeni i mordowani w ponarskich lasach.
W 1944 roku Armia Krajowa chciała odbić miasto z rąk Niemców, ponieważ siły nazistów słabły, co wskazywało na nieuchronną klęskę Hitlera. Jednocześnie chodziło o to, by odzyskać miasto przed wejściem Armii Czerwonej. Oddziały AK miały w tym celu zrealizować plan o kryptonimie Ostra Brama
. Akcję zaplanowano na 7 lipca 1944 roku. Dowodził nią płk Aleksander Krzyżanowski Wilk
. Niestety, nie udało się zrealizować tych założeń. Miasto w wyniku walki zdobyli Sowieci. Stało się to ostatecznie we współpracy z oddziałami AK, ale po fakcie oddziały polskie zostały rozbrojone, a dowództwo aresztowane.
Po wojnie kilkaset tysięcy Polaków z Wilna zostało przesiedlonych na teren dzisiejszej Polski. W ten sposób zmianie uległa struktura narodowościowa miasta.
Komuniści, po wcieleniu Wilna do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (ZSRR), zamknęli prawie wszystkie kościoły, zamieniając je na magazyny, muzea i sale koncertowe. Mimo to miasto uważane było za najbardziej zachodnie
, awangardowe. Działali w nim znani pisarze, filmowcy, muzycy, wydawane były książki, zakazane w innych republikach ZSRR.
W okresie pieriestrojki Gorbaczowa
(od 1985 roku) Litwini, jako jedni z pierwszych, zaczęli domagać się niepodległości. Wkrótce zwrócono im barwy narodowe i herb Pogoń
.
W dniu 11 marca 1990 roku Rada Najwyższa Litewskiej ZSRR proklamowała deklarację niepodległości. W sierpniu 1991 roku społeczność międzynarodowa uznała Litwę za niepodległe państwo. Ulicom i placom przywrócono dawne nazwy, odrestaurowano wiele zabytków, wspólnotom zakonnym zwrócono kościoły i klasztory.
W 1994 roku Historyczne Centrum Wilna o powierzchni 360 hektarów zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO.
Od 1992 roku Litwa jest członkiem ONZ, a od 2004 roku członkiem NATO i Unii Europejskiej. Na współczesnej historii Litwy kończymy omawianie dziejów Wilna.
Po tym ogólnym zarysie dziejów miasta pozostaje życzyć, aby podczas spaceru po dzisiejszych uliczkach i zaułkach wileńskiego Starego Miasta lub spaceru po wileńskich cmentarzach, każdy potrafił poczuć ducha historii i zachwycić się bogatą przeszłością, ale też teraźniejszością tego miasta, a jednocześnie mógł poszerzyć horyzonty, przypomnieć sobie albo poznać nazwiska i zasługi wielu wybitnych Polaków – reprezentantów szeroko pojętej kultury, nauki, sztuki, polityki. I wreszcie, by zwiedzanie dostarczyło czystej przyjemności, ale też refleksji.
Atlas zamknięty jest w teczce zawierającej dwanaście plansz dotykowych (w tym jednej rozkładanej), brajlowską broszurę z objaśnieniami skrótów brajlowskich oraz niniejszą książkę opracowaną w powiększonym druku ze specjalnie przygotowanym przewodnikiem.
Zanim wyjmiemy interesującą nas mapę z teczki, zapoznajmy się z jej zawartością. Pod klapą teczki umieściliśmy legendę. Zawiera ona objaśnienia użytych znaków na poszczególnych mapach. Jeśli je poznamy i zapamiętamy, będzie nam łatwiej czytać mapy. Na mapach znajdziemy:
Są to najczęściej dojścia do różnych obiektów;
wypływa z mapy, informując tym samym, dokąd zmierza i że nie kończy się na ramce; parki oznaczone zostały fakturą
piaskowąi kolorem zielonym.
Na dużej planszy z całym Wilnem znajdziesz dodatkową legendę umieszczoną z lewej strony przy ramce, w której objaśnione są sygnatury dotyczące tej planszy. To samo jest na planszy prezentującej cmentarz na Rossie.
Jeśli już poznaliśmy legendę, możemy wyjąć pierwszą mapę, broszurę z objaśnieniami skrótów brajlowskich i książkę z przewodnikiem lub uruchomić jego treść na komputerze. Opisy proponowanych tras zwiedzania znajdują się też w Internecie: na stronie Fundacji Trakt
www.trakt.org.pl oraz na www.tyflomapy.pl.
Ze względu na rozmiar (rozciągłość
) pisma brajlowskiego konieczna była zamiana pełnych nazw na skróty dwu- i trzyliterowe. Dodatkowo do niektórych skrótów brajlowskich dodano tzw. klucze, które informują, do jakiego rodzaju znaku na mapie i obiektu w rzeczywistości odnieść należy dany skrót. Prościej mówiąc, skrót dla nazwy rzeki to punkty: 3. i 6. Gdy znajdziemy skrót zaczynający się właśnie od takiego klucza, to wiemy, że jest to rzeka. W naszym atlasie mamy tylko dwa takie klucze dla dwóch rzek: Wilii i Wilenki.
Zabytki zaliczane do polskiego dziedzictwa kulturowego zostały opisane trzyliterowym skrótem brajlowskim i otoczone delikatną ramką, która powinna wyróżniać te obiekty spośród pozostałych na planszach. Pozostałe skróty też trzyliterowe to skróty dla nazw ulic.
W broszurze brajlowskiej wydzielone zostały skróty dla obiektów związanych z dziedzictwem kulturowym od nazw ulic i najpierw wyjaśniamy te pierwsze w układzie alfabetycznym.
W alfabecie litewskim występują znaki diakrytyczne, których nie ma w alfabecie polskim. Aby ułatwić zapis skrótów brajlowskich dla nazw ulic litewskich w języku polskim przejęto kilka prostych zasad:
sz ptaszkiem to
ś, litera
cz ptaszkiem to
ć, litera
ez kropeczką to
e, litera
uz ogonkiem lub z daszkiem to zwykłe
u, litera
zz ptaszkiem to
ż.
Ponadto w wykazie ulic w nawiasie umieszczone zostały polskie nazwy ulicy z okresu międzywojennego.
Każda nazwa ma dodany numer planszy, na której się znajduje. Jeśli zaczniemy przeglądać najpierw broszurę brajlowską i znajdziemy obiekt, który nas zainteresował, to znajdziemy informację, gdzie go obejrzymy w atlasie.
Przygotowany został pełny wykaz objaśnień skrótów brajlowskich, jakie znajdziemy na mapach. Warto go mieć pod ręką, wyszukując objaśnienia napotkanych i jeszcze niezapamiętanych skrótów. Staraliśmy się, aby skróty były intuicyjne i dobrze kojarzące się z nazwą własną. W wielu przypadkach wystarczy raz przeczytać objaśnienie i skrót zostanie zapamiętany.
Znając już legendę, zawartość broszury z objaśnieniami skrótów brajlowskich i książkę z opisem proponowanych tras, wyjmijmy wybraną planszę z teczki i ułóżmy ją tak, aby wypukły czarny trójkąt znalazł się w prawym górnym (dalszym) rogu. Cała treść mapy znajduje się w ramce.
Zanim zaczniemy oglądać mapę, zwróćmy uwagę na dodatkowe informacje wydrukowane na planszy.
Tytuł mapy umieszczono w lewym górnym (dalszym) rogu planszy i zajmuje on zazwyczaj dwa, trzy lub cztery wiersze. W ostatnim wierszu tytułu znajduje się skala liczbowa mapy.
Zwróćmy uwagę na skalę poszczególnych tyflomap.
Mapa całego Wilna została opracowana w skali 1:75 000 (jeden do siedemdziesięciu pięciu tysięcy), co oznacza, że 1 centymetr na mapie to 750 metrów w rzeczywistości.
Mapy szczegółowe dla Starego Miasta zostały opracowane w skali 1:1 500 (jeden do tysiąca pięciuset), co oznacza, że 1 centymetr odpowiada 15 metrom w rzeczywistości. Aby łatwiej zaplanować wycieczkę i policzyć, ile jest kilometrów do przejścia, umieściliśmy wzdłuż dolnej i lewej ramki każdej planszy linie odpowiadające 50 metrom w terenie poprzedzielane odstępami o tej samej długości. Mamy zatem linię i odstęp, co oznacza 100 metrów w rzeczywistości. Dotychczas na tyflomapach nie stosowano takiego rozwiązania, ale wydaje się, że te odcinki powinny pomóc w określaniu odległości.
W prawym dolnym (bliższym) rogu znajduje się numer planszy. Pamiętajmy, aby mapa po obejrzeniu wróciła do teczki na swoje miejsce. Porządek w teczce ułatwi znalezienie potrzebnej mapy.
W atlasie pokazane jest najpierw całe Wilno, a potem szczegółowo Stare Miasto i cmentarz na Rossie. Przechodzimy od ogólnej informacji do szczegółów, stąd różne obszary, ich szczegółowość i duża różnorodność skal. Powoduje to pewną trudność w rozumieniu wielkości obszaru, jaki jest prezentowany na mapie, ale zwróćmy uwagę, że skale stanowią tzw. ciąg skalowy (wielokrotność), co powinno ułatwić ich czytanie.
Skala 1:75 000 jest najmniejszą skalą w naszym atlasie i pokazuje całe miasto. Na tej mapie znajdziemy prostokąt obejmujący obszar Starego Miasta przybliżony na kolejnych dziewięciu planszach opracowanych w skali 1:1 500. Aby zrozumieć układ tych plansz, przygotowaliśmy ich skorowidz, gdzie prostokąt z mapy głównej podzieliliśmy na dziewięć części, nadając każdej kolejny numer oraz umieszczając informację o najważniejszych obiektach, jakie znajdziemy na danej planszy.
Nie opisujemy, jak znaleźć każdy element treści mapy, ponieważ nie chcemy odbierać przyjemności jej odkrywania. Podpowiedzi są w naszym przewodniku, który zawiera informację, co i gdzie się znajduje i w którym kierunku trzeba iść.
Życzymy przyjemnego odkrywania Wilna
Zespół redakcyjny
Odkrywanie Wilna rozpoczynamy od Ostrej Bramy, gdzie większość osób po przyjeździe do tego miasta kieruje swoje pierwsze kroki. Kaplica Matki Boskiej Ostrobramskiej to miejsce jednoznacznie kojarzące się z tym miastem, przyciągające tysiące turystów i pielgrzymów. Mamy zazwyczaj dość stereotypowy pogląd o miejscach pielgrzymkowych, które często kojarzą nam się z dużą przestrzenią i monumentalną architekturą, dlatego w przypadku Kaplicy Ostrobramskiej możemy być zaskoczeni. Ma ona zaledwie niecałe 30 metrów kwadratowych. Szukamy zatem drogi do kaplicy.
Na planszy B8 w dolnym prawym rogu znajdujemy ulicę Aušros Vartų g. (dawna ulica Ostrobramska), która biegnie dalej w głąb Starego Miasta lekko skręcając w lewo, a potem w prawo. Aby się na niej znaleźć, musimy, idąc od strony dworca kolejowego i autobusowego, przejść przez jedyną z bram będącą wraz z fragmentem muru obronnego jedyną pozostałością dawnych fortyfikacji otaczających wileńską starówkę.
Za czasów króla Aleksandra Jagiellończyka Wilno było otoczone murem obronnym z dziewięcioma bramami. Wskutek rządów rosyjskiego gubernatora, który kazał je wyburzyć, pozostała tylko Brama Ostrobramska. Nad nią, od strony Starówki, mniej więcej na poziomie pierwszego piętra, usytuowana jest Kaplica Ostrobramska. W kaplicy znajdziemy słynący cudami obraz Matki Boskiej, ukochany przez całą ludność, najwyższy symbol Wilna
– jak ujął to prof. Juliusz Kłos w przewodniku Wilno. Przewodnik krajoznawczy
z 1937 roku (dalej: przewodnik Wilno
).
Obraz Matki Bożej Ostrobramskiej nazywany jest też obrazem Matki Bożej Miłosierdzia. Obraz jest widoczny z ulicy przez przeszklone okna (latem są one otwarte na oścież). By znaleźć się bezpośrednio przed nim, trzeba wejść do kaplicy po schodach.
Skąd wziął się obraz? Przez wiele lat istniała tradycja umieszczania takich obrazów nad bramami wjazdowymi do miasta. Miały one strzec mieszkańców przed różnymi kataklizmami – najazdami, pożarami, powodziami czy zarazą. W XVII wieku obraz Matki Boskiej Miłosierdzia w Wilnie zasłynął cudami, więc zaczął gromadzić wokół siebie licznych wyznawców. Niestety, nie ma miejsca w przewodniku, aby poszerzyć temat związany z historią samego obrazu, jak i tego, co przyczyniło się do powstania kultu, ale odwiedzając to miejsce, warto mieć świadomość, że temu miejscu i obrazowi przypisuje się wiele cudów, a wilnianie od wieków wierzyli we wstawiennictwo, obronę i pomoc Maryi.
Zwyczaj ten przetrwał do naszych czasów i dlatego przybywają tu licznie pielgrzymi. Mimo że sanktuarium należy do najmniejszych na świecie, wielu wiernych przewinęło się przez kaplicę. Zwłaszcza w sezonie turystycznym trudno przejść w okolicy. Na ulicy, chodnikach i schodach prowadzących do kaplicy, gromadzą się pielgrzymki, wycieczki i turyści indywidualni.
Ostra Brama jest dla Wilna niczym Jasna Góra dla Częstochowy. To wizytówka miasta, najważniejszy punkt, po prostu symbol. Dla wielu pokoleń Polaków zarówno Ostra Brama, jak i obraz, były i nadal są symbolem budzącym ogromne emocje i duchowo łączącym ich z tym miastem. Przychodzili się tu modlić Mickiewicz, Moniuszko, Piłsudski. Niewątpliwie niebagatelny wpływ na rozszerzenie kultu Maryi pod postacią wizerunku Matki Boskiej Ostrobramskiej miał Mickiewicz, oczywiście, za sprawą poematu Pan Tadeusz
. Zwrot z Inwokacji: Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie
uznawany jest za jeden z najpiękniejszych, to już klasyka polskiej literatury. Jak powiedział zresztą papież Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Wilna Te słowa poety są prorocze
.
W sanktuarium często obecny był także Moniuszko, który Ostrobramskiej Madonnie zadedykował Litanie Ostrobramskie
. Rozbrzmiewały one w kaplicy, w czasie gdy ich twórca mieszkał w Wilnie, potem już coraz rzadziej.
Piłsudski, mimo że nie uchodził za gorliwego katolika, również przychodził tutaj składać hołd Matce
. W czasie wyzwolenia Wilna w 1919 roku symbolicznie podjechał pod Ostrą Bramę.
Aby dostać się bezpośrednio przed obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej, należy przejść szeroką na kilka metrów bramę, nad którą znajduje się kaplica z cudownym obrazem. Idziemy dalej, mając po prawej stronie mur i natrafiamy na drzwi.
To wejście do Kaplicy Ostrobramskiej, ale też przedsionek i wejście do kościoła św. Teresy. Przechodzimy przez drzwi. Należy skręcić w prawo i wspiąć się powoli, ostrożnie schodami. Nie są one ani bardzo wąskie, ani szerokie, ale za to dość strome. Po obu stronach schodów znajdują się poręcze. Trudność może sprawić bardzo delikatne podświetlenie. Brak tu jakiegokolwiek oznakowania kontrastowo‑kolorystycznego i podobnie będzie, niestety, pod tym względem także w innych kościołach. Wspinamy się w półmroku, tak jak setki pielgrzymów to robią każdego niemal dnia. Niektórzy wierni pokonują tę drogę na kolanach. Na piętrze skręcamy w prawo i wchodzimy do kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej. Niewiele w niej miejsca, ponieważ jest mała, ale też trudno do niej wejść, bo natrafiamy od razu na licznych modlących się. Stając pośrodku kaplicy, po naszej prawej ręce jest okno, a po lewej ręce, na ścianie w zdobionej ramie wisi obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej. Ma wymiary 200 na 165 centymetrów. Obraz przedstawia, jak napisano w przewodniku Wilno
, Matkę Boską bez dzieciątka, z głową pochyloną nieco na prawo, i rękami złożonemi do modlitwy nosi cechy malarstwa ziem wschodnich Rzeczypospolitej z okresu 1550–1650
.
Można podejść w pobliże obrazu, można też usiąść pod ścianą razem z innymi, w ciszy.
W dwudziestym wieku miały miejsca dwa niezwykle ważne wydarzenia związane z obrazem. W okresie międzywojennym ostrobramski wizerunek Maryi został uroczyście ukoronowany. W koronacji obrazu, której dokonał kardynał Aleksander Kakowski w 1927 roku, uczestniczył prezydent Polski Ignacy Mościcki oraz marszałek Józef Piłsudski, wielu ministrów i rzesza wiernych.
Do naszych czasów przetrwała, zawieszona na prawym filarze, srebrna plakietka ofiarowana przez marszałka Józefa Piłsudskiego z napisem: Dzięki Ci Matko za Wilno
.
Koronacja obrazu w 1927 roku sprawiła, że Ostrą Bramę uznano za sanktuarium narodowe, a kult Matki Boskiej Ostrobramskie jeszcze mocniej się rozwijał.
Natomiast 4 września 1993 roku w kaplicy pojawił się sam papież Jan Paweł II. Papież razem z wiernymi odmawiał tu różaniec i ofiarował papieską Złotą Różę oraz białą czapkę papieską. Modlił się w tym miejscu – jak się wyraził – uprzywilejowanym
, gdzie Chrześcijanie z Litwy, Polski, Białorusi, Ukrainy i innych krajów przybywają, by przed obliczem Matki Boskiej dzielić się nawzajem, niczym bracia i siostry, tą samą wiarą, wspólną nadzieją, jedną miłością
.
Na pamiątkę tego spotkania umieszczona została tablica na murze po prawej stronie zaraz po przejściu przez Ostrą Bramę. Wizyta papieża także przyczyniła się do tego, że przybyło pielgrzymek do tutejszego sanktuarium.
W kaplicy, wokół obrazu, znajduje się 14 tysięcy dziękczynnych wot. Wychodzimy z kaplicy i schodzimy tymi samymi schodami. Na dole możemy wrócić na ulicę Aušros Vartų g. lub pójść prosto korytarzem, a potem skręcić w prawo, dzięki czemu dojdziemy bezpośrednio do kościoła św. Teresy.
Kościół ten jest związany z zakonem karmelitów bosych (św. Teresa była karmelitanką). Ufundowany przez Stefana Paca (1587–1640), podskarbiego wielkiego litewskiego, został zbudowany w latach 1635–1650. Jest to budowla bazylikowa, w stylu barokowym, trójnawowa, z kopułą schowaną w dachu. Kopuła ta widoczna jest od wewnątrz, na zewnątrz przykryta jest dachem. Sklepienie pokrywają freski, przedstawiające sceny z życia świętej. Wystrój wnętrza to zasługa najwybitniejszego wileńskiego architekta doby baroku – Jana Krzysztofa Glaubitza.
W 1812 roku świątynia została mocno zniszczona przez wojska napoleońskie. Po powstaniu listopadowym władze carskie nakazały zamknąć klasztor, ale ostatecznie wycofały się z tej decyzji. Po I wojnie światowej początkowo mieścił się tu żeński internat. W 1935 roku odzyskało go zgromadzenie karmelitów bosych.
Po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego przechowywano tu urnę z jego sercem. Była zamurowana w ścianie we wnętrzu świątyni. W pierwszą rocznicę śmierci marszałka złożono ją na cmentarzu na Rossie razem ze szczątkami jego matki, sprowadzonymi z Litwy Kowieńskiej.
Z kościoła św. Teresy wychodzimy głównym wejściem w lewą stronę na ulicę Aušros Vartų g. Na lewo mamy Ostrą Bramę, ale skręcamy w prawo. Daje się wyczuć lekkie obniżanie się terenu. Idąc prawą stroną, będziemy mieć wąską drogę, odbijającą w prawo. Prowadzi ona do cerkwi św. Ducha. Znajdziemy ją na planszy B9. Swoją siedzibę ma tu także Metropolita Prawosławny na Litwie. Przy cerkwi znajduje się monastyr pod wezwaniem św. Marii Magdaleny. W oddzielnych skrzydłach mieszkają tu siostry i bracia zakonni. Aktualnie jest to jedyny klasztor prawosławny na terenie Litwy.
Przechodzimy przez bramę i po 50 metrach znajdujemy się na wprost wejścia do cerkwi Świętego Ducha. Do cerkwi prowadzą schody z poręczami. We wnętrzu, na środku świątyni znajduje się dwustopniowe podwyższenie
przeznaczone dla modlącego się biskupa, należy więc przechodzić bokiem. Trzeba też uważać na stojące na podłodze świeczniki. Po obejściu podwyższenia znajdziemy się na wprost ikonostasu – bramy
rozdzielającej część ogólną
od boskiej
, do której mają wstęp jedynie osoby duchowne.
Pierwsza drewniana cerkiew, wzniesiona na tym miejscu, powstała pod koniec XVI wieku i z początku była jedyną cerkwią prawosławną w Wilnie. W 1634 roku, za zezwoleniem króla Władysława IV, na jej miejscu powstała murowana. Do czasów dzisiejszych cerkiew ta przeszła wiele zmian: była poważnie niszczona przez pożary, wojny (np. najazd szwedzki), ograbiana przez wojska napoleońskie, po czym znów odbudowywana i odrestaurowywana.
W 1850 roku arcybiskup wileński i litewski Józef Siemaszko uczynił tę świątynię sanktuarium trzech męczenników: Antoniego, Jana i Eustachego. Męczennicy ci byli dworzanami wielkiego księcia Olgierda. W 1347 roku zostali skazani na śmierć i straceni z powodu wyznawanego przez nich prawosławia (publicznie odmówili respektowania zwyczajów pogańskich panujących na litewskim dworze), a w niecałe 30 lat od ich śmierci zostali przez prawosławną cerkiew kanonizowani. Do dziś ich kult jest szczególnie żywy wśród prawosławnych mieszkańców Litwy. Ich ciała, od setek lat niepodlegające rozkładowi, wystawione są w centralnym punkcie cerkwi. Każdego roku 27 kwietnia obchodzone są uroczystości im poświęcone.
Architektura cerkwi nosi ślady inspiracji barokowym kościołem Il Gesù: cerkiew jest trójnawowa, ma kopułę, została wzniesiona na planie krzyża łacińskiego. Podobnie dekoracja wnętrz zdradza wpływy architektury wileńskich kościołów katolickich, przede wszystkim położonego w okolicy kościoła św. Kazimierza. Barokowy ikonostas, według projektu Jana Krzysztofa Glaubitza, pochodzi z drugiej połowy XVIII wieku. W cerkwi znajduje się 20 ikon, w tym ikona Zwiastowania, ufundowana przez carycę Marię Aleksandrownę.
W XIX wieku dokonano kolejnej rekonstrukcji i na rozkaz generała‑gubernatora Michaiła Murawjowa (Wieszatiela
), usunięto pozostałości ducha łacińskiego w architekturze cerkwi
. Cerkiew została przebudowana w stylu klasycystycznym. Wystrój wnętrza pozostał barokowy.
Po wyjściu z cerkwi św. Ducha, wracamy tą samą drogą, którą przyszliśmy do ulicy Aušros Vartų g., przechodzimy na drugą stronę, skręcamy w prawo i idziemy około 50 metrów. Ulica się obniża. Dochodzimy do wąskiej uliczki, którą znajdziemy po lewej stronie i skręcamy w nią. Za chwilę znajdziemy się przed okazałą barokową bramą Świętej Trójcy. W bramie znajduje się tablica pamiątkowa poświęcona Ignacemu Domeyce (1802–1889), przyjacielowi Mickiewicza z czasów wileńskich (zasłynął jako geolog i badacz Ameryki Południowej) oraz filomatom i filaretom, którzy byli więzieni w klasztorze bazylianów. Przekraczając Wrota Bazyliańskie, można mieć wrażenie, że przenosimy się w czasie. Idziemy dalej i przechodzimy przez następną bramę. Wkrótce znajdziemy się na terenie należącym do kościoła greckokatolickiego. Przed nami dawny kościół bazylianów. Nabożeństwa są tu odprawiane wyłącznie w języku ukraińskim. W budynku klasztornym znajduje się tzw. Cela Konrada, w której przez pół roku więziony był Adam Mickiewicz oraz inni filomaci.
Obok klasztoru, po lewej stronie od wyjścia głównego, znajduje się budynek, w którym jest muzeum, upamiętniające Celę Konrada. Jest to jednak tylko miejsce umowne, symboliczne. Cela Konrada to dwie ekspozycje. Jedna ekspozycja imituje salę więzienną. W niewielkim pomieszczeniu znajdują się drzwi z wyciętym zakratowanym otworem zastępującym okno. Przeczytać można informację: W tym budynku od 23 X 1823 do 21 IV 1824 r. był więziony, wraz z innymi Filomatami, Adam Mickiewicz. Tu rozgrywa się akcja
.Dziadów
III części
Cela, w której umiera Gustaw a rodzi się nowy bohater poematu – Konrad, to miejsce symboliczne w polskiej literaturze, nazywane świątynią romantyzmu. Jak informuje tabliczka, ekspozycję w celi przygotowało Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie, a nadzór merytoryczny sprawuje Muzeum im. Adama Mickiewicza w Wilnie, dzięki Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej.
Druga niewielka ekspozycja dotyczy faktów na temat procesu filomatów i filaretów oraz informacji o Adamie Mickiewiczu. Cela więzienia dzielona z towarzyszami była przez sześć miesięcy ostatnim wileńskim adresem młodego poety. Po wyroku w listopadzie 1824 roku poeta został zesłany do Rosji i nigdy już do Wilna nie wrócił. Mimo że spędził on w Wilnie tylko dziewięć lat, traktował je jak ukochane miasto.
Wracamy tą samą drogą do ulicy Aušros Vartų g., która niedługo przejdzie w ulicę Didžioji g. (dawna ulica Wielka).
Po lewej stronie mijamy Muzeum Bursztynu, a następnie budynek Filharmonii Narodowej, gdzie wystawiono pierwszą litewską operę Biruta
, a w 1905 roku obradował Wielki Sejm Litewski.
Przechodzimy na drugą stronę głównej ulicy i idąc po prawej jej stronie, wkrótce dojdziemy do ulicy Subačiaus g. (dawna ulica Subocz), a następnie do dochodzącej do niej, prawie pod kątem prostym, wąskiej uliczki šv. Kazimiero g. (dawna ulica św. Kazimierza). Przechodzimy na drugą stronę i przemieszczając się jej prawą stroną, wkrótce znajdziemy się przy kościele św. Kazimierza.
Święty ten, tak jak już było wspominane, był synem króla Kazimierza Jagiellończyka i królowej Elżbiety Rakuszanki. Przybył do Wilna w 1483 roku. Mimo postępującej gruźlicy ciężko pracował, by wypełniać swoje książęce obowiązki. Zmarł młodo 4 kwietnia 1484 roku. Przez ten krótki czas spędzony w Wilnie dał się poznać jako obrońca ubogich oraz jako niezwykle religijny i pobożny człowiek. Liczne cuda, jakie dokonywały się po jego śmierci za jego wstawiennictwem, sprawiły, że rósł jego kult. Jego opiece powierzano państwo, wypraszano u niego zwycięstwa nad wrogiem. Starania o jego beatyfikację rozpoczął jego brat król Zygmunt Stary. Uważa się, że kanonizacja nastąpiła już w 1521/1522 roku, ale, niestety, zmarł biskup Erazm Ciołek, który wiózł papieską bullę w tej sprawie. Dopiero w 1602 roku udało się Zygmuntowi Wazie uzyskać od papieża drugą bullę kanonizacyjną.
Wchodzimy po schodach do kościoła. W kruchcie wisi tabliczka, że służył tutaj św. Andrzej Bobola.
Kościół ten z charakterystyczną koroną Jagiellonów na szczycie jest jedną z reprezentacyjnych świątyń Wilna. Historycy podają, że był on pierwszą tego typu budowlą, wybudowaną w stylu baroku wileńskiego. Kościół ten przeszedł wiele niezwykłych, wręcz zaskakujących przeobrażeń. Został wzniesiony w latach 1604–1618 jako wotum po kanonizacji św. Kazimierza. Uroczystości kanonizacyjne odbyły się bowiem w 1604 roku w katedrze wileńskiej. Obecnie relikwie świętego znajdują się w kaplicy w katedrze wileńskiej. Inicjatorami budowy kościoła św. Kazimierza był król Zygmunt III Waza, spokrewniony ze świętym. Drugim inicjatorem był kanclerz wielki litewski Lew Sapieha (1557–1633), wysoki urzędnik na dworze króla (urodzony w rodzinie prawosławnej, przeszedł na kalwinizm, a później na katolicyzm).
Kościół zbudowano na planie tzw. krzyża łacińskiego, posiada trzy nawy i nawę poprzeczną, tzw. transept. Wzorowano go na rzymskim kościele Il Gesù, ale w tym przypadku, jak się ocenia, dokonano bardziej twórczej adaptacji.
Przy kościele rezydowali jezuici, którzy wielokrotnie tracili kościół, by następnie go odzyskać. Tutaj św. Andrzej Bobola (1591–1657) otrzymał święcenia kapłańskie. To ważna postać dla kościoła i historii Polski. Zanim został on męczennikiem i patronem Polski, w latach 1624–1630 był kaznodzieją i spowiednikiem właśnie w tym kościele. W 1655 roku wojska moskiewskie zdewastowały i częściowo spaliły kościół, następnie był pożar w 1706 roku i wreszcie świątynia została odnowiona przez architekta tzw. baroku wileńskiego, czyli Jana Krzysztofa Glaubitza.
W 1749 roku wzniesiono monumentalną kopułę z wysoką latarnią, zwieńczoną mitrą wielkoksiążęcą, która nawiązuje do urzędu patrona kościoła (św. Kazimierz był w niej często przedstawiany). Wnętrze otrzymało wówczas wystrój rokokowy, dodano dziesięć ołtarzy. Na ścianach pojawiły się freski przedstawiające sceny z życia świętego.
Po kasacie (likwidacji) zakonu jezuitów w 1773 roku świątynię przejęli augustianie. W 1812 roku kościół dostał się w ręce armii francuskiej, co przyczyniło się do ogromnych zniszczeń wnętrza, które najpierw zamieniono na magazyn zboża, a następnie na więzienie dla jeńców rosyjskich.
Z kolei w ramach represji carskich po powstaniu listopadowym kościół został skonfiskowany katolikom, a po powstaniu styczniowym z rozkazu Wieszatiela
przebudowano go na cerkiew św. Mikołaja, jednocześnie dewastując dotychczasową architekturę.
W 1917 roku świątynia powróciła do Kościoła katolickiego. Podczas remontu udało się usunąć znaczną część zniszczeń.
Podczas II wojny światowej aresztowano wszystkich jezuitów, a sama świątynia doznała rozległych zniszczeń, uszkodzono wieżę i główną fasadę.
Po wojnie, do 1949 roku kościół należał do jezuitów, ale ponownie został skonfiskowany, a po gruntownym remoncie i przebudowie władza radziecka utworzyła w nim… muzeum ateizmu. Zacierano wówczas ślady wiary i polskości, na przykład poprzez skuwanie inskrypcji, a w miejscu głównego ołtarza umieszczono posąg Lenina.
W październiku 1988 roku kościół został w końcu zwrócony katolikom; w 1990 roku przejęli go jezuici, a rok później przywrócili do celów sakralnych. Z dawnego wystroju przetrwały malowidła na kopule, późnobarokowe ołtarze: główny i dwa boczne, które są najcenniejszymi zabytkami zachowanymi we wnętrzu świątyni.
Przy kościele znajduje się klasztor jezuitów. Dawniej mieściło się w nim kolegium jezuickie, biblioteka oraz szpital.
Po wyjściu z kościoła, wracamy do ulicy Didžioji g., przechodzimy na drugą stronę i idąc w prawo, dochodzimy do wileńskiego Ratusza. Mijamy go i skręcamy w lewo, by stanąć przed frontem tej budowli. To klasycystyczny budynek, zaprojektowany przez Wawrzyńca Gucewicza i zbudowany pod koniec XVIII wieku. Nad wejściem jest portyk (część budynku na planie prostokąta z jednym lub kilkoma rzędami kolumn, które wspierają dach), który składa się z sześciu charakterystycznych wysokich kolumn.
Tu mieścił się teatr, w którym po raz pierwszy w 1848 roku została wystawiona Halka
Stanisława Moniuszki. Sam kompozytor mieszkał niedaleko stąd przy ulicy Vokiečių g. (dawna ulica Niemiecka). Obecnie jest to budynek reprezentacyjny i odbywa się tu wiele imprez: koncerty, wystawy, konferencje. Byli tu przyjmowani tacy goście, jak królowa Elżbieta II czy prezydent Stanów Zjednoczonych. Tu również zlokalizowano Centrum Informacji Turystycznej.
Przed budynkiem ratusza znajduje się rynek nazywany Placem Ratuszowym. Charakterystyczna jest zmiana nawierzchni – kostka, kamienie, inna kolorystyka. To miejsce obchodów różnych świąt. Na placu tym w okresie Bożego Narodzenia wystawiana jest choinka. Wokół niej ustawia się świąteczne stragany. Natomiast 4 marca w imieniny Kazimierza obchodzone są uroczyście tzw. Kaziuki na cześć świętego patrona Litwy. Jarmark, który tradycyjnie odbywa się w związku z tym świętem, także ma miejsce na rynku.
W trakcie kiermaszu można nabyć rękodzieła litewskie: kosze z wikliny, wyroby z drewna czy palmy wileńskie plecione z wysuszonych kwiatów. Na co dzień także stoją na rynku stragany, na których można nabyć pamiątki z Wilna. Na rynku tańczyli już nieraz poloneza polscy maturzyści z Wilna.
Tutaj kończy się pierwsza proponowana trasa zwiedzania. Możemy wrócić do Ostrej Bramy albo udać się na dalsze zwiedzanie.
Zwiedzanie zaczynamy od miejsca, gdzie skończyła się pierwsza trasa, czyli przy Ratuszu na Rynku, przy ulicy Didžioji g. Ulicę tę znajdziemy na planszy B5 w dolnej jej części i będziemy przemieszczać się nią w górę mapy, na północny wschód, by niedługo dojść do ulicy Stiklių g. (dawna ulica Szklana), odchodzącej na lewo na mapie, czyli na północny zachód. Podążając nią, znajdziemy się na terenie, gdzie podczas II wojny światowej były utworzone dwa getta żydowskie – małe i wielkie. Niemieccy okupanci wywieźli stąd i stracili w pobliskich Ponarach około 70 tysięcy osób. Dziś na terenie dawnych gett jest nadal gęsta, niska zabudowa podobna do tej sprzed lat. W przewodniku Wilno
prof. Kłos tak pisał o tym miejscu: Dzielnica żydowska tzw. ghetto (...) zabudowana starymi, ciemnymi i ciasnymi domami, z wieków minionych, połączonymi przez niezliczone przejścia w jeden niesłychanie skomplikowany labirynt, posiada plątaninę nieregularnych, wąskich uliczek, poprzecinanych w wielu miejscach przerzuconymi przez nie arkadami. Pośród licznych zaułków dzielnicy żydowskiej najciekawszy jest maleńki placyk wytworzony u zbiegu uliczek: Szklanej, Klaczki, Żydowskiej i Zaułka Dominikańskiego
.
Przy ulicy Gaono g. (dawna ulica Gaona) obecnie mieści się jeden z najdroższych i najbardziej luksusowych hoteli w Wilnie, hotel Stikliai
. Kiedyś w tym miejscu znajdował się bazar – serce dawnej dzielnicy żydowskiej.
Gdyby wejść w ulicę Žydų g. (odchodzącą na lewo od Stiklių g.), trafilibyśmy na budynek, w którym mieści się przedszkole, zaś obok niego stoi pomnik Gaona Wileńskiego – wybitnego znawcy świętych ksiąg judaizmu: Tory i Talmudu.
Niegdyś w miejscu pomnika znajdował się jego dom. Natomiast na miejscu dzisiejszego przedszkola stała, zbudowana w XVI wieku, Wielka Synagoga mogąca pomieścić kilka tysięcy mężczyzn. Na tym terenie na początku okupacji niemieckiej było utworzone tzw. małe getto, w którym hitlerowcy zamknęli około 10 tysięcy niezdolnych do pracy fizycznej Żydów. Wszyscy oni w październiku 1941 roku zostali rozstrzelani w ponarskich lasach.
Przed II wojną światową Żydzi stanowili około 36 proc. ludności Wilna; według spisu z 1921 roku mieszkało ich tu około 46 tysięcy. Obecnie w całej Litwie mieszka pięć tysięcy wyznawców judaizmu.
Wilno zostało ponoć przez Napoleona nazwane litewską Jerozolimą
. Po wkroczeniu do miasta cesarz miał tak powiedzieć na widok wielu synagog i modlących się Żydów. Było też nazywane przed II wojną światową Jerozolimą Północy
, co było nobilitujące dla miasta, ale – jak wspomina Miłosz – nie było przesadzonym określeniem: Dla żydowskich historyków Wilno pozostaje (…) jednym z najważniejszych na świecie centrów kultury żydowskiej. (…) rozmyślam o minionym na zawsze żydowskim Wilnie ze zdumieniem. Było to miasto olbrzymich sprężonych energii, stolica domów wydawniczych publikujących książki w jidysz i hebrajskim, siedziba pism literackich i teatrów. Pod tym względem z Wilnem mógł konkurować jedynie Nowy Jork. Nic dziwnego, że wśród Żydów amerykańskich najwyżej cenione jest pochodzenie z Wilna
.
Idziemy dalej ulicą Stiklių g. Trzeba uważać na różne bariery – bardzo wąskie chodniki z wysokimi krawężnikami, a na nich słupki, tablice informacyjne stojące w poprzek drogi, donice na kwiaty. Latem jeszcze trudniej tędy przejść, ponieważ restauratorzy wystawiają letnie ogródki.
Po przejściu ulicy Dominikonų g. (dawna ulica Dominikańska), skręcamy w lewo. Po prawej stronie mamy ścianę kościoła Świętego Ducha.
Jest to jedyny kościół w Wilnie, w którym nabożeństwa odprawiane są wyłącznie w języku polskim. Stojąc na ulicy przed kościołem, można właściwie usłyszeć tylko język polski, co świadczy o tym, jak ważne to miejsce dla Polaków.
Według tradycji, pierwszy kościół w tym miejscu został ufundowany w czasach Jagiełły i Witolda. W 1501 roku król Aleksander Jagiellończyk przekazał go dominikanom, którzy wybudowali obok klasztor.
Kościół był wielokrotnie trawiony przez pożary, a potem odbudowywany. Ale w odróżnieniu od większości świątyń wileńskich, nigdy nie był zamknięty ani zamieniony na cerkiew. W latach dziewięćdziesiątych XX wieku na pewien czas został odzyskany przez dominikanów z polskiej prowincji tego zakonu. Obecnie dominikanie już w nim nie rezydują.
Kościół widziany z pewnej odległości, na przykład z jednego ze wzgórz, jest uważany za jedną z najbardziej okazałych i charakterystycznych budowli. Z bliska, od strony ulicy, nie robi takiego wrażenia, ponieważ widoczny jest jedynie rokokowy portal z herbem Rzeczypospolitej i Wazów.
Natomiast będąc wewnątrz, ma się wrażenie, że poszczególne elementy wystroju wzajemnie się przenikają, wypełniając całą przestrzeń świątyni. Na wyposażenie wnętrza składa się aż szesnaście rokokowych ołtarzy o znacznych rozmiarach. Główny ołtarz przedstawia Trójcę Świętą: błogosławiący Bóg Ojciec jest umieszczony w górnej części ołtarza, Jezus na krzyżu w centralnej, a Duch Święty w postaci gołębicy na dole, nad tabernakulum. Przy ołtarzu Jezusa Miłosiernego znajduje się ołtarz św. Rafała Kalinowskiego (1835–1907) – karmelity, który był przez długi okres związany z tym kościołem (mieszkał przy nim z rodzicami). Godna zauważenia jest m.in. ambona połączona w jedną całość z konfesjonałem. W tylnej części kościoła zachowały się dwa ocalałe z pożarów osiemnastowieczne portrety przedstawiające króla Aleksandra Jagiellończyka oraz jego spowiednika na tle pierwszej gotyckiej jeszcze świątyni.
Na chórze znajdują się organy sprowadzone z Królewca pod koniec XVIII wieku (dzieło wybitnego mistrza Adama Caspariniego). Są to najstarsze i najcenniejsze organy barokowe na Litwie. Obecnie są restaurowane.
Z kościołem tym wiąże się historia obrazu, który, podobnie jak wizerunek Matki Boskiej Ostrobramskiej, jest ściśle związany z Wilnem. Można powiedzieć, że jest nawet bardziej rozpoznawalny, ponieważ został rozpowszechniony w wielu rejonach świata. To obraz Jezusa Miłosiernego, który został namalowany w 1934 roku przez Eugeniusza Kazimierowskiego.
Obraz, namalowany według wskazówek siostry Faustyny Kowalskiej, przedstawia Jezusa zmartwychwstałego w białej szacie. Spod jego lewej dłoni trzymanej na wysokości serca wychodzą dwa promienie: biały i czerwony. Prawa dłoń wzniesiona jest w geście błogosławieństwa. Na ramie znajdował się pierwotnie napis: Jezu ufam Tobie
. Obraz ten trafił tu w 1948 roku z zamykanego wtedy kościoła św. Michała. Następnie został wywieziony do miejscowości Nowa Ruda nieopodal Grodna, a w 1986 roku został tajnie przewieziony do Wilna i umieszczony w bocznym ołtarzu kościoła Świętego Ducha. W 2005 roku, pomimo protestów wiernych, obraz został przeniesiony do ówczesnego kościoła Świętej Trójcy, gdzie powstało Sanktuarium Miłosierdzia Bożego.
W kościele Świętego Ducha znajduje się dziś kopia obrazu wraz z wizerunkiem Świętej Faustyny.
W tym miejscu warto przybliżyć pokrótce sylwetkę siostry Faustyny, jej losy i przesłanie. Faustyna Kowalska została skierowana do Wilna po złożeniu ślubów wieczystych w Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Wcześniej przebywała w zakonie w Warszawie i Płocku. Natomiast od maja 1933 do marca 1936 roku mieszkała w Wilnie. W trakcie swojego pobytu w Wilnie zajmowała się ogrodem, a na polecenie spowiednika i duchowego przewodnika ks. Michała Sopoćki spisała tu Dzienniczek. Miłosierdzie Boże w duszy mojej
. Zawarła w nim swoje mistyczne przeżycia, które stanowiły orędzie Miłosierdzia Bożego. To przesłanie, o którym za pośrednictwem Faustyny dowiedział się cały świat.
W Wilnie przyszła święta doznała także objawienia modlitwy znanej jako koronka do Miłosierdzia Bożego. Ksiądz Sopoćko natomiast odegrał ważną rolę w powstaniu wizerunku Jezusa, ponieważ wskazał odpowiedniego malarza, który wykonał obraz na zamówienie.
Pod koniec pobytu w Wilnie stwierdzono u siostry Faustyny gruźlicę płuc. Zmarła młodo (mając 33 lata) w Krakowie w 1938 roku. Beatyfikowano ją w 1993 roku. W dniu 30 kwietnia 2000 roku błogosławiona Faustyna została kanonizowana w Rzymie przez Jana Pawła II. Wyniesienie jej na ołtarze oraz ustanowienie święta Miłosierdzia Bożego, obchodzonego uroczyście w całym Kościele katolickim w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, przyczyniło się do rozpowszechnienia kultu miłosierdzia Bożego.
Natomiast w dzisiejszym Wilnie na Antokole zachował się domek, który przed II wojną światową należał do zgromadzenia sióstr i w którym siostra Faustyna mieszkała z innymi zakonnicami, a także pisała swój Dzienniczek. Świętej Faustynie poświęcona jest ekspozycja.
W kościele św. Ducha 6 września 1993 roku papież Jan Paweł II modlił się przed oryginalnym obrazem Jezusa Miłosiernego i spotkał się z miejscowymi Polakami.
Po wyjściu z kościoła, z ulicy Dominikonų g. skręcamy w lewo, dochodzimy do skrzyżowania z ulicą šv. Ignoto g. (dawna ulica św. Ignacego) i mijając ją, idziemy dalej. Po lewej stronie znajduje się Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, urządzone w kościele Świętej Trójcy.
Kościół św. Trójcy jest jedną z najmniejszych świątyń, wkomponowaną w ciąg kamienic przy ulicy Dominikonų g. 12. Pozostaje on w cieniu pobliskiego, tradycyjnie polskiego kościoła Świętego Ducha. Został ufundowany w XVI wieku przez Ulryka Hozjusza – zarządcę mennicy w Wilnie (ojca kardynała Stanisława Hozjusza). Fundację wsparł król Zygmunt Stary. Przy kościele został założony szpital, później oddany w ręce dominikanów z położonego po sąsiedzku klasztoru Świętego Ducha. Po dwóch pożarach i po III rozbiorze Polski szpital i kościół zostały zamknięte. W XIX wieku kościół zamieniono na cerkiew prawosławną. Wiązało się z to z przeprowadzeniem przebudowy, która bardzo mocno zmieniła architekturę.
Po I wojnie światowej do kościoła powrócili katolicy, ale w 1945 roku został on ponownie zamknięty przez władze sowieckie.
Po odzyskaniu niepodległości przez Litwę świątynia powróciła do Kościoła katolickiego, a w 2005 roku decyzją metropolity wileńskiego, mimo kontrowersji i sprzeciwu Polaków, przeniesiono do niej obraz Miłosierdzia Bożego. Jednocześnie utworzono w kościele Sanktuarium Miłosierdzia Bożego.
Obraz zajmuje w nim centralne miejsce, jest zawieszony na ołtarzu głównym.
Po opuszczeniu kościoła udajemy się w górę mapy, czyli skręcamy w lewo w ulicę Universiteto g. (dawna ulica Uniwersytecka). Idąc tą ulicą i wyczuwając, że teren się obniża, dojdziemy do Pałacu Prezydenckiego, który jest po lewej stronie.
Pałac od 1997 roku jest oficjalną rezydencją prezydenta Litwy. Zatknięta nad wejściem litewska flaga jest oznaką tego, że głowa państwa jest w kraju.
Za czasów Olgierda była w tym miejscu rezydencja i ogrody wielkiego litewskiego rodu Gasztołdów. Po przyjęciu chrztu przez Litwę w 1387 roku, król Władysław Jagiełło założył w Wilnie pierwsze biskupstwo wileńskie oraz podarował parcelę pod zabudowę pałacu. Pierwszy biskup wileński Andrzej Wasillo zbudował tu pałac, który nazywany był biskupim. Jego następcy niejednokrotnie rozbudowywali i odnawiali to miejsce. Pod koniec XVIII wieku Wawrzyniec Gucewicz przebudował pałac biskupi w stylu klasycyzmu.
Po rozbiorach Wilno znalazło się pod władzą carską, a w pałacu urządzono siedzibę dla gubernatora. Pałac zawsze pełnił funkcje reprezentacyjne. Zatrzymywali się w nim m.in. król Stanisław August Poniatowski, imperator rosyjski Aleksander I, francuski cesarz Napoleon III Bonaparte.
W dwudziestoleciu międzywojennym pałac gościł marszałka Józefa Piłsudskiego. Piłsudski zatrzymywał się w tym miejscu już w 1919 roku. Następnie w latach 1932–1935 przyjeżdżał z rodziną co roku na swoje imieniny. Ponoć dobrze robiły mu te wyjazdy. Mógł spotkać się z rodziną i, jak wynika z relacji osób mu towarzyszących, stawał się radośniejszy. Pałac wiąże się więc szczególnie z ostatnimi latami życia marszałka. O silnym związku marszałka z miastem świadczy na pewno fakt, że mimo zaawansowanej choroby przyjechał do Wilna nawet w marcu 1935 roku na niecałe dwa miesiące przed śmiercią (a w lutym na pogrzeb jego siostry Zofii).
Przy tej okazji wypada jeszcze dodać, że związek marszałka z Wilnem to szerszy temat i wymagałby osobnego rozdziału, ale tym tropem nie idzie żadna z naszych tras. Można natomiast taką wędrówkę odbyć we własnym zakresie. Jak podaje Waldemar Wołkanowski na portalu Wilnoteka, jeszcze przed wojną układano trasy wycieczkowe śladem marszałka pod umowną nazwą Wilno Piłsudskiego
. W mieście jest wiele miejsc z nim związanych, wciąż istnieją nawet domy, w których mieszkał.
Dla wielu Polaków pewne jest jedno: Piłsudski był dumą przedwojennego Wilna. Od 1919 roku marszałek był honorowym obywatelem miasta. Miasto to odwiedzał kilkadziesiąt razy. A i ono upamiętniło swojego mieszkańca na wiele różnych sposobów: nadaniem nazwy ulicy, trasy z Wilna do Warszawy czy obiektu na uniwersytecie. Były także liczne tablice, popiersia i pomniki.
Wilno Piłsudskiego z pewnością nie byłoby tak samo odbierane w dwudziestoleciu jak Wilno bez marszałka. Tego przekonania Wołkanowskiego trudno nie podzielić, ale w ramach tego opracowania musimy na tym poprzestać.
Okolice pałacu to dobre miejsce na spacer, na chwilę odpoczynku w cieniu parkowych drzew. Możemy odwiedzić, na lewo od pałacu, kościół św. Krzyża i były klasztor bonifratrów. Idziemy w lewo w kierunku północno zachodnim, dochodząc do ulicy Liejyklos g. (dawna ulica Ludwisarska) i przechodzimy na jej drugą stronę.
Kościół św. Krzyża to nieduża budowla, charakteryzująca się prostotą formy. Nad wejściem widoczne są dwie wieżyczki z frontonem pomiędzy nimi. Na wieżyczkach i frontonie umieszczone są metalowe krzyże o delikatnej ornamentyce.
Do fasady przylega kruchta, nad którą umieszczony jest obraz Matki Boskiej (będący kopią obrazu znajdującego się wewnątrz świątyni).
Wnętrze świątyni jest jednonawowe, o nisko zawieszonym sklepieniu. Są w nim trzy niewielkie ołtarze o barokowym wystroju. W głównym ołtarzu znajduje się obraz Matki Boskiej Śnieżnej, zwany też Matką Boską Bonifratrów, i krucyfiks. Kościół słynął niegdyś z cudownego źródełka. Wierzono, że jego woda uzdrawia. Legenda głosi, że wytrysnęło ono tutaj na pamiątkę zamordowanych w 1345 roku franciszkanów.
Historia tego niewielkiego kościółka sięga roku 1543, kiedy biskup wileński Paweł Holszański wzniósł tu kaplicę. Prawie sto lat później biskup Abraham Woyna zbudował przy niej szpital, a do opieki nad chorymi sprowadził w 1635 roku zakon bonifratrów. Zakonnicy rozebrali kaplicę i wznieśli na jej miejscu niewielki kościół, który – jak wiele innych budowli – spłonął w pożarze. Ten, który jest dziś, został odbudowany w XVIII wieku. W chwili I rozbioru Polski w wileńskim konwencie przebywało 14 bonifratrów. Prowadzili oni szpital do 1843 roku, kiedy to nastąpiła kasata zakonu. Leczył się w nim m.in. hrabia Eustachy Tyszkiewicz (1814–1873), archeolog, historyk, kolekcjoner, działacz społeczny.
Bonifratrzy powrócili do Wilna w 1924 roku. W klasztorze otworzyli przytułek dla starców i jadłodajnię dla ubogich. Z wybuchem II wojny światowej jednak ponownie opuścili Wilno. W 1947 roku kościół zajęły siostry Zakonu Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Po dwóch latach, decyzją władz komunistycznych kościół i klasztor zostały zamknięte. Budynek klasztoru przebudowano na mieszkania. Natomiast w kościele w 1976 roku urządzono salę koncertową.
W 1990 roku świątynię zwrócono Kościołowi katolickiemu. Do kościoła ponownie sprowadziły się siostry Zakonu Niepokalanego Poczęcia NMP, a w 2002 roku kościół został odnowiony.
Na skwerze obok kościoła znajduje się pomnik Wawrzyńca Gucewicza (1753–1798) – wybitnego i zasłużonego dla Wilna architekta, profesora Uniwersytetu Wileńskiego, uczestnika powstania kościuszkowskiego. Jego postać przewija się przy okazji innych tras w tym przewodniku, ponieważ zasłynął on jako autor przebudowy w duchu klasycystycznym pałacu prezydenckiego, katedry wileńskiej i ratusza. Pomnik postawiono w 1984 roku.
Tą samą drogą wracamy do ulicy Universiteto g., mijając z prawej strony wejście do Pałacu Prezydenckiego. Przechodzimy na drugą stronę i wchodzimy w wąską uliczkę, dochodząc do Uniwersytetu Wileńskiego (który sąsiaduje z kościołem św. św. Janów). To nie jest główne wejście, ale za to wchodzimy od razu na piękny uniwersytecki dziedziniec.
Akademia Wileńska założona w 1579 roku przez króla Stefana Batorego jest jedną z najstarszych uczelni na terenie Europy Wschodniej. Jej pierwszy rektor – Piotr Skarga zaliczany jest do grona wybitnych kaznodziei i kapłanów. Do dziś Dziedziniec Wielki nazywany jest jego imieniem, a w fasadzie kościoła św. św. Janów po prawej stronie od drzwi wejściowych umieszczono poświęconą mu tablicę pamiątkową. Po lewej stronie natomiast znajduje się tablica poświęcona Jakubowi Wujkowi. W otaczających dziedziniec arkadach znajdują się tablice pamiątkowe poświęcone słynnym wychowankom i profesorom. Dziedziniec Wielki przypomina place włoskiego renesansu, ale są tu elementy baroku, klasycyzmu, a na ścianach umieszczone są portrety osób zasłużonych i mecenasów uczelni.
Początkowo językiem wykładowym w akademii była łacina, ale stopniowo zaczęto nauczać w języku polskim. Wykładał tutaj m.in. Maciej Kazimierz Sarbiewski (1595–1640), światowej sławy poeta, jezuita, nadworny kaznodzieja króla Władysława IV, którego tablica pamiątkowa wisi nad bramą wejściową, a dziedziniec nosi jego imię. Na tym samym dziedzińcu znajduje się również tablica pamiątkowa poświęcona Czesławowi Miłoszowi.
Szczególny okres rozkwitu uczelnia przeżywała w drugiej połowie XVIII i na początku XIX wieku. W drugiej połowie XVIII wieku działało tu słynne Obserwatorium Astronomiczne, którego zarządcą był wybitny astronom Marcin Odlanicki Poczobutt (1728–1810), który był też wieloletnim rektorem uczelni. Dzięki niemu sprowadzono do Wilna najnowszy sprzęt astronomiczny z Europy Zachodniej.
Na początku XIX wieku wykładowcami byli słynni polscy naukowcy: Jan i Jędrzej Śniadeccy czy prof. historii Joachim Lelewel. Studiowali tutaj i Adam Mickiewicz, i Juliusz Słowacki, i Józef Ignacy Kraszewski.
Mimo rozbiorów Polski uczelnia miała wysoki poziom kształcenia. Za czasów cara Aleksandra I jako Cesarski Uniwersytet Wileński miał szeroką autonomię. Wileńska Alma Mater stała się ważnym centrum życia intelektualnego i kulturalnego. Uczelnia miała własną bibliotekę, drukarnię, kościół, szpital uniwersytecki, obserwatorium astronomiczne. Uniwersytet słynął z trzynastu zamkniętych dziedzińców i najwyższej w mieście dzwonnicy.
Ten stan trwał do 1832 roku, kiedy to car Mikołaj I po stłumieniu powstania listopadowego w ramach represji zamknął uniwersytet. Ukarał w ten sposób uczonych i studentów za udział w zrywie niepodległościowym.
Dzięki marszałkowi Piłsudskiemu Uniwersytet Stefana Batorego został ponownie otwarty w październiku 1919 roku. Sprawę wskrzeszenia działalności uczelni traktował bardzo poważnie. Sukces ten, mimo zaangażowania wielu osób, powołania komitetu odbudowy, to w dużej mierze jego zasługa jako osoby decyzyjnej. Na tę uroczystość Naczelnik Państwa specjalnie przybył do Wilna. Ale co ważne, był patronem uczelni także w znaczeniu materialnym. Zdecydował, by przekazywać swoją pensję, jak i inne datki Senatowi uczelni. Środki finansowe, które w ten sposób otrzymała uczelnia, szły na remont, ale też na stypendia. Mimo tych starań nie można powiedzieć, by uczelnia w okresie międzywojennym odzyskała swoją świetność. Wybitnym absolwentem uczelni z tego okresu był na pewno Lech Leon Beynar, który ukończył tu historię (należał też do AK i brał udział w akcji Ostra Brama), znany później jako Paweł Jasienica – autor popularnych esejów historycznych: Polski Piastów
, Polski Jagiellonów
, Rzeczpospolitej Oboga Narodów
. Na uczelni powstała też grupa poetycka Żagary, do której należał inny znany student tego Uniwersytetu – Czesław Miłosz. Studiował on na uniwersytecie prawo i polonistykę i jak stwierdził po latach: Jest błogosławieństwem, jeżeli ktoś otrzymał od losu takie miasto studiów szkolnych i uniwersyteckich, jakim było Wilno
.
Poeta był przekonany o wyjątkowości wileńskiej uczelni zarówno pod względem architektonicznym, jak i sposobu, w jaki go uformowała. Dał temu dowód w swoich wspomnieniach: Alma Mater Vilnensis, z której piersi ssałem mleko wiedzy – to staroświeckie zdanie jest dla mnie pełne uroku – tak różniła się od uniwersytetu funkcjonującego w Warszawie, jak złocona karoca różni się od Forda model 1925, jak drzewo różni się od słupa z sygnałem. Mury takie, jak powinna mieć academia. Skarpy. Arkady. Trzeba było widzieć senat uniwersytecki w togach, birety, łańcuchy, pochody studentów (…). Dopiero też wykładając w Ameryce, zrozumiałem, jak wiele przeniknęło we mnie z grubych murów naszego starego uniwersytetu, z zapamiętanych formuł prawa rzymskiego, z historii i literatury dawnej Polski
.
Wracając do czasów współczesnych, obecnie na Uniwersytecie Stefana Batorego studiuje około 23 tysięcy osób.
Teren uniwersytetu jest dość skomplikowany, więc najlepiej zwiedzać go z osobą towarzyszącą, która poprowadzi nas po dziedzińcach i między filarami, czytając napisy z pamiątkowych tablic.
Po przejściu z jednego dziedzińca na drugi znajdziemy się przed kościołem św. św. Janów – św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty.
Świątynia ta jest jednym z najstarszych kościołów wileńskich, ponieważ została ufundowana przez króla Władysława Jagiełłę w kilka lat po chrzcie Litwy. Pierwotnie była to budowla gotycka o charakterystycznych oknach ostrołukowych. Podupadły kościół w XVI wieku odnowili sprowadzeni do Wilna jezuici, którym przekazał go król Zygmunt August, a następnie za już za króla Stefana Batorego zbudowali klasztor. Później kościół był kilkakrotnie odbudowywany po pożarach, aż w połowie XVIII wieku dokonano odbudowy pod kierunkiem Jana Krzysztofa Glaubitza. Z tego okresu pochodzi charakterystyczna fasada kościoła.
W związku z tym, że pełnił funkcję kościoła uniwersyteckiego odbywały się w nim nie tylko nabożeństwa, ale też różne obchody uroczystości religijnych i państwowych, egzaminy publiczne, dysputy naukowe, pogrzeby dygnitarzy oraz innych wybitnych osób.
Kościół pozostawał w rękach jezuitów aż do kasaty zakonu w 1773 roku. Po zamknięciu uniwersytetu przez władze carskie w 1832 roku, nadal pełnił swoją funkcję sakralną, a jednocześnie był miejscem uroczystości patriotycznych. Został nawet czymś więcej, pewnego rodzaju polskim panteonem narodowym, kiedy dla upamiętnienia wielkich Polaków postawiono wewnątrz pomniki m.in.: Adama Mickiewicza, Władysława Syrokomli, Tadeusza Kościuszki, Stanisława Moniuszki.
W 1919 roku ponownie został kościołem akademickim.
W czasach sowieckich świątynię zdewastowano i ograbiono, a następnie służyła jako magazyn. Od 1963 roku mieściło się tu Muzeum Nauki i Techniki. W 1979 roku podczas obchodów 400. rocznicy założenia Uniwersytetu Wileńskiego, w kościele utworzono Muzeum Uniwersytetu Wileńskiego. Wreszcie po 1991 roku kościół został przywrócony celom sakralnym.
Tuż obok kościoła stoi dzwonnica. Ma ona 68 metrów, jest wyższa od kościoła. Przylega do Auli Kolumnowej. Można się na nią wspiąć po 193 schodach lub wjechać windą.
Od kościoła św. św. Janów dochodzimy do ulicy Pilies g. (dawna ulica Zamkowa). Z tego punktu, w zależności od możliwości czasowych i wytrzymałościowych, możemy się udać na dalsze zwiedzanie – proponujemy trasę nr 6, obejmującą m.in. Muzeum Adama Mickiewicza lub ulicą Pilies g., która przechodzi w ulicę Didžioji g., skąd możemy dojść do Ratusza albo dalej do Ostrej Bramy. Na mapie będzie to w dół, czyli na południe, natomiast idąc pieszo, będziemy wyraźnie odczuwać większe zmęczenie, ponieważ trasa prowadzi pod górkę. Jeżeli zdecydujemy się na wariant powrotny, po lewej stronie będziemy mijać dwie ciekawe cerkwie.
Ale najpierw dwa obiekty przy ulicy Pilies g. Pod numerem 22 naprzeciwko kościoła św. św. Janów znajduje się brama prowadząca do domu, który był kiedyś częścią uniwersytetu. Na piętrze tego domu mieszkał wraz z matką i ojczymem Juliusz Słowacki (1809–1849). Ojczym poety – August Bécu zginął w tym mieszkaniu na skutek rażenia piorunem, a scenę tę opisał Mickiewicz w III części Dziadów
. W latach międzywojennych mieszkający tu znany malarz Ferdynand Ruszczyc był inicjatorem wmurowania pamiątkowej tablicy i popiersia poety Juliusza Słowackiego. Słowacki mieszkał w Wilnie w czasach młodości (z przerwą), skończył tu gimnazjum i studia, napisał też pierwsze utwory. Na zawsze wyjechał z miasta w 1928 roku i tworzył już na emigracji. Mimo że w Wilnie mieszkał dłużej od Mickiewicza, to pamiątek po nim jest zdecydowanie mniej. Pewnie dlatego, że w przeciwieństwie do Mickiewicza w swoim emigracyjnym dorobku nie podkreślał tak związku z miastem.
Nieopodal, przy Pilies g. 24, w latach 1829–1835 mieszkał też Józef Ignacy Kraszewski – pisarz, historyk, działacz, znany jako autor 232 książek w tym m.in. Starej Baśni
. Przyjechał tu na studia, ale został aresztowany jako podejrzany o współpracę przy organizacji powstania listopadowego. Otrzymał dozór policyjny i nakaz przebywania w mieście do końca 1832 roku. Przymusowy pobyt wykorzystał na badania historyczne Wilna. Spisał je w czterech tomach w latach czterdziestych XIX wieku w dziele Wilno od początków jego do roku 1750
.
Idąc w dół naszej mapy, odwiedzimy dwie cerkwie. Pierwsza to Cerkiew świętego Mikołaja (Nikolska, pełna nazwa to cerkiew Przeniesienia Relikwii św. Mikołaja Cudotwórcy). Jest ona jedną ze starszych murowanych świątyń w stolicy Litwy i obecnie siedzibą parafii.
Na jej miejscu najpierw była cerkiew drewniana, wzniesiona około roku 1340. W 1350 roku, o czym przypomina tablica znajdująca się w jednej z kaplic, z polecenia Julianny Twerskiej, drugiej żony księcia Olgierda, zbudowano kamienną cerkiew. Następnie w 1514 roku powstała w tym miejscu zupełnie nowa. Kolejne burzliwe lata to przekształcenie cerkwi w świątynię unicką, ale też pożar, który ją zniszczył. Stale rozbudowywana i odbudowywana w 1839 roku powróciła do prawosławnych.
Wówczas do świątyni dobudowano kaplicę Michała Archanioła, wewnątrz której możemy podziwiać wykonaną w Petersburgu piękną mozaikę z wizerunkiem patrona. Na bocznych ścianach widnieją ikony w rzeźbionych dębowych ramach. Dolną wewnętrzną część kopuły kaplicy zdobią wizerunki świętych aniołów. Nad wejściem do kaplicy umieszczono cytat z księgi proroka Daniela wzywający pomocy Michała Archanioła.
Idąc dalej ulicą Didžioji g., znów z lewej strony, mijamy kolejną cerkiew. Jest to cerkiew Świętej Paraskiewy (zwana Piatnicką). Według podania świątynia ta, podobnie jak inne, została wzniesiona w miejscu świątyni pogańskiej. Było to w 1345 roku.
Z przewodnika Wilno
dowiemy się, że (…) z pewnością istniała tu murowana cerkiew w wieku XVI, przekazana później unitom. Wkrótce uległa zniszczeniu na skutek zaniedbania; została wyremontowana w XVII wieku. Lecz już w wieku XVIII znowu zniszczona, z zarwanymi sklepieniami, a w XIX w ruinie. Po powstaniu styczniowym (1863) w ramach akcji rusyfikacyjnej nadzorowanej przez Murawjewa wzniesiona w obecnej postaci
.
W 1705 i 1708 roku cerkiew tę odwiedził car Piotr I. Istnieje legenda, że w 1705 roku w jego obecności odbył się chrzest dziadka Aleksandra Puszkina Hannibala – niewolnika carskiego, który stając się ulubieńcem cara, najpierw zyskał tytuł szlachecki, potem rangę kapitana, a w końcu generała i gubernatora Tallina. Cerkiew św. Paraskiewy po II wojnie światowej na skutek splądrowania utraciła swoje znaczenie. W czasach radzieckich urządzono w niej Galerię Medali.
Przy cerkwi znajduje się dzwonnica, a w jej wnętrzu znajdziemy żyrandol z dwugłowym orłem (herbem Rosji). Przed cerkwią zaś, na placyku, spotkamy artystów, którzy sprzedają tu swoje prace, obrazy i pamiątki.
Mając przed sobą planszę B4, z prawej strony, nieco poniżej środka, znajdujemy ulicę Dominikonų g. Idąc nią prawie poziomo, czyli w lewo (w kierunku zachodnim), dochodzimy do skrzyżowania z ulicami Vilniaus g., Vokiecių g. i Trakų g. (dawne ulice: Wileńska, Niemiecka i Trocka). Przechodzimy przez skrzyżowanie i podążamy dalej, idąc ulicą Trakų g. Po lewej stronie natrafimy na ulicę Pranciškonų g. (dawna ulica Franciszkańska), biegnącą prawie pionowo do dołu mapy. Przechodzimy przez nią i trzymając się lewej strony ulicy, idziemy prosto wzdłuż ogrodzenia. Po jego drugiej stronie jest park, w którym znajdziemy pomnik Józefa Montwiłła. Pomnik ten został odsłonięty w 1932 roku dla uczczenia polskiego bankiera, wybitnego działacza społecznego i filantropa, współorganizatora Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Autorem rzeźby był Bolesław Bałzukiewicz. Pomnik znajduje się między kaplicą a kościołem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Po lewej stronie od pomnika stoi kościół.
Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny jest jednym z najstarszych budynków miasta. W połowie XIV wieku stał tu murowany kościół lub kaplica. Kościół został wybudowany w 1421 roku (wraz z kościołem, po sąsiedzku, stanął klasztor) dla zakonu franciszkanów, którzy przybyli do Wilna jeszcze w czasach pogańskich. Historia franciszkanów jest związana z Wilnem od początków istnienia miasta. Przypominają o tym Trzy Krzyże, które górują nad wileńską starówką. Wyprawę na Górę Trzykrzyską proponujemy przy trasie nr 5.
Świątynia ta w odległych czasach zaliczała się do najokazalszych w Wilnie. Niestety, kościół przeszedł wiele kataklizmów w postaci pożarów i dewastacji. Przykładowo wojska napoleońskie używały go jako magazynu zbożowego. Z kolei po upadku powstania styczniowego, w odwecie za patriotyczne wystąpienia, nastąpiło zamknięcie klasztoru i kościoła. Pomieszczenia wykorzystano też na archiwum.
W okresie międzywojennym kościół powrócił do swoich funkcji sakralnych, ale po II wojnie światowej znów go zamknięto, wywożąc całe wyposażenie do innych kościołów. Po 1991 roku został na nowo otwarty. Dziś odprawiane są w nim nabożeństwa w języku polskim i litewskim. Od 1998 roku franciszkanie znowu sprawują pieczę nad tym obiektem.
Jak pięknym obiektem był niegdyś kościół, świadczą na przykład fragmenty osiemnastowiecznych malowideł ojca Franciszka Niemirowskiego, które przetrwały na sklepieniu nawy głównej. Z uwagi na dokonane w kościele dewastacje, nadal prowadzone są prace remontowe i żmudna renowacja, aby mógł odzyskać dawny blask.
Jako jedną z pierwszych odnowiono w kościele kaplicę św. Wawrzyńca wraz ze znajdującą się tam figurą Białej Pani.
Figura jest nietypowa, gdyż przedstawia Matkę Bożą Brzemienną, patronkę dzieci nienarodzonych i rodzin.
Kościół pw. Wniebowzięcia NMP słynie także z tego, że znajdują się w nim relikwie św. Jadwigi Andegaweńskiej (1373/74–1399), królowej Polski i apostołki Litwy, żony Władysława Jagiełły. Legenda mówi, że królowa Jadwiga osobiście doglądała budowy tej świątyni. Tyle legenda, ponieważ królowa najprawdopodobniej nie była ani razu na Litwie, ani w Wilnie. Mimo to Jadwiga jest określana jako matka chrzestna Litwy
, a w kościele od 2012 roku znajduje się jej kaplica i ołtarz z relikwiami. Poświęcenie ołtarza św. Jadwigi było, jak uważają miejscowi Polacy, ważne dla odrodzenia się tego kościoła.
Po wyjściu z kościoła wracamy tą samą drogą, którą przyszliśmy, do ulicy Trakų g. i wychodząc z parku, skręcamy w lewo. Idziemy prosto aż do głównej ulicy Pylimo g. (dawna ulica Zawalna). Skręcamy w prawo i idziemy lewą stroną ulicy cały czas prosto. Po prawej stronie mijamy Skwer Reformacji.
Idąc dalej, dochodzimy do Kościoła Ewangelicko‑Reformowanego.
Kościół ten, zwany także świątynią kalwińską albo zborem, wybudowany w pierwszej połowie XIX wieku, posiada charakterystyczny portyk złożony z sześciu kolumn doryckich. Wnętrze świątyni zdobił sufit z ornamentami roślinami. Umieszczono w nim również tablice poświęcone pamięci reformatorów litewskich. Na wprost świątyni znajdował się niegdyś gmach Kolegium Ewangelicko‑Reformowanego.
Wileńscy kalwini modlili się w świątyni do 1945 roku. Po włączeniu Wilna w skład ZSRR, kościół zamieniono na kino.
Po 1991 roku kościół został zwrócony lokalnej parafii reformowanej.
Następnie idziemy dalej ulicą Pylimo g. i za moment skręcamy w prawo w ulicę Klaipėdos g. (dawna ulica Żeligowskiego). Na mapie ulica ta biegnie poziomo do ulicy Vilniaus g. Skręcając w prawo i przechodząc na drugą stronę ulicy, znajdziemy się przed kościołem św. Katarzyny. To późnobarokowa świątynia uznawana za jedną z najpiękniejszych w Wilnie.
Kościół ten ma interesującą i burzliwą historię. Pierwotnie został wzniesiony jako drewniany na początku XVII wieku. Obok niego stanął murowany klasztor dla zakonu sióstr benedyktynek. Fundatorem tych obiektów był Jan Karol Chodkiewicz (1560–1621) – hetman wielki litewski. Podczas najazdu moskiewskiego w 1655 roku kościół doszczętnie spłonął. Fundatorem odbudowy świątyni był Jan Feliks Pac (1615–1702) – podkomorzy litewski, którego dwie córki były benedyktynkami. To z ich posagu sfinansowano odbudowę. Wkrótce jednak kolejny pożar znów strawił kościół wraz z klasztorem.
Rekonstrukcji świątyni podjął się wówczas słynny architekt wileński – Jan Krzysztof Glaubitz. Przebudował m.in. fasadę kościoła, dodając dwie smukłe rokokowe wieże oraz piękne sztukaterie i herb Chodkiewiczów.
W 1812 roku stacjonujące w Wilnie wojska napoleońskie zamieniły klasztor w szpital, a kościół w skład apteczny. Po powstaniu styczniowym klasztor nie został zamknięty, natomiast odebrano benedyktynkom majątek i zakazano prowadzenia nowicjatu, co w praktyce oznaczało wymarcie. Zakaz ten zniesiono dopiero w 1905 roku.
Przez okres międzywojenny (1918–1939) siostry prowadziły gimnazjum żeńskie. Po wkroczeniu do Wilna wojsk hitlerowskich działały konspiracyjnie, m.in. odprawiały tajne msze święte. W 1942 roku zostały aresztowane i uwięzione w wileńskim więzieniu Łukiszkach. Z kolei w 1944 roku władze sowieckie rozwiązały zgromadzenie, a świątynię zamieniły na magazyn nawozów sztucznych i chemikaliów.
Obecnie w kościele tym nie są odprawiane nabożeństwa religijne. Główna nawa kościoła św. Katarzyny jest przystosowana do organizacji koncertów, a w podziemiach świątyni odbywają się wystawy.
Sama budowla ma kształt wysokiego prostokątnego czworoboku z wysoką absydą i dwiema wieżami po obu stronach fasady. Wnętrze jest jednonawowe, pokryte stiukami, znajduje się w nim sześć ołtarzy i wiele posągów, natomiast ołtarz główny zdobią wielkie rzeźby autorstwa Józefa Woszczyńskiego.
Stojąc twarzą do kościoła obok wejścia do świątyni, po lewej stronie znajduje się odsłonięty w 1922 roku pomnik genialnego polskiego kompozytora – Stanisława Moniuszki (1819–1872). Pomnik ten (podobnie jak mijany już pomnik Montwiłła) jest także dłuta Bolesława Bałzukiewicza. Przedstawia on popiersie wielkiego Polaka, który spędził w Wilnie 18 lat, a wyjeżdżając do Warszawy, miał powiedzieć: Żal mnie Wilna
. Na cokole pomnika widnieje napis: Stanisławowi Moniuszce – Wilno
.
Ciekawostką jest, że cokół, na którym znajduje się popiersie Moniuszki, stanowił kiedyś podstawę pod pomnik Aleksandra Puszkina. Po odzyskaniu niepodległości przez Litwę, Rosjanie opuszczający Wilno, podobno tak się spieszyli, że zabrali ze sobą tylko pomnik Puszkina, a cokół zostawili. Pomnik otoczony jest przez uliczki: Vilniaus g., Benediktinų g. (dawna ulica Benedyktyńska) i šv. Ignoto g.
Zanim jednak Moniuszko podbił warszawską publiczność po przeprowadzce z Wilna i objęciu stanowiska dyrektora opery, właśnie w Wilnie jego talent rozkwitał i dojrzewał. Wybitny kompozytor mieszkał z żoną na dzisiejszej ulicy Vokiecių g. 26 w domu Müllerów w latach 1840–1858, w którym napisał słynną operę Halka
i gdzie odbyła się też domowa prapremiera jej fragmentów. Okres wileński był dla Moniuszki twórczy. Kompozytor był osobą głęboko wierzącą i praktykującym katolikiem zaangażowanym w życie religijne miasta, w którym zresztą czuł się bardzo dobrze. Pracował jako organista w kościele św. Jana (dzisiejszym kościele św. św. Janów). Stworzył wiele różnych kompozycji religijnych. Do najcenniejszych zalicza się Litanie Ostrobramskie
– cykl czterech utworów skomponowanych w latach 1843–1855.
Po drugiej stronie uliczki Vilniaus g., niemal naprzeciwko kościoła św. Katarzyny znajduje się Muzeum Teatru, Muzyki i Kina.
Muzeum to mieści się w jednym z pałaców Radziwiłłów (później Oskierków). Prawdopodobnie w tym budynku w latach 1785–1796 miał swoją siedzibę pierwszy w Wilnie teatr publiczny, kierowany przez Wojciecha Bogusławskiego (1757–1829). Dzisiejsze muzeum ma bogate zbiory odzwierciedlające historię i rozwój teatru, kina oraz muzyki na Litwie. Na kolekcję składają się programy spektakli, biuletyny informacyjne, dokumenty, fotografie, pamiątki, szkice dekoracji, kostiumy, przedmioty należące do słynnych aktorów.
Na stronie muzeum jest informacja, że osobom niewidomym i słabowidzącym proponowana jest wycieczka pt. Mechaniczne instrumenty muzyczne – czym są? Zabawkami czy małymi cudami techniki?
.
Wracamy do pomnika Stanisława Moniuszki. Dochodzimy następnie do ulicy Benediktinų g. i skręcamy w prawo do ulicy šv. Ignoto g. Po przejściu na drugą stronę tej wąskiej ulicy znajdziemy się przed kościołem św. Ignacego i budynkami nowicjatu jezuitów.
Kościół ten, należący do zakonu jezuitów, w założeniach nieco podobny do kościoła św. Kazimierza, zbudowany został na początku XVII wieku.
Podobnie jak inne kościoły, przechodził wraz z Wilnem tragiczne koleje losu – był niszczony przez wojny i pożary. W swojej historii pełnił rolę kasyna oficerskiego, a później wojskowych koszar. Po kilku pracowitych odbudowach prawie natychmiast był niszczony i podupadał. W 1925 roku został zwrócony wiernym i służył jako kościół garnizonowy. Za czasów sowieckich pełnił funkcję magazynu wytwórni filmowej.
Przeprowadzony w latach 2002–2003 remont kościoła nadał budowli cechy wczesnego baroku, a wieże zastąpił obeliskami.
Mur klasztorny i brama, prawdopodobnie z XVII wieku, pozostały do dzisiaj. Budynek nowicjatu od ulicy šv. Ignoto g. posiada przepiękne, trzykondygnacyjne galerie arkadowe.
Obecnie mieści się tu biblioteka. Na innym, południowo‑wschodnim dziedzińcu klasztoru znajdował się dawniej dwukondygnacyjny refektarz. Pozostały po nim barokowe sklepienia zdobione freskami.
Nasza trasa wiedzie teraz do Pałacu Radziwiłłów, w którym obecnie znajduje się filia Muzeum Sztuki, a w nim na przykład portrety rodziny Radziwiłłów.
Od kościoła św. Ignacego najlepiej dojść do ulicy šv. Ignoto g. i kierować się nią w górę mapy. Po dojściu do ulicy Liejyklos g., skręcamy lekko w lewo i jesteśmy na miejscu. Na tym odcinku należy uważać na ścieżkę rowerową oraz na słupy i donice stojące na chodnikach.
Pałac Radziwiłłów to późnorenesansowa rezydencja, druga pod względem znaczenia po starszym Pałacu Bogusławowskim (dziś już nieistniejącym), ale największa w Wilnie. Obecny budynek został zbudowany na początku XVII wieku na polecenie hetmana wielkiego litewskiego, wojewody wileńskiego – Janusza Radziwiłła. Pałac nazwany był Januszowskim od imienia właściciela. Rezydencja ta składała się z pięciu trójkondygnacyjnych pawilonów ukształtowanych w formie podkowy. Podczas najazdu moskiewskiego i wojny północnej bardzo ucierpiała i nie wróciła już później do dawnej świetności. Na początku XVIII wieku część pałacu została przekazana przez spadkobiercę rodu Towarzystwu Dobroczynności, a pozostałe pawilony przebudowano. Niestety, podczas I wojny światowej stały się one ruiną. Dziś pozostałością po okazałym pałacu są jedynie dwa pawilony.
W jednym z nich, odrestaurowanym w 1987 roku przez polskie pracownie konserwacji zabytków, mieści się galeria obrazów.
Sam Janusz Radziwiłł jest oceniany jako negatywna postać historyczna, zerwał bowiem unię polsko‑litewską i zawarł w 1655 roku układ z królem Szwecji – Karolem Gustawem. Historiografia litewska jednak ocenia go pozytywnie – na Wielkim Rynku w Kiejdanach stoi odsłonięty w 2006 roku pomnik Janusza Radziwiłła. Według historyków, Radziwiłłowie, mimo że nie zasiadali na tronie, byli faktycznymi władcami Litwy. Zajmowali najwyższe urzędy w Wielkim Księstwie Litewskim.
Trasę tę proponujemy rozpocząć w miejscu zakończenia poprzedniej, tj. przy Pałacu Radziwiłłów, przy ulicy Vilniaus g. Na planszy B1 znajdujemy ją na dole, blisko środka i będziemy przemieszczać się nią w górę mapy, czyli na północ. Mijamy z prawej strony wąską ulicę Labdarių g. (dawna ulica Dobroczynna), po czym dochodzimy do drugiej poprzecznej, znacznie szerszej od poprzedniej. Nosi ona nazwę Gedimino prospektas (dawna ulica Mickiewicza).
Gedimino prospektas to reprezentacyjna ulica litewskiej stolicy. Ciągnie się ona na północny zachód od Placu Katedralnego do Mostu Zwierzynieckiego (lit. Žvėryno tiltas), za którym zmienia nazwę na ulicę A. Mickevičiusa g. Warto tam dojść, bo to już część spokojniejsza, mniej gwarna, prawie bez kawiarenek, sklepów, barów i kasyn.
Przy alei Gedimino pr. mieszczą się siedziby ważnych instytucji państwowych, tj. Litewska Akademia Nauk, Litewska Biblioteka Narodowa im. Martynasa Mažvydasa, sądy czy Poczta Główna. Na naszych mapach możemy prześledzić tylko jej fragment, ale polecamy spacer aż do wspomnianiego Mostu Zwierzynieckiego, przy którym znajduje się gmach Parlamentu Republiki Litewskiej i pomnik z fragmentami umocnień obronnych tego budynku. Przypomina on wydarzenia z 13 stycznia 1991 roku, kiedy w obawie przed rozpadem ZSRR, czołgi sowieckie wyjechały na ulice, a tłumy ludzi gromadziły się przed budynkiem Litewskiej Rady Najwyższej (obecnego Sejmu). Podczas nocnego szturmu sowieckich oddziałów wojskowych na Wileńską Wieżę Telewizyjną i budynek Komitetu Radia i Telewizji zginęło 14 Litwinów (zostali pochowani na cmentarzu Antokolskim, który opisujemy przy trasie nr 8).
Aleja Gedimino pr. to główna ulica śródmieścia wileńskiego. Jej budowę rozpoczęto w 1836 roku. Ma prawie dwa kilometry długości. W różnych okresach nosiła ona różne nazwy. Początkowo nazywała się aleją Świętojerską, w okresie międzywojennym była ulicą Adama Mickiewicza, w czasach sowieckich – Stalina, a później – Lenina.
W powojennych, mrocznych czasach stał przy niej potężny pomnik Lenina, z jedną ręką wzniesioną w górę i wskazującą na budynek KGB stojący po przeciwnej stronie ulicy, w którym znajdowało się też więzienie. Obecnie w budynku KGB jest Muzeum Ofiar Ludobójstwa otwarte w 1992 roku, potocznie nazywane Muzeum KGB. W kwietniu 2018 roku zmieniono jego nazwę na Muzeum Okupacji i Walk o Wolność. Zostało ono utworzone w budynku, w którym w XIX wieku mieścił się sąd carski, a podczas II wojny światowej – siedziba gestapo i więzienie, w którym torturowano i zamordowano setki ludzi. W czasach sowieckich mieściła się tu z kolei siedziba NKWD, potem KGB. Dziś na zewnętrznej ścianie budynku umieszczone są tablice upamiętniające nazwiska ofiar tych represji.
Zainteresowanym polecamy odwiedzić muzeum z osobą towarzyszącą. W półmroku przemieszczamy się wąskimi korytarzami, dotykając grubych, zimnych ścian. Potężne metalowe drzwi, prycze, na których spali więźniowie i cela śmierci to smutna rzeczywistość tego miejsca. W pomieszczeniu, gdzie wykonywano egzekucje, ściany nadal noszą ślady kul. Wyświetlane są tu fragmenty z filmu Katyń
Andrzeja Wajdy.
Na Placu Łukiskim (w okresie międzywojennym był to Plac Marszałka Piłsudskiego, a po II wojnie światowej – Plac Lenina), bliżej kościoła św. św. Jakuba i Filipa, znajduje się bogato rzeźbiony w drewnie krzyż, który upamiętnia uczestników powstania styczniowego z 1863 roku, straconych podczas publicznych egzekucji. Śmierć w tym miejscu przez powieszenie ponieśli m.in. przywódcy powstania na Litwie gen. Zygmunt Sierakowski (w czerwcu 1863 roku) i Wincenty Konstanty Kalinowski (w marcu 1864 roku). Podczas prac prowadzonych w 2017 roku na Górze Giedymina, gdzie w XIX wieku znajdowała się wojskowa twierdza, litewscy archeolodzy znaleźli szczątki siedmiu osób. Rozpoczęły się prace badawcze nad ich identyfikacją. W jednej pojedynczej mogile znaleziono medal i złotą obrączkę na palcu prawej ręki z wygrawerowanym po polsku napisem: Zygmunt Apolonia 30 lipca/11 sierpnia 1862 roku
, co wskazuje, że szczątki mogą należeć do przywódcy powstania gen. Sierakowskiego.
Mieszkający w Wilnie przed II wojną światową Czesław Miłosz w Kulturze
z 1979 roku, tak pisał o alei Gedymino pr.: Główna ulica nosiła kiedyś nazwę Świętojerski Prospekt i jeszcze kiedy chodziłem do szkoły, w języku codziennym nazywała się
.Jerek
. Jerek
był deptakiem, miejscem spacerów panów oficerów i studentów. Potem stopniowo przyzwyczajono się do nowej nazwy ulicy: Mickiewicza
Gdybyśmy przeszli na drugą stronę w czasach przed II wojną światową aleją Gedimino pr., znaleźlibyśmy się na Placu Elizy Orzeszkowej. Dziś stoi tu pomnik twórcy hymnu litewskiego – Vincasa Kudirki i plac nosi jego imię. Przecinając aleję Gedimino pr. i idąc dalej ulicą Vilniaus g., możemy podejść do pomnika znakomitego tenora litewskiej opery – Kiprasa Petrauskasa, który stoi przed nowoczesnym budynkiem Teatru Opery i Baletu.
Po dojściu do alei Gedimino pr., skręcamy w prawo i idziemy jej lewą stroną. Na planszy B1, powyżej alei Gedimino pr., znajdziemy kościół św. Jerzego. Niestety, nie wejdziemy do niego, ponieważ nie jest udostępniony do zwiedzania.
Jest mało widoczny, gdyż zasłania go nowa galeria handlowa Gedimino 9
. Warto poznać jego historię. Kościół św. Jerzego oo. karmelitów trzewiczkowych (przy ulicy Sirvydo g. 4) ufundował w 1506 roku kanclerz wielki litewski i wojewoda wileński Mikołaj Radziwiłł. Było to jego wotum dziękczynne za zwycięstwo odniesione nad Tatarami pod Kleckiem, dlatego też patronem świątyni został św. Jerzy – patron rycerstwa. Niewielki kościół powstał poza murami obronnymi miasta, na zachód od katedry wileńskiej.
W 1755 roku pierwotnie gotycka świątynia została przebudowana przez Franciszka Hoffera w stylu rokokowym i tak prezentuje się obecnie. Fasada kościoła jest falista, gięta.
Na jedynej nawie pojawiło się sklepienie kolebkowe, na którym namalowano sceny z życia i męczeńskiej śmierci patrona kościoła. Ambona ma oryginalny kształt rycerskiego rydwanu. W kościele poza ołtarzem głównym jest też pięć ołtarzy bocznych. W prezbiterium są portrety króla Zygmunta II Wazy oraz Mikołaja, Jerzego i Barbary Radziwiłłów. Jeszcze w 1772 roku w klasztorze mieszkało 23 zakonników, ale już w 1798 roku skasowano konwent karmelitów, a świątynię z klasztorem przekazano seminarium diecezji wileńskiej. Od 1944 roku kościół jako świątynia nie funkcjonuje. Obiekt jest jednak wykorzystywany do celów świeckich. Mieści się w nim oraz w budynku klasztoru magazyn książek i biblioteka.
I znowu wracamy do alei Gedimino pr. oraz zmieniamy planszę na oznakowaną symbolem B2. Na tej mapie z lewej strony, idąc od dołu w górę mapy, blisko jej środka, odnajdujemy prawie poziomą aleję Gedimino pr. i kierujemy się nią w prawo, a dokładnie na południowy wschód.
Na tym odcinku mijamy ekskluzywne sklepy i apartamenty, hotel NOVOTEL, bank, Muzeum Pieniądza, a także Litewski Narodowy Teatr Dramatyczny z ekspresyjną rzeźbą trzech kobiet w złotych maskach na twarzach. Postacie te symbolizują dramat, komedię i tragedię. W okresie międzywojennym znajdował się w tym gmachu Polski Teatr Muzyczny Lutnia
. Dochodzimy do ulicy Vrublevskio g. (dawna ulica Arsenalska). Jest to szeroka ulica, przy której spotkamy udźwiękowione przejście. Po przejściu na drugą stronę znajdziemy się na rozległym placu, wyłożonym szarą, granitową kostką.
Przed nami jeden z najważniejszych symboli Wilna, porównywalny z Ostrą Bramą – Bazylika archikatedralna pod wezwaniem św. Stanisława i św. Władysława, potocznie zwana katedrą wileńską. Oprócz świątyni na tym placu znajduje się dzwonnica, pomnik Giedymina i zrekonstruowany Zamek Dolny – Pałac Wielkich Książąt Litewskich, w którym obecnie mieści się Muzeum Narodowe.
Katedra jest uważana za jeden z najpiękniejszych zabytków architektonicznych Wilna. W tym miejscu nie sposób opisać wszystkiego, co świątynia ta przez wieki przechodziła i jak bardzo się zmieniała. Z pewnością trzeba do niej wejść i zwiedzić ją w zależności od możliwości czasowych. Do wejścia głównego prowadzą schodki.
Prawdopodobnie pierwsza katedra powstała jeszcze za Mendoga, po przyjęciu chrztu, ale została zniszczona, kiedy porzucił wiarę. Następną katedrę ufundował król Władysław Jagiełło. Zbudowano ją zaraz po chrzcie Litwy. Jak głosi tradycja, świątynię wzniesiono w miejscu pogańskiego gaju, w dolinie Świntoroga, gdzie oddawano cześć najważniejszemu bogowi pogańskiej Litwy – Perkunowi. Była drewniana, więc kilkukrotnie płonęła. Kolejna wersja katedry w stylu gotyckim powstała za Witolda. W XVI wieku przeprowadzono jej rekonstrukcję, a w XVII stuleciu nabrała ona cech barokowych, by wreszcie w XVIII wieku otrzymać ostatecznie charakter klasycystyczny. Dziś, po wielu pożarach, odbudowach i licznych przeobrażeniach, budowla ta pełni rolę najważniejszego kościoła Litwy.
Katedra odegrała ważną rolę w polskiej i litewskiej historii. Odbywały się tu synody, pogrzeby biskupów, członków rodziny królewskiej i magnatów oraz znaczące uroczystości państwowe czy wyniesienie Zygmunta Augusta w 1529 roku na wielkiego księcia litewskiego. Prawdopodobnie tutaj w 1547 roku odbył się jego potajemny ślub z drugą żoną – Barbarą Radziwiłłówną.
Status bazyliki katedra zyskała w 1922 roku, natomiast w 1925 roku nadano jej miano archikatedry. W 1927 roku w świątyni koronowano obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej, a w 1989 roku powróciły do niej relikwie św. Kazimierza.
Dzisiejszy wygląd kościoła jest dziełem architekta Wawrzyńca Gucewicza, który w drugiej połowie XVIII wieku dokonał gruntownej rekonstrukcji i przebudowy zrujnowanej wcześniej katedry barokowej. Nadał jej charakter monumentalnego gmachu klasycystycznego. Tradycyjną formę kościoła z wieżą zastąpił długą bryłą na planie prostokąta (o wymiarach 53 na 25 metrów), poprzedzoną portykiem z sześciu kolumn. Katedra jest określana klasycystyczną perłą w mieście baroku. Na szczycie frontowym katedry wznoszą się trzy olbrzymie posągi projektu Kazimierza Jelskiego. Są to figury św. Stanisława (po lewej), św. Heleny (po środku z pozłacanym krzyżem) i św. Kazimierza (po prawej). Po zniszczeniu katedry odtworzone zostały w 1997 roku przez rzeźbiarza Stanisława Kuzmę.
We wnętrzu został zachowany pierwotny trójnawowy układ gotycki, bez absydy i prezbiterium. Pozostawiono jedenaście kaplic bocznych, choć zasadnicze zmiany nie dotknęły tylko najbardziej znanej kaplicy św. Kazimierza (królewskiej). Kaplica ta, wzorowana na Kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu (ale dwa razy większa od niej), powstała w latach 1623–1636 i jest uważana za najpiękniejszy i najdoskonalszy zabytek wczesnego baroku. Autorami i wykonawcami jej wystroju byli włoscy architekci i rzeźbiarze: Mateo Castello, Sebastiano Sallo i Constantino Tencalla. Na ścianach są dwa duże malowidła ścienne namalowane przez Michelangela Palloniego.
W jej ołtarzu znajduje się charakterystyczny obraz św. Kazimierza. Malarz, chcąc nieco zmienić kompozycję, zamalował prawą rękę i malował ją w innym miejscu, lecz zamalowywana kończyna wciąż pozostawała widoczna.
W efekcie święty ma trzy ręce. Na ołtarzu w sarkofagu zostały złożone relikwie patrona Litwy św. Kazimierza.
W podziemiach tej kaplicy jest krypta królewska, w której znajdują się szczątki króla Aleksandra Jagiellończyka, żon Zygmunta Augusta – Elżbiety z Habsburgów i Barbary Radziwiłłówny, a także urna z sercem króla Władysława IV Wazy. Mauzoleum to powstało dopiero w XX‑leciu międzywojennym. Było efektem badań, które przeprowadził prof. Juliusz Kłos. Powierzono mu remont fundamentów, kiedy to w 1931 roku w wyniku powodzi katedra bardzo ucierpiała. Przy okazji remontu dokonano odkrycia szczątków królewskich.
W 1993 roku katedrę odwiedził papież Jan Paweł II i modlił się przy grobie św. Kazimierza. Po lewej stronie od wejścia głównego w połowie świątyni przypomina o tej pielgrzymce tablica pamiątkowa.
Obok katedry stoi wyniosła wieża dzwonnicy katedralnej. Mierzy 52 metry. Wybudowano ją na początku XVI wieku.
Jej dolna część to dawna baszta wybudowana zapewne w XIV wieku, a następnie włączona w obręb murów Zamku Dolnego. Można wejść do dzwonnicy, obejrzeć zabytkowe dzwony, stary zegar, spojrzeć z góry na miasto.
Zamek Dolny to drugi ważny obiekt na Placu Katedralnym. Znajduje się na prawo od katedry, jeśli idziemy od uniwersytetu lub za katedrą, jeśli przyszliśmy od alei Gedimino pr. Ten wileński zespół zamkowy, będący siedzibą wielkich książąt litewskich, został wybudowany w stylu późnogotyckim za czasów króla Aleksandra Jagiellończyka. Zamek był wielokrotnie przebudowywany w wielu stylach architektonicznych.
Zniszczony przez Rosjan w czasie najazdu w latach 1655–1661 nie został odbudowany i popadał w coraz większą ruinę. Po III rozbiorze Rzeczypospolitej został całkowicie rozebrany, a materiały posłużyły do budowy domów mieszkalnych. Po powstaniu listopadowym pozostałości zamku zostały przejęte przez władze carskie, które przekształciły teren w twierdzę. Zamek odbudowano dopiero na początku XXI wieku. Prace rozpoczęły się w 2002 roku, a oficjalne otwarcie nastąpiło w 2009 roku. Po odbudowie zamek nosi nazwę Muzeum Narodowe Pałac Wielkich Książąt Litewskich i pełni funkcje reprezentacyjne i muzealne.
Na Placu Katedralnym, obok katedry, stoi także monumentalny pomnik księcia Giedymina (dziadka króla Władysława Jagiełły). Pomnik, którego twórcami są amerykańscy Litwini Vytautas Kašuba i Mindaugas Šnipas, przedstawia wielkiego księcia litewskiego Giedymina pokazującego miejsce, gdzie ma powstać miasto. Obok rycerza w zbroi stoi jego koń, a poniżej – wyjący wilk. Pomnik nawiązuje w ten sposób do litewskiej legendy dotyczącej powstania Wilna, która została przywołana w historii miasta. Odsłonięto go w 1996 roku.
W tym miejscu kończymy nasz spacer. Możemy odpocząć, usiąść na ławce w parku obok pomnika lub dalej zwiedzać. Przed nami trasa nr 5.
Od znanego już skrzyżowania alei Gedimino pr. z ulicą Vrublevskio g. przy Placu Katedralnym (znajduje się na planszy B2), od udźwiękowionego przejścia, podążamy ulicą Vrublevskio g. w górę mapy, czyli na północ. Idziemy wzdłuż ulicy, mając po prawej stronie park i skręcamy w prawo w główną alejkę parkową.
Dochodzimy do Nowego Arsenału, czyli Litewskiego Muzeum Narodowego. Przed wejściem do niego stoi pomnik króla Mendoga – jedynego króla Litwy, który dokonał zjednoczenia ziem plemiennych w jedno państwo, a następnie, wyłącznie dla celów politycznych, przyjął chrześcijaństwo i koronę (koronacja odbyła się 6 lipca 1253 roku). Do dziś zasługi Mendoga są dobrze przez Litwinów wspominane, a dzień 6 lipca od czasu odzyskania niepodległości przez Litwę w 1991 roku jest obchodzony jako święto narodowe. Pomnik Mendoga odsłonięty został 6 lipca 2003 roku z okazji obchodów 750. rocznicy koronacji. Jego autorem jest rzeźbiarz Regimantas Midvikis. Cokół pomnika zdobią symbole pochodzące z pradawnego kalendarza bałtyckiego, spotykane w starych pismach.
Przez park docieramy do Nowego Arsenału. Zbudowany został w drugiej połowie XVIII wieku. Był częścią Dolnego Zamku Obronnego. Obecnie mieści się tutaj Muzeum Narodowe Republiki Litewskiej z ekspozycją ukazującą dzieje państwa od okresu późnego neolitu do 1940 roku. To tu znajdują się największe unikatowe zbiory archeologiczne prezentujące państwo litewskie. Muzeum zapoznaje także z litewską kulturą etniczną: z życiem codziennym ludu, tradycjami i zwyczajami, ze sztuką ludową. Znajdują się tu zbiory rzeźby ludowej, grafiki, ponadto maski, palmy wielkanocne, pisanki, krzyże.
Przemieszczając się alejkami parkowymi na lewo od Nowego Arsenału, dojdziemy do Starego Arsenału. Odbudowana jest tylko jego wschodnia część. Mieści się tutaj Muzeum Sztuki Stosowanej będące również częścią Litewskiego Muzeum Narodowego. I tutaj musimy już skorzystać z planszy B3.
Przed nami Góra Zamkowa, na której znajduje się słynna Wieża Giedymina. Jest to najbardziej popularny obiekt turystyczny w Wilnie. Co roku zwiedza go około 150 tysięcy turystów. Niestety, od lata 2017 roku obiekt nie jest dostępny dla turystów, ponieważ trwają prace, których celem jest wzmocnienie osuwającego się wzgórza. Prawdopodobnie jeszcze długo wieża nie będzie udostępniona do zwiedzania. Warto jednak wejść na górę i podziwiać widoki na miasto.
Z jednej strony widać czerwone dachy Starego Miasta i wieże licznych kościołów, z drugiej zaś nowoczesne biurowce leżące nad Wilią, jak i dalej. Doskonale widoczna jest też wieża telewizyjna i pobliska Góra Trzykrzyska, na którą zaraz się wybierzemy. Kręta droga prowadzi po wykładanej nierównymi kamieniami ścieżce, więc bez odpowiedniego obuwia może być problem z wchodzeniem.
Wieża Giedymina jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Wilna. To świadek najwcześniejszego okresu historii grodu i jedyna zachowana wieża będąca kiedyś częścią Zamku Górnego. Tu przodkowie Litwinów położyli kamień węgielny pod przyszłe miasto. Następnie w drugiej połowie XIII wieku, gdy u podnóża góry powstawało drewniane miasto, w tym miejscu stanął drewniany zamek, zastąpiony w późniejszym czasie zamkiem murowanym (dokładna data budowy nie jest znana).
Pierwsza wzmianka o tym zamku pochodzi z listów Giedymina z 1323 roku. Wiadomo też, że zamek będący fortecą obronną, był wielokrotnie atakowany przez Krzyżaków. Zamek ucierpiał w latach 1655–1661 w wyniku wojny z Moskwą i nie został już odbudowany. Dawniej w lochach zamku znajdowało się więzienie. Nigdy nie był jednak rezydencją królów i książąt, ponieważ do tego celu służył Zamek Dolny w pobliżu katedry.
Od 1960 roku czynne jest tu Muzeum Zamku Górnego, w którym znajduje się schemat bitwy pod Grunwaldem, krzyżackie sztandary i popiersie księcia Witolda wykonane z brązu. W muzeum zgromadzono również hełmy, kolczugi i zbroje, miecze i muszkiety oraz armaty i kule armatnie. Znajdują się w nim również makiety wileńskich zamków.
Na baszcie znajduje się taras widokowy, z którego rozpościera się wspaniały widok na Stare Miasto i Plac Katedralny. Od 1990 roku na szczycie wieży powiewa flaga państwowa Litwy.
Przed nami następny punkt programu. To charakterystyczna dla Wilna Góra Trzykrzyska, czyli Góra Trzech Krzyży.
Aby dojść do tego również silnie kojarzącego się z Wilnem punktu, musimy przejść na drugą stronę Wilenki. Udajemy się w górę planszy B3 do ulicy Arsenalo g., po czym, kierując się w prawo, przechodzimy mostem przez szumiącą wartko Wilenkę wpadającą nieopodal do spokojnie płynącej Wilii. Idąc dalej – już ulicą Kosciuškos g. (dawna ulica Kościuszki) – skręcamy w prawo i wydeptanymi ścieżkami kierujemy się na szczyt góry.
Z Góry Trzykrzyskiej można przede wszystkim podziwiać malowniczą panoramę Wilna i otaczające je wzgórza. W przewodniku Wilno
przeczytamy taki opis: Ogarniamy znów z tej wyniosłości (…) panoramę rozpostartego w dole starodawnego miasta, poznając jeszcze raz z oddali wszystkie po kolei zwiedzone poprzednio gmachy z leżącą znacznie niżej na pierwszym planie Górą Zamkową, z której po raz pierwszy oglądaliśmy miasto. Te dwa wrażenia – pierwsze i ostatnie – spinają jak drogocenna klamra łańcuch przeżytych wrażeń artystycznych w jedną niezapomnianą całość
. I faktycznie, pomimo upływu czasu to pozostaje niezmienne. Widok jest zachwycający.
Na szczycie góry, dawniej zwaną Łysą lub Krzywą, wznoszą się trzy białe krzyże. Według legendy za czasów księcia Olgierda, jeszcze za pogańskiej Litwy, umęczono tu siedmiu franciszkanów. Czterech strącono do Wilenki, zaś trzy krzyże z ciałami męczenników ustawiono na górze. Dla upamiętnienia ich męczeństwa wileńscy franciszkanie wznieśli na tej górze trzy drewniane krzyże. Według innej wersji, krzyże zostały ustawione jako wotum dziękczynne za ustąpienie zarazy z miasta. Jeszcze inna wersja głosi, że krzyże miały oznajmiać nadciągającym Krzyżakom, że Wilno jest już ochrzczone.
Wiadomo, że w 1740 roku zmurszałe krzyże zamieniono na nowe, które przetrwały do 1869 roku. Ale gdy zawaliły się ze starości, władze rosyjskie nie pozwoliły ich odbudować. Dopiero w 1916 roku, podczas okupacji niemieckiej, z inicjatywy księdza prałata Kazimierza Michałkiewicza zebrano fundusze i postawiono krzyże betonowe według projektu Antoniego Wiwulskiego. Te betonowe krzyże, mimo zastosowania trwałego surowca, nie przetrwały długo. Stały jedynie do 30 maja 1950 roku, kiedy to zostały wysadzone w powietrze, jak można się domyślić, decyzją władz sowieckich. Część ruin wywieziono, większe fragmenty zakopano u podnóża wzgórza.
W 1989 roku społeczeństwo Litwy postanowiło odbudować krzyże jako pomnik ofiar stalinizmu na Litwie. Dziś jest więc symbolem dążenia Litwinów do wolności. Zrekonstruowany Pomnik Trzech Krzyży odsłonięto 14 czerwca 1989 roku, a poświęcił go kardynał Vincentas Sladkevičius. Część odkopanych resztek dawnych krzyży zamurowano w fundamentach, część widoczna jest poniżej pomnika. Nowe krzyże są niemal identyczne jak pomnik Wiwulskiego, tylko o 1,8 metra wyższe.
Na Górze Trzech Krzyży kończy się proponowana trasa. Możemy wrócić tą samą drogą na teren Starego Miasta albo udać się na dalsze zwiedzanie, na przykład trasą nr 8, prowadzącą m.in. do kościoła św. św. Piotra i Pawła na Antokolu i na cmentarz Antokolski.
W Wilnie, poza Górą Zamkową i Górą Trzykrzyską, są jeszcze inne miejsca, z których można oglądać panoramę miasta. Jednym z nich jest wileńska wieża telewizyjna. W tym przypadku zdecydowanie trzeba jednak skorzystać z transportu, ponieważ zlokalizowana jest ona w znacznej odległości od centrum. Wieża ma 326,5 metra wysokości, a wybudowano ją w latach 1974–1980. Podstawę wieży stanowi koło o średnicy 38 metrów, średnica dolnej części 15 metrów zwęża się do 8 metrów w górze. Mimo że nie zobaczymy z niej zabytków, warto jednak wjechać windą na 19. piętro (na wysokość 165 metrów), na którym znajduje się restauracja Paukščių Takas
(Droga Mleczna
) z tarasem widokowym. Część restauracyjna wraz z tarasem obraca się wokół własnej osi. Trwa to około 45 minut.
Wieża, pod którą w styczniu 1991 roku zginęli Litwini, broniąc świeżo ogłoszonej niepodległości, stała się symbolem walki o suwerenność państwa litewskiego. Na parterze wieży urządzono ekspozycję zdjęć upamiętniających to wydarzenie. Dzień 13 stycznia na Litwie jest obchodzony jako Dzień Obrońców Wolności.
Do Muzeum Adama Mickiewicza mieszczącego się na ulicy Bernardinų g. 11 (dawny Zaułek Bernardyński) można dojść, idąc od Placu Katedralnego ulicą Pilies g. w stronę Ostrej Bramy. Jest to główny pasaż, na którym po przejściu kilkudziesięciu metrów skręcamy w lewo w ulicę šv. Mykolo g. (dawny Zaułek Świętomichalski). Uliczka biegnie łukiem w lewo i dochodzi do muzeum.
Można też pójść nieco dalej i skręcić w lewo w ulicę Literatų g. (dawny Zaułek Literacki). Jest to jedna z najpiękniejszych uliczek Starego Miasta, mająca zaledwie około dwustu metrów długości, wąska, kręta. Mimo że mieszkał tu Mickiewicz, swojej nazwy ulica nie uzyskała jednak na cześć wielkiego wieszcza, lecz dzięki licznym małym księgarniom, które mieściły się tu na przełomie XIX i XX wieku. Uliczka jest nietypowa. W 2008 roku grupa artystów ozdobiła ją dziełami sztuki, nawiązującymi do literatów. I tak powstała ściana, na której malarze i artyści z różnych dziedzin sztuki umieścili swoje prace: metalowe, drewniane, szklane płytki lub inne obiekty. Można ich dotknąć, ale trzeba to zrobić ostrożnie, ponieważ niektóre elementy mogą być ostre.
Ulica Literatų g. mocno opada w dół, skręca w lewo, zmieniając się w ulicę Valano g. (dawna ulica Wolana), by doprowadzić nas do Muzeum Adama Mickiewicza.
Muzeum mieści się w domu, w którym mieszkał ten wielki poeta romantyk od Wielkanocy do czerwca 1822 roku. Tutaj poeta przygotował do druku Grażynę
, dokonując ostatniej korekty i przepisując swój poemat na czysto. Rękopis ten zachował się do dziś i jest obecnie w posiadaniu warszawskiego Muzeum Literatury im. A. Mickiewicza. Jako pierwszy upamiętnił w tym miejscu późniejszego wieszcza Jan Życki, u którego poeta jako student wynajmował pokój. Umieścił on tablicę w języku polskim z informacją, że w tym miejscu powstała Grażyna
. Imię to w ówczesnych czasach nie istniało. Mickiewicz stworzył je na użytek poematu – od litewskiego słowa graži
, co oznacza piękna
. Po publikacji Grażyny
imię to stało się popularne.
Zaledwie kilkumiesięczny pobyt Mickiewicza w mieszkaniu na ulicy Bernardinų g. zaowocował również napisaniem II i IV części Dziadów
Wileńsko‑Kowieńskich. Stąd też poeta udał się do wileńskiego wydawcy ze swym pierwszym tomikiem Ballad i romansów
, przełomowym dla polskiej literatury.
Pomysł założenia Muzeum Adama Mickiewicza w budynku przy Bernardinų g. 11 wypłynął od Wileńskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauki. Wizję udostępnienia zwiedzającym mieszkania‑muzeum poety urzeczywistnił natomiast Jan Obst, który w 1911 roku przybył do Wilna i nabył pamiątkową kamieniczkę. W 1939 roku podarował mieszkanie miejscowemu uniwersytetowi. Do ówczesnego muzeum zapraszała również tablica pamiątkowa umieszczona nad bramą wejściową z napisem: Tu mieszkał Mickiewicz 1822
. Tablica ta, niestety, w czasach radzieckich została zdjęta (podobnie jak wiele innych polskich tablic pamiątkowych).
W setną rocznicę śmierci Adama Mickiewicza, w roku 1955, wileńskie muzeum poety zostało odrestaurowane. Przy pracach restauratorskich korzystano z ilustracji z albumu poety Władysława Bełzy wydanego w 1889 roku. Budynek muzealny stał się wtedy własnością Biblioteki Naukowej Uniwersytetu Wileńskiego, w którym władze uczelni umieściły sale wykładowe.
W 1979 roku dokonano ponownego remontu budynku i przekazano go nowemu właścicielowi – Muzeum Nauki – z przeznaczeniem na muzeum Mickiewiczowskie.
Muzeum Adama Mickiewicza w obecnej formule funkcjonuje od 1983 roku. W niewielkich pokojach możemy poznać życie i twórczość wieszcza na trzech ekspozycjach: Filomaci i Adam Mickiewicz
, Kobiety w życiu Adama Mickiewicza
i Adam Mickiewicz i Litwa
. Znajduje się tu stolik, przy którym poeta grał w karty, także krzesło, na którym napisał Pana Tadeusza
. Jest księga rejestracyjna studentów Uniwersytetu Wileńskiego z 1815 roku, w której pod numerem 93 figuruje nazwisko poety. Są inne, ważne pamiątki – portrety poety, rzeźby, projekty pomników, ale również prywatna korespondencja i rękopisy dzieł.
Jak było wspomniane wcześniej, Mickiewicz często zmieniał miejsca zamieszkania. Prawdopodobnie jednym z powodów tej tułaczki po mieście była jego trudna sytuacja materialna. Miejsca pobytu poety w Wilnie upamiętnia siedem tablic pamiątkowych, które spotkamy na wileńskich ulicach.
Po wyjściu z muzeum, przechodzimy na drugą stronę ulicy šv. Mykolo g. i mamy przed sobą kościół św. Michała Archanioła i klasztor bernardynek. Jest to jedyny renesansowy kościół znajdujący się w Wilnie, ale nie pełni już funkcji sakralnych. Obecnie urządzono w nim Muzeum Dziedzictwa Sakralnego Litwy.
Kościół ten ma również bogatą i dramatyczną przeszłość. Ufundowany został pod koniec XVI wieku przez hetmana, kanclerza litewskiego Lwa Sapiehę, który podarował bernardynkom pałac z przeznaczeniem na klasztor. W tym samym roku rozpoczęto budowę świątyni. W środku powstał monumentalny, marmurowy grobowiec Lwa Sapiehy i jego żon – Elżbiety z Radziwiłłów i Doroty z Firlejów. Długo budowany kościół (31 lat) bardzo ucierpiał podczas pożaru, wznieconego przy okazji najazdu Kozaków. Została w nim wymordowana ludność, która chciała znaleźć tu schronienie, oraz zakonnice.
Pod koniec XIX wieku władze carskie zamknęły klasztor bernardynek, a budynek ten został przeznaczony na przytułek dla ubogich. Po kilku latach zamknięto również kościół, który niszczał do 1905 roku. Wtedy to Sapiehowie, mieszkający za granicą, podjęli próby jego renowacji. Po I wojnie światowej i zajęciu Wilna przez wojska polskie, kościół został ponownie konsekrowany. W 1921 roku powróciły do niego i do klasztoru bernardynki. Podczas II wojny światowej w 1942 roku hitlerowcy aresztowali zakonnice, a po ich uwolnieniu zabronili im powrotu do klasztoru. Tymczasem w klasztorze powstało litewskie seminarium duchowne. Po wojnie kościół był zamknięty, przez wiele lat niszczał i był dewastowany, a w 1964 roku reszty zniszczenia dokonał pożar. Dopiero po tym wydarzeniu wyremontowano kościół i przekształcono go w Muzeum Architektury. Natomiast budynki klasztorne zamieniono na akademik, mieszkania i pracownie.
Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości, kościół i budynki klasztorne zostały przekazane kurii diecezji wileńskiej, która w 2009 roku wydała zgodę na utworzenie na terenie kościoła i klasztoru muzeum poświęconego dziedzictwu sakralnemu.
Po przejściu na drugą stronę ulicy Maironio g. (dawna ulica św. Anny) przy brzegu rzeki Wilenki mamy kolejny kościół, uważany za jeden z najwspanialszych symboli Wilna.
Kościół św. Anny to niezwykłej urody kościół. Uznany został za jeden z najcenniejszych zabytków średniowiecznych Środkowej Europy. Powstał na przełomie XV i XVI wieku z fundacji wielkiego księcia litewskiego i późniejszego króla Aleksandra Jagiellończyka (wnuka Władysława Jagiełły).
Wybudowano go w stylu późnego gotyku gdańskiego. Architektem był Michał Enkiger – Holender z pochodzenia, architekt miejski Gdańska (na prośbę króla przysłany do Wilna przez Radę Miejską Gdańska). Świątynia od czasu wybudowania przechodziła różne koleje losu – pożary i remonty, ale dziś nadal budzi powszechny zachwyt.
Ponoć kościołem tym zachwycał się sam Napoleon, który chciał nawet go przenieść do Paryża. Jednak, jak na ironię, w 1812 roku na kilka lat kościół ten zamieniono na magazyn wojskowy.
Zdaniem Kłosa (przewodnik Wilno
): Kompozycja fasad, a zwłaszcza frontu, posiada niezaprzeczenie pierwszorzędną wartość architektoniczną i jest jednym z najciekawszych pomysłów późnogotyckich w Polsce całej, odznacza się też olśniewającą elegancją i lekkomyślną nieco śmiałością
.
Z kolei Grzegorz Micuła w przewodniku Wilno od środka
napisał tak: Kościół w stylu gotyku płomienistego (strzelistego), niewielki, o bryle zdumiewająco lekkiej i pełnej harmonii (…)
.
Jednak wnętrze kościoła – według Adama Dylewskiego (Wilno po polsku
) – mocno rozczarowuje. Nic tu praktycznie nie pozostało z dawnych stuleci. W polu centralnym ołtarza głównego umieszczono otoczony kultem wizerunek Świętej Anny Samotrzeciej, zachowały się też dwa osiemnastowieczne obrazy: Matka Boska z Dzieciątkiem i Święty Jan Nepomucen
.
Mimo to kościół ten jest jedną z wizytówek miasta, dlatego powinien pojawić się na naszej mapie zwiedzania. Obok kościoła stoi neogotycka dzwonnica z 1874 roku, która zdaniem specjalistów, nie pasuje do zewnętrznego stylu kościoła.
Dosłownie kilka metrów za kościołem św. Anny, po jego prawej stronie, stoi kościół bernardynów (kościół św. Franciszka i św. Bernardyna ze Sieny) – wybudowany pod koniec XV wieku dla zakonu franciszkanów i później wielokrotnie przebudowywany. Jest to jedna z największych sakralnych budowli na Litwie: ma 42,2 metra długości i 24 metry szerokości.
Kościół i klasztor ufundował król Kazimierz Jagiellończyk, a wsparli m.in. Radziwiłłowie. Kościół miał początkowo charakter budowli obronnej. Dowodzą tego zbudowane w czterech narożach wieżyczki.
W XVI wieku kościół przeszedł dwa pożary, a następnie konieczne przebudowy. Na dekoracje świątyni znaczne środki wyłożył ród Chodkiewiczów. Podczas okupacji moskiewskiej Wilna kościół został zdewastowany przez Kozaków, a w jego wnętrzu dokonano mordu zakonników i mieszczan szukających schronienia. Odbudowę wsparł wtedy ówczesny wojewoda wileński i hetman wielki litewski Michał Kazimierz Pac.
Wiadomo też, że w 1772 roku w klasztorze przebywało aż 51 zakonników. Z kolei w 1794 roku kościół i klasztor ucierpiały podczas oblężenia i ostrzału Wilna przez Rosjan. Odbudowa świątyni doprowadziła do zmian w wyglądzie fasady.
Po powstaniu styczniowym władze rosyjskie skasowały zakon bernardynów. Sama świątynia stała się wówczas kościołem parafialnym dla nowo utworzonej parafii, a budynki klasztorne zamieniono na koszary dla armii rosyjskiej. W okresie późniejszym znalazł w nich siedzibę Wydział Sztuk Pięknych Uniwersytetu Wileńskiego.
Po wybuchu II wojny światowej, gdy Sowieci przekazali Wilno Litwie, właśnie w tym kościele powstał ruch oporu przeciwko nowej władzy. Kierował nim miejscowy wikariusz, ksiądz Henryk Hlebowicz. Stworzona przez niego grupa działała i wówczas, gdy Wilno zdobyli Niemcy. Przez kilka lat był on kapelanem podziemia, ale w 1941 został rozstrzelany poza Wilnem. W 1999 roku ksiądz Hlebowicz został ogłoszony błogosławionym.
Pod koniec lat czterdziestych XX wieku władze sowieckie zamknęły kościół. Został zrabowany i ulegał dalszej dewastacji jako magazyn Instytutu Sztuki. Natomiast w 1990 roku podjęto decyzję o przekazaniu kościoła wiernym, a następnie o rozpoczęciu remontu kościoła i klasztoru. Okazało się to jednak zadaniem niełatwym z uwagi na ogromny zakres zniszczeń budynku – murów i posadzek oraz strat w wyposażeniu – został tylko szkielet ołtarza głównego i organów, ambona oraz zdewastowane stalle zakonne. Aktualnie część pomieszczeń nadal zajmuje Wileńska Akademia Sztuk Pięknych. Pozostał w niej gotycki wirydarz klasztorny, czyli ogród wewnątrz murów.
Tuż obok kościoła znajduje się pomnik Adama Mickiewicza. Aby do niego dojść, należy wychodząc z kościoła, skręcić w lewo. Pomnik odsłonięto w kwietniu 1984 roku. Ma wysokość 4,5 metra. Rzeźbę zaprojektował litewski artysta Gediminas Jokūbonis.
Pomnik ukazuje młodego poetę w płaszczu pielgrzyma patrzącego na swoje miasto oraz w kierunku Zaułka Bernardyńskiego. Poeta podpiera się na przełamanej kolumnie – dwie części kolumny symbolizują dwa etapy życia poety: na Litwie i poza jej granicami oraz dwie kultury, litewską i polską, do których należał. Pomnik wykonany jest z czarnego granitu, który pochodzi z Wołynia. Podpis jest jedynie w języku litewskim.
Pomnik Mickiewiczowi planowano postawić w Wilnie jeszcze przed wojną. Pierwszy otwarty konkurs ogłoszono w 1925 roku. Dopiero w drugim konkursie wyłoniono projekt Henryka Kuny, jednak z powodu wybuchu II wojny światowej, utraty Wilna przez Polskę, a potem okupacji sowieckiej, sprawa budowy pomnika została zawieszona.
W 1996 roku, obok stojącej już rzeźby Mickiewicza, ułożono granitowe płyty z niedokończonego pomnika dłuta Henryka Kuny, integrując w ten sposób oba elementy w jedną kompozycję. Do rzeźby dołączono sześć (z dwunastu zaprojektowanych) płyt przedstawiających sceny z Dziadów
Mickiewicza: U Senatora
, Widmo złego pana
, Cela Konrada
, Na cmentarzu
, Spotkanie Konrada z księdzem Piotrem
i Droga na zesłanie
.
Będąc nad Wilejką, nie sposób nie odwiedzić urokliwego Zarzecza. Trzeba będzie tam jednak uważać na wąskie uliczki i bliskość wody. Od pomnika Mickiewicza idźmy w dół mapy wzdłuż głównej ulicy Maironio g.
Po drodze, po lewej stronie miniemy Cerkiew Przeczystej Bogarodzicy (inne nazwy: Sobór Przeczystej Dziewicy albo Cerkiew Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny). To okazała biała świątynia z trzema wieżyczkami wyłaniającymi się z dachu i baszty.
Świątynię ufundowała w XIV wieku żona Olgierda – Julianna, matka Władysława Jagiełły, która prawdopodobnie została tu pochowana. W XVI wieku (1513 roku) w podziemiach cerkwi spoczęła także małżonka króla Aleksandra Jagiellończyka – Helena.
Historia tego obiektu jest burzliwa. Przez wieki dawna cerkiew, którą mianowano soborem (w 1609 roku w tym soborze ogłoszono unię kościelną, a cerkiew przekazano unitom), była kilkakrotnie niszczona w pożarach, odbudowywana, a po oblężeniu Wilna w 1794 roku została kompletnie zrujnowana wraz z pobliskim pałacem metropolitalnym.
W 1808 roku z polecenia cara Aleksandra I zaniedbane i zrujnowane zabudowania soboru przekazano Uniwersytetowi Wileńskiemu. Przebudowano je wówczas na amfiteatralną salę prosektoryjną, muzeum weterynaryjne, audytoria i bibliotekę.
Po zamknięciu uniwersytetu pomieszczenia te służyły Akademii Medyczno‑Chirurgicznej do czasu jej zamknięcia w 1842 roku.
W roku 1864 wszechwładny wówczas w Wilnie Murawjew, czyli Wieszatiel
, nakazał zniszczyć będące w dobrym stanie zabudowania uniwersyteckie i zbudować w tym miejscu cerkiew w stylu prawosławno‑gruzińskim. W tym kształcie zachowała się do dnia dzisiejszego. Pod tynkiem w jej dolnej części, a także w niektórych górnych fragmentach, zachowały się mury gotyckie.
Idziemy dalej i dochodzimy do ulicy, skręcając w lewo. Słyszymy szum płynącej Wilenki, co oznacza, że przed nami most, a za mostem Zarzecze.
Na Zarzecze dostać się można, przechodząc powstałym w 1901 roku Mostem Zarzecznym, nazywanym też Mostem Zakochanych. Ma on prawie 20 metrów długości i około 10 metrów szerokości. Obecnie na przęsłach tego mostu wiszą setki kłódek zawieszone przez zakochanych: są różnej wielkości, kształtów i kolorów, z wygrawerowanymi imionami.
Zarzecze to jedno z najstarszych przedmieść na prawym brzegu Wilenki. Niegdyś mieszkali tu rzemieślnicy, głównie tkacze, którzy nad bystrą rzeczką mieli warsztaty, popi i posługacze cerkiewni, a od XIX wieku także niżsi rangą urzędnicy. Jak sama nazwa mówi Zarzecze, to miejsce za rzeką. Wilenka stanowi nieodłączną część dzielnicy. Nic więc dziwnego, że jednym z symboli Zarzecza jest rusałeczka, zwana też Panną z Zarzecza.
W czasach radzieckich Zarzecze upodobali sobie młodzi artyści, dzięki którym zaniedbane przedmieście stało się jedną z najmodniejszych dzielnic. Obecnie teren ten nazywany jest wileńskim Montmartre. To miejsce przepełnione artystycznym duchem, ma specyficzny i niepowtarzalny klimat. Jego symbolem jest ludzka dłoń.
Mieszkający tu artyści powołali w 1997 roku Republikę Zarzeczańską
i proklamowali konstytucję, którą przetłumaczyli na różne języki m.in. na polski, rosyjski, angielski i gruziński. Jej postanowienia wiszą na wielkich tablicach przy ulicy Paupio g. (dawna ulica Popławska) i głoszą m.in.: Człowiek ma prawo nic nie robić
, Każdy ma prawo świętować lub nie swoje urodziny
, Człowiek ma prawo mieszkać obok Wilenki, a Wilenka płynąć obok człowieka
, Człowiek ma prawo do gorącej wody, ogrzewania zimą i dachu z dachówki
.
Posiedzenia zarzeczańskiego rządu
odbywają się w kawiarni Užupio
przy ulicy Užupio g. (dawna ulica Zarzeczna). Republika ma nawet własne święto narodowe
przypadające 1 kwietnia. Odbywa się wtedy wiele imprez, w których uczestniczą tłumy gości, w tym ambasadorowie.
Bohema artystyczna zakłada w tej dzielnicy galerie, organizuje wystawy, przedstawienia teatralne. Jest tu wiele restauracji i kawiarenek. Zdaniem niektórych, Zarzecze to najpiękniejsza dzielnica Wilna. Może się ona też poszczycić piękną architekturą, mimo że wciąż sporo domów czeka na odrestaurowanie.
Centralna ulica Užupio g. prowadzi od mostu do placyku z czuwającą nad dzielnicą rzeźbą Anioła Zarzecza (Užupio Angelas).
Spacerując po tym, jakże innym od Starego Miasta, fragmencie Wilna, możemy znaleźć kościół św. Bartłomieja Apostoła. Pochodzi z XVII wieku, ma jedną wieżę i uważany jest za najmniejszy na wileńskiej starówce. On także, w związku z takimi wydarzeniami, jak insurekcja kościuszkowska i powstanie listopadowe był niszczony, odbudowywany, zamykany, by funkcje sakralne odzyskać dopiero po 1990 roku.
Zanim pójdziemy dalej, warto jeszcze wiedzieć coś na temat polskich mieszkańców tej dzielnicy. W latach trzydziestych XX wieku jednym z nich był poeta Konstanty Ildefons Gałczyński (1905–1953) z żoną. Wilno było dla nich pewnym epizodem w życiu, ponieważ mieszkali w nim niecałe dwa lata. Ale poeta wielokrotnie dawał dowód w swojej twórczości, że był to dla niego szczęśliwy czas, głównie z powodu udanego życia rodzinnego mimo trudnych jednocześnie warunków materialnych. Jeden z wierszy zatytułował Szczęście w Wilnie
: W tym Wilnie będziesz różą, w tym Wilnie matką za młodu (…). Na wileńskiej ulicy (…) na cóż nam przyszło kochana?
. Mieszkali na ulicy Młynowej w pobliżu dzisiejszego placu z pomnikiem Anioła Zarzecza. Także jego żona Natalia Gałczyńska, którą poeta bardzo namawiał na przyjazd do Wilna, wspominała w bardzo ciepłych słowach miasto: I tak weszłam w to Wilno zaciszne, kojące, dobre, jak żadne inne miasto
.
Na poecie największe wrażenie z pobytu w Wilnie robiła chyba świadomość przybywania w mieście Mickiewicza. Sam przyznał, że: Dla mnie Mickiewicz jest świątynią…
. Gałczyński był zauroczony atmosferą miasta, zwłaszcza z powodu śladów wieszcza. Pisał m.in. tak: Rzeczywiście jest zmierzch wieczorny nad Wilnem (…) Otwieram okno na tę cudowną jesień 1934…
.Balladami i romansami
pachnie… Po tych ulicach chodził… Przystawał… Zamyślał się… Ucho natężał ciekawie… Chłopak kędziorny. Tu w Wilnie nad jego czułymi wierszami płakali najprostsi…
I jeszcze fragment wiersza Wileńskie imbroglio
jako kolejny dowód na to, jak bardzo na poetę dwudziestolecia działał poeta romantyk: Ale przepraszam, już zmykam, mam rendez‑vous z panem Mickiewiczem koło rzeczki… Płynie Wilenka‑rzeczka, księżyc w rzeczce jak świeczka, na pagórku przysiadam (…) spóźnia się coś dobrodziej pan Adam (…)
.
Gałczyński napisał wiele wierszy o Wilnie. Jedne mają przymiotnik wileński, a inne nazwę miasta w tytule, jak na przykład Elegie wileńskie
czy Noc w Wilnie
. Z kolei dla środowiska artystycznego Wilna, a zwłaszcza wieczornych Śród Literackich organizowanych w Celi Konrada, obecność Gałczyńskiego była dużą atrakcją. Jedno z takich wydarzeń relacjonowała lokalna gazeta, opisując, że poeta ożywił wtedy znudzoną publikę, wręcz wprawił ją w zachwyt, a jego samego niemal zamęczyły
brawa i żądanie bisów.
Innym znanym mieszkańcem Zarzecza był śpiewak operowy, aktor i żołnierz Bernard Ładysz. Urodził się w Wilnie w 1922 roku i tam też rozpoczął naukę śpiewu. On także wspomina te lata jako piękne: Jestem szczęśliwy i dumny, że młodość przeżyłem w Wilnie, piękną młodość, jakiej życzyłbym wszystkim: śpiewy, zabawy (…). Nie ma nic wspanialszego na świecie
.
Będąc na Zarzeczu, nie można zapomnieć o odwiedzeniu zabytkowego cmentarza Bernardyńskiego. Nie znajdziemy go na planszy B6. Jest jednak na planszy A, na której znajduje się całe Wilno. Ale nie odkładajmy planszy B6, znajdźmy ulicę Užupio g. i kierujmy się nią do prawej krawędzi planszy. Ulica ta biegnie dalej, poza planszę, zmienia swoją nazwę na Polocko g. (dawna ulica Potocka). Idziemy nią i po prawej stronie dojdziemy do ulicy Žvirgždyno g. (dawna ulica Żwirowa Góra). Skręcamy w prawo i idąc w górę tą niepozorną ulicą, dojdziemy do cmentarza.
Cmentarz Bernardyński to jeden z niewielu ocalałych starych wileńskich cmentarzy. Został on założony w 1810 roku na stromym brzegu Wilenki według planów Józefa Poussiera. Jak uważa Adam Dylewski (Wilno po polsku
): można bez przesady twierdzić, że ten cmentarz wileński nie ustępuje słynnej Rossie, tak pod względem zachowania substancji zabytkowej, jak i urody pejzażu
. Także zdaniem historyków, przewyższa on dziś swą wartością zespół budowli cmentarnych na Rossie, zwłaszcza po zburzeniu tamtejszych kolumbariów. Cmentarz jest na liście najpiękniejszych cmentarzy w Europie.
Spoczywają tu przede wszystkim Polacy i dlatego jest on nazywany Wielką Księgą Historii i Kultury Polskiej
. Pochowanych jest tu wielu słynnych rodaków: są profesorowie dawnego Uniwersytetu Wileńskiego, literaci, poeci, malarze, aktorzy, śpiewacy, muzycy, kompozytorzy, pedagodzy, nauczyciele, działacze społeczni, oświatowi i polityczni, lekarze i prawnicy, inżynierowie, księża, kapłani i zakonnicy, historycy sztuki, wojskowi, a także uczestnicy powstań narodowych. To m.in: Leon Borowski (1784–1846) – filolog, profesor literatury Uniwersytetu Wileńskiego, autor prac na temat wymowy, krytyk literacki, nauczyciel Mickiewicza. Jak głosi napis na jego nagrobku ten, który pierwszy przeczuł w Mickiewiczu geniusza poezji narodowej, który ukształcił najznakomitszych poetów i prozaików polskich pierwszej połowy 19 w.
; Marian Dziewicki (1872–1935) – prawnik; Tekla Iwicka (1814–1888) – filantropka; Ignacy Iwicki (1825–1881) – pedagog i tłumacz; Stanisław Bonifacy Jundziłł (1761–1847) – pijar, przyrodnik, pedagog, założyciel Ogrodu Botanicznego w Wilnie; Józef Jundziłł (1794–1877) – botanik; Włodzimierz Mazurkiewicz (1875–1927) – pilot, inżynier; Franciszek Narwojsz (1742–1819) – matematyk, inżynier; Kanuty Rusiecki (1800–1860) – malarz; Bolesław Rusiecki (1824–1913) – malarz; Jan Skidełł (1789–1837) – teolog; Józef Kazimierz Ziemacki (1856–1925) – profesor chirurgii; Henryk Cywiński (1855–1938) – wiceadmirał floty rosyjskiej.
Na cmentarzu znajdują się też mogiły żołnierzy: od walczących w armii Napoleona, np. oficera ułanów Jana Adamowicza lub chorążego Wojsk Polskich Macieja Balcewicza, przez uczestników powstania styczniowego, np. Franciszka Skierzyńskiego (po powstaniu zesłany na Sybir) i Ignacego Zdanowicza (aresztowany w 1863 roku i powieszony na placu Łukiskim), po walczących o Wilno w latach 1919–1921. Został tu pochowany gen. dywizji Stefan Mokrzecki.
Na cmentarzu Bernardyńskim spoczywają potomkowie polskiego malarza Ferdynanda Ruszczyca (1870–1936), a także ulubiona siostra Marszałka Polski – Zofia z Piłsudskich Kadenacowa (1865–1935). Twórcami najstarszych nagrobków są wileńscy artyści m.in.: J. Rosiński, J. Kozłowski, J. Sobolewski, L. Andruszkiewicz, W. Łabanowski, J. Korkuć, J. Horbacewicz.
Podobnie jak cmentarz na Rossie, nekropolia ta również była poddawana znaczącej dewastacji w czasach sowieckich. Na szczęście cmentarz nie został zlikwidowany (podobno żaden urzędnik radziecki nie ośmielił się wydać decyzji o likwidacji z uwagi na pochowaną tu matkę Feliksa Dzierżyńskiego).
Cmentarz Bernardyński jest już niedostępny dla nowych pochówków (zamknięto go w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku), jednocześnie został on uznany za zespół zabytkowy, chroniony prawem. Obecnie prezentuje się on lepiej niż w czasach komunistycznych, ponieważ wiele grobów zostało uporządkowanych i poddanych renowacji. Stało się tak np. dzięki inicjatywie Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz współdziałającej z nią polskiej Fundacji Wspierania Współpracy Polsko‑Litewskiej im. A. Mickiewicza. Za środki polskiego rządu odrestaurowano około 150 nagrobków. Natomiast z funduszy miasta Wilna odbudowano część ogrodzenia, odrestaurowano bramę i wzmocniono skarpę.
Wracamy znowu do ulicy Užupio g. Idziemy nią dość stromo w dół. Na naszej mapie przesuwamy się od prawej jej krawędzi w lewą stronę. Strome zejście, wąskie chodniki wymagają dużej uwagi, ale na pewno usłyszymy charakterystyczny szum Wilenki, którą pokonujemy, przechodząc ponownie Mostem Zakochanych. Dochodzimy do ulicy Maironio g. Przechodzimy najpierw na drugą stronę tej ulicy i idziemy ulicą Išganytojo g. (dawna ulica Miłosierna), dochodząc do ulicy Bokšto g. (dawna ulica Bakszta). Była to kiedyś jedna z najstarszych ulic w Wilnie. Jej nazwa wzięła się stąd, że biegła wzdłuż muru miejskiego i jego baszt.
To jedna z wielu ulic w Wilnie, przy której mieszkała rodzina Piłsudskich. Po lewej stronie pod numerem 16 mijamy dom Piłsudskich. Na ulicę Bokšto g. do domu Hausztejna wrócili oni w 1881 roku (wcześniej mieszkali pod innym numerem). Pod tym adresem mieściła się tajna biblioteka kółka samokształceniowego Spójnia
. Założyli ją, wtedy jeszcze gimnazjaliści, bracia – Bronisław i Józef.
Kierujemy się w dół mapy, dochodząc do Savičiaus g. 13 (dawna ulica Sawicz). Przed nami kościół Matki Boskiej Pocieszenia i św. Augustyna wraz z klasztorem. Zbudowano go w XVII wieku w stylu barokowym dla augustianów i stąd jego nazwa.
Jego budowę wsparł król Jan III Sobieski. Wybudowano wówczas kościół drewniany, który spłonął po 70 latach podczas wielkiego pożaru Wilna w 1742 roku. Kościół został odbudowany, ale zakon augustianów upadł i sprzedał budynki uniwersytetowi w Wilnie, który zorganizował w nim seminarium katolickie. Po rozwiązaniu uczelni w 1833 roku, seminarium przekształciło się w samodzielną Akademię Duchowną.
W 1842 roku akademia została zamknięta i przeniesiona do Petersburga, a kościół i klasztor skonfiskował rząd carski. Kościół został przekształcony na cerkiew pod wezwaniem św. Andrzeja. Dokonano przeróbek zgodnie z wymogami świątyń prawosławnych: pojawił się ikonostas, a usunięto chór muzyczny, ambonę i figury z ołtarzy, organy. W klasztorze urządzono prawosławną niższą szkołę duchowną.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości kościół i klasztor zostały odebrane Cerkwi prawosławnej (w 1919 roku). Wówczas budynek kościoła został przekazany Kościołowi grekokatolickiemu, natomiast budynki klasztorne przypadły Seminarium Nauczycielskiemu i Uniwersytetowi Wileńskiemu, który zorganizował w nich bursę męską, stołówkę i siedziby różnych organizacji młodzieży akademickiej.
Po 1945 roku kościół augustianów, podobnie jak większość świątyń wileńskich, został zamknięty i przez dziesięciolecia niszczał. Po 1990 roku, niestety, nie znaleziono dla tych obiektów gospodarza, więc niszczeją one nadal. Zespół ten do niedawna był nieczynny, ale latem 2017 roku został przekazany w gestię Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Republiki Litwy. W planach jest urządzenie kaplicy do odprawiania mszy świętych.
W tym miejscu kończy się zaproponowana przez nas trasa (mapa B6 również). Korzystając z mapy B8, możemy wrócić do Ostrej Bramy, aby wyruszyć w trasę nr 7.
Po wyczerpującej wycieczce warto odpocząć i skosztować pysznych, pachnących litewskich specjałów. Wybór nie jest łatwy. Możemy na przykład zamówić wyśmienite cepeliny, czyli duże pyzy z mięsem, podane ze śmietaną i skwarkami, albo w gorący, letni dzień spróbować chłodnika litewskiego przygotowanego z kefiru, buraków i ze szczypiorku. Na deser polecamy szakotis, czyli ciasta‑drzewa – jest to jeden z najpopularniejszych litewskich wyrobów cukierniczych.
To już ostatnia z proponowanych tras zwiedzania Starego Miasta w Wilnie. Zaczniemy od kościoła Wszystkich Świętych, który znajduje się przy ulicy Rūdninkų g. 20/1 (dawna ulica Rudnicka). Można do niego dojść, idąc od Ostrej Bramy. Wyjmijmy zatem planszę B8.
Od Ostrej Bramy, która znajduje się w prawym dolnym rogu planszy, skręcamy w lewo, idąc na zachód ulicą Bazilijonų g. (dawna ulica Bazyliańska) i dochodzimy do ulicy Pylimo g. Skręcamy w prawo, kierując się na północny zachód, po czym dochodzimy do ulicy Rūdninkų g. Następnie skręcamy w prawo i po przejściu kilkudziesięciu metrów dochodzimy na miejsce.
Po prawej stronie ulicy znajduje się wybudowany w początkach XVII wieku barokowy kościół Wszystkich Świętych wraz z klasztorem zakonu karmelitów. Fundatorem budynków był sekretarz króla Zygmunta III Wazy – Wojciech Chludziński. Fasada tego kościoła jest podobna do kościoła św. Teresy z trasy nr 1. Oba kościoły powstały w tym samym czasie dla zakonu karmelitów, stąd to podobieństwo.
W niedługim czasie po wybudowaniu (w wyniku agresji rosyjskiej w 1655 roku) wszystkie obiekty spłonęły, po czym znów zostały odbudowane.
W XVIII wieku dobudowano z boku kościoła wieżę‑dzwonnicę, która uznawana jest za jedną z najpiękniejszych wież Wilna. Ma 38,5 metra wysokości i cztery kondygnacje ozdobione wzorami roślinnymi. W tym czasie przebudowano też wnętrze w stylu rokokowym. Wstawiono czternaście ołtarzy, które zachowały się do dziś. Wewnątrz na uwagę zasługuje wzniesiony wysoko nad ołtarzem głównym jeszcze jeden ołtarz, przypominający królewski tron z baldachimem. Autorem jest architekt Marcin Knackfus.
W 1772 roku, kiedy nastąpił pierwszy rozbiór Rzeczypospolitej, w klasztorze tym mieszkało 54 zakonników. Było tak do 1885 roku, kiedy zakon karmelitów został zlikwidowany. W 1904 roku dokonano, zdaniem specjalistów, niefortunnej renowacji kościoła, w wyniku której ołtarze zostały pomalowane zbyt jaskrawymi farbami.
W czasie niemieckiej okupacji Wilna podczas II wojny światowej obok kościoła znajdowało się wejście do getta. Jak mówią przekazy, Żydom pomagał ówczesny proboszcz tej parafii.
Po wojnie kościół został zamknięty, a w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku urządzono w nim Muzeum Litewskiej Sztuki Ludowej. W 1991 roku kościół został zwrócony katolikom, co pozwoliło rozpocząć jego renowację. Obecnie nabożeństwa w kościele są odprawiane w języku polskim i języku litewskim.
Po wizycie w kościele proponujemy kolejny punkt na mapie miasta, którym będzie jedyna w Wilnie synagoga, ocalała po II wojnie światowej. Wyjmujemy planszę B7 i znajdujemy z prawej strony, mniej więcej po środku, ulicę Pylimo g. Kierując się nią lekko w górę mapy, na północny zachód, dochodzimy do synagogi. Idąc lewą stroną ulicy Pylimo g., przechodzimy przez dwie wąskie uliczki: šv. Stepono g. (dawna ulica św. Stefana) i Raygyklos g. (dawna ulica Kwaszelna). Wkrótce staniemy przy synagodze.
Synagoga Chóralna została wybudowana w 1902 roku. Była ona jedną ze 105 synagog i domów modlitwy w przedwojennym Wilnie. Ocalała w czasie II wojny światowej dzięki temu, że znajdowała się na uboczu, a przez Niemców używana była jako magazyn z żywnością. Po wojnie została zamknięta. Po 1989 roku zwrócono ją Wileńskiej Gminie Żydowskiej.
Adam Dylewski w książce Wilno po polsku
tak opisuje synagogę: to budowla w stylu mauretańskim, nakryta efektowną kopułą, z wnętrzem dekorowanym wedle projektu Dawida Rozenhausa. Hebrajski napis na fasadzie głosi:
.Dom modlitwy – świętość dla wszystkich narodów
. Sprzed wojny zachowały się oryginalne tablice Dekalogu oraz fisharmonia
Z kolei Romuald Twardowski wspominał moment, kiedy wojska sowieckie dotarły do bram miasta. (…) Rozpoczęło się systematyczne bombardowanie (…) Na wieść o tym, ze synagoga płonie, kto żyw ruszył w tamtą stronę, by uratować choć trochę ziarna – głód bowiem w tym czasie znowu dawał się we znaki. Kiedy ja z torbą w ręku stanąłem na progu tej świątyni, ujrzałem widok doprawdy przejmujący – wielkie, wysokie wnętrze było zasypane ziarnem, po którym pełzały już języki ognia. (…) Zrozumiałem, że byłem mimowolnym świadkiem zagłady czegoś, co trwało setki lat, a teraz, na moich oczach ginęło bezpowrotnie
.
Synagoga Chóralna to świadectwo, że po licznej społeczności żydowskiej pozostały tak naprawdę nieliczne ślady. Dzisiaj do synagogi przychodzi nieliczna społeczność żydów wileńskich, zaledwie 50–60 osób.
Jak było już wspomniane przy okazji dziejów Wilna i przy zwiedzaniu getta, Żydzi, obok Polaków, przez setki lat stanowili w Wilnie największe wspólnoty (porównywalne liczbowo).
Pierwsi Żydzi przybyli do Wilna w Średniowieczu. W 1568 roku odnotowano zorganizowanie gminy żydowskiej, a niedługo później – wybudowanie pierwszej synagogi. Na podstawie przywileju, nadanego przez króla Władysława IV, Żydzi mogli zajmować się handlem, rzemiosłem oraz produkcją i sprzedażą napojów alkoholowych. W połowie XVII wieku mieszkało w Wilnie około trzech tysięcy Żydów (co stanowiło około 20 proc. mieszkańców). W 1800 roku liczba starozakonnych wzrosła do siedmiu tysięcy, a sto lat później wynosiła już 64 tysiące. Żyli tu sławni rabini, tworzyli znani żydowscy artyści i intelektualiści. Mówiono nawet, że do Wilna wyrusza się w poszukiwaniu mądrości
. W ciągu wielu lat zamieszkiwania na Litwie stworzyli bogatą i zróżnicowaną kulturę. Holocaust jednak przeżyło niewielu. Obecnie na całym terytorium Litwy mieszka według różnych źródeł około trzech i pół do pięciu tysięcy Żydów.
Przedostatni punkt na tej trasie to Centrum Tolerancji zaznaczone na planszy. Mieści się ono przy ulicy Naugarduko g. (dawna ulica Nowogródzka). Aby do niego dotrzeć, należy po wyjściu z Synagogi Chóralnej skręcić w lewo i ulicą Pylimo g., iść prosto – na naszej planszy jest to kierunek północno‑wschodni. Dochodzimy do ulicy Vingrių g. (dawna ulica Wingry) i skręcamy w lewo. Kolejne skrzyżowanie jest z ulicą Naugaruko g., tu również skręcamy w lewo. Idziemy prosto i Centrum Tolerancji mamy z lewej strony.
Powstało ono w zrekonstruowanym budynku, w którym przed wojną mieścił się teatr żydowski. Obecnie pełni rolę muzeum ukazującego życie i kulturę społeczności żydowskiej. Organizowane są tu także wystawy, na których prezentuje się artystyczne prace żydowskich twórców litewskiego pochodzenia.
Następnie na zakończenie tej trasy udamy się jeszcze do jednego z najstarszych kościołów w Wilnie.
Po wyjściu z Centrum Tolerancji należy ulicą Naugarduko g. dojść do ulicy Pylimo g., przejść na drugą stronę i iść ulicą Lydos g. (dawna ulica Lidzka) w kierunku północno‑wschodnim do ulicy Pranciškonų g., którą już wcześniej spacerowaliśmy. Przed nami kościół św. Mikołaja. Trzeba zwrócić uwagę na wąskie uliczki otaczające kościół, nieoczekiwane schody, słupki na chodnikach i wysokie krawężniki.
Kościół otoczony jest masywnym ogrodzeniem, ale sam jest niewielki, skromny, bez zdobień. Wyróżnia się czerwonym kolorem cegły. Prawdopodobnie istniał już przed rokiem 1387, czyli rokiem chrztu Litwy. Dziś nie można już ustalić, czy pierwszy kościół był drewniany, czy z cegły. Przypuszcza się, że został on wybudowany z polecenia Władysława Jagiełły z myślą o przybywających do Wilna katolickich kupcach, głównie Polakach i Niemcach. Podobnie jak inne kościoły, i ta świątynia ulegała zniszczeniom – najpierw podczas pożaru w połowie XVIII wieku, a potem podczas wojen napoleońskich. W XX wieku stała się natomiast ośrodkiem kultury litewskiej. Zarówno przed I wojną światową, jak i po niej, w trakcie przynależności Wilna do Polski, msze odprawiano tylko w języku litewskim. Jak pisał w 1937 roku Kłos: przed kilkunastu laty oddano kościół Litwinom i jest on obecnie jedynym miejscem w Wilnie, gdzie można usłyszeć dźwięki litewskiej mowy podczas nabożeństwa
.
W roku 1959 obok świątyni postawiono figurę patrona Wilna, św. Krzysztofa. Była to forma sprzeciwu i nieposłuszeństwa wobec reżimu, który zabraniał używania herbu Wilna z wizerunkiem świętego. W czasach komunistycznych kościół był czynny.
Tym razem proponujemy wycieczkę do dwóch miejsc poza ścisłym centrum Wilna. Pierwsze znajduje się około półtora kilometra od Placu Katedralnego. To kościół św. św. Piotra i Pawła na Antokolu, uważany za jeden z najpiękniejszych, najwartościowszych kościołów wileńskich. Można do niego podjechać komunikacją miejską (trolejbusami) lub wybrać się na spacer. W tym drugim przypadku od znanego już skrzyżowania alei Gedimino pr. z ulicą Vrublevskio g. przy Placu Katedralnym, na planszy B2, podążamy w górę mapy, czyli na północ wzdłuż ulicy Vrublevskio g. Po dojściu do skrzyżowania z ulicą Arsenalo g., skręcamy w prawo. Następny odcinek pokonujemy, korzystając z planszy B3. Znajdujemy ulicę Arsenalo g. w lewym górnym rogu mapy, pod
rzeką Wilią, i kierujemy się nią w prawo, czyli na wschód.
Idąc jej prawą stroną, mijamy z prawej strony Litewskie Muzeum Narodowe i pomnik Mendoga. Informacje o tych obiektach znajdziemy przy opisie trasy nr 5. Idziemy dalej ulicą Arsenalo g., przechodzimy przez most na Wilence, która wpada tutaj do sennej Wilii.
Od mostu rozpoczyna się ulica Kosciuškos g. w kierunku dzielnicy Antokol. To rozległa dzielnica, niegdyś odrębna osada, oddzielona od miasta wzgórzami i wielkim parkiem Sapieżyńskim. Antokol słynął z licznych dworów oraz wspaniałych pałaców i był dostępny tylko dla wybranych. Swego znaczenia dzielnica nie utraciła do dnia dzisiejszego, nadal pozostając jedną z najbardziej prestiżowych i atrakcyjnych części miasta. Tę trasę także możemy pokonać autobusem lub trolejbusem. Jeżeli dopisuje pogoda, polecamy jednak spacer, aby trochę odetchnąć od gwaru Starego Miasta.
Idąc ulicą Kosciuškos g., przy numerze 14 możemy wspomnieć naszego wieszcza – Adama Mickiewicza, który podobno uwielbiał w tym miejscu przesiadywać pod rosnącym tu wiązem. Za jego czasów znajdował się tu przepiękny park należący do niejakiego Bohla, nazywany Chinami
. Miejsce to było tak mocno związane z Mickiewiczem, że w 1929 roku wydobyto stąd ziemię, złożono do urny i umieszczono pod pomnikiem poety w Paryżu.
Plansza B3 kończy się w tym miejscu. Idziemy jednak dalej ulicą Kosciuškos g. Idąc prawą stroną, dochodzimy do dużego ronda, gdzie po jego przeciwległej stronie, czyli na wprost, stoi kościół św. św. Piotra i Pawła.
Po przejściu dość skomplikowanego ronda podchodzimy do głównych drzwi, pokonując bramę i kilka schodków przed samym wejściem. Teren cały czas lekko się wznosi.
Kościół św. św. Piotra i Pawła jest uznawany za perłę w koronie barokowych zabytków, za jeden z najcenniejszych zabytków Wilna i arcydzieło architektury sakralnej rangi europejskiej. Ta przepiękna świątynia powinna być obowiązkowym punktem na mapie każdego turysty. Zajrzyjmy więc koniecznie do tego kościoła, stojącego na Placu Jana Pawła II, nazwanego dla upamiętnienia wizyty papieża Polaka w Wilnie we wrześniu 1993 roku.
Świątynia wybudowana została w drugiej połowie XVII wieku na zlecenie hetmana polnego litewskiego, najbogatszego wówczas magnata – Michała Kazimierza Paca. Miała być panteonem narodowym polskim i katolickim
, ale też wotum dziękczynnym za wygranie wojny z Rosją i uratowanie życia hetmana. Jednocześnie miała zaćmić dotychczasowe fundowane budowle i zachwycić wiernych.
Zgodnie z testamentem fundator został pochowany pod progiem (pod schodami wejściowymi) kościoła, o czym mówi płyta nagrobna z napisem w języku łacińskim: Hic iacet peccator (Tu leży grzesznik
). Natomiast w prezbiterium kościoła znajduje się jego popiersie z laurowym wieńcem na głowie.
Obok funkcji świątynnych budowla miała pełnić także funkcje obronne, stąd została otoczona murem z czterema basztami na rogach, w czasie pokoju służącymi jako kaplice.
Świątynia jest trójnawowa. Nazywaną jest białą
ze względu na wrażenie, jakie się odnosi po wejściu do środka. Całe wnętrze jest praktycznie białe. Mimo że z zewnątrz kościół wygląda niepozornie, tak naprawdę jest wyjątkowy. Jego wnętrze pod względem sztukaterii nie ma sobie równych w całej Europie. Ściany i sklepienia tej barokowej świątyni są tak bogato zdobione stiukami, ornamentami i rzeźbami, że samych rzeźb naliczono około dwóch tysięcy. Gra światła i cienia sprawia, że dekoracja nazywana potocznie wileńskim cackiem
żyje i jest niejako w ruchu. Aby choć trochę przybliżyć charakter tego miejsca, przytaczamy dwie wypowiedzi przedwojennych znawców sztuki.
Jerzy Remer (1888–1979) – polski historyk sztuki i konserwator wileńskich zabytków w książce Wilno. Cuda Polski
pełen zachwytu nad wystrojem tego kościoła pisał o wielkim misterium: Ręce artystów zniosły tutaj całe bogactwo ziemi: faunę i florę (…). Dziwny, prawdziwy ogrojec sztuki, Ogrojec i ogród, bo oto zawisły nad naszymi głowami najwspanialsze liście – ornamenty drzew południa i północy, zboża, trawy i owoce rajskie. A róże i inne kwiaty o najmisterniejszych formach utworzyły girlandy, wieńce i bukiety spadające z bieli murów aż do naszych stóp. W otoczeniu żywej i martwej natury występujących w odświętnych, godowych szatach poznamy wszelkie stworzenie znane i zamorskie, rodzime i obce, miłosną ręką rzeźbiarzy zebrane, przez nich wyimaginowane, przetworzone w ornament, przestylizowane, naturalistyczne i arcykunsztem przeniesione na plastyczne formy (...)
.
Natomiast Juliusz Kłos tak podsumowuje opis tej świątyni w przewodniku Wilno
: Wnętrza kościoła i rzeźb, rozrzuconych z tak niebywałą hojnością, opisywać nie można, gdyż wymagałoby to osobnej monografii, popartej planami i mnóstwem fotografii
.
Ambonę wykonano w kształcie łodzi Piotrowej, ale uwagę przykuwa też wiszący pod kopułą oryginalny kryształowy żyrandol w kształcie łodzi żaglowej, który przypomina, co stało się z ołtarzem głównym. Jedynym mankamentem tej świątyni jest – jak uważają bowiem znawcy – to, że twórcy nie zdążyli wybudować ołtarza głównego
. Ołtarz był jednak zamówiony, ale zatonął w trakcie transportu z Włoch. W jego miejscu wisi obraz przedstawiający pożegnanie św. Piotra i św. Pawła.
Warto odnotować, że w kościele tym znajduje się kilka polskich akcentów – m.in. kaplica św. królowych
, ozdobiona wizerunkami żon i córek władców Polski. Są tu: błogosławiona Salomea – córka Leszka Białego, błogosławiona Jolanta – córka księcia kaliskiego Bolesława, święta Kinga i święta Jadwiga Śląska.
W czasach sowieckich kościół św. św. Piotra i Pawła pełnił rolę katedry i do 1989 roku był głównym kościołem Wilna. Znajdował się w nim wówczas sarkofag z relikwiami św. Kazimierza, który obecnie znajduje się w Bazylice archikatedralnej, w kaplicy św. Kazimierza.
Jeżeli chcemy szukać dalszych śladów polskości, to polecamy spacer na cmentarz Antokolski. Główna jego część znajduje się w odległości około półtora kilometra od kościoła św. św. Piotra i Pawła. Główne wejście jest od ulicy Karių g. Pokonując tę odległość pieszo, można po drodze zwiedzić mniejszy cmentarz parafialny (Saulės) i obejrzeć barokowy pałac Sapiehów przy ulicy Sapiegų g. 13.
Cmentarz parafii św. św. Piotra i Pawła na Antokolu położony jest na zboczu Wzgórz Sapieżyńskich i charakteryzuje się znaczną różnicą poziomów. Pierwotnie zapewne nie był ogrodzony. Obecnie po przejściu przez główną bramę centralna brukowana alejka prowadzi w górę, w kierunku kaplicy Zawiszów, a dalej do kaplic Ogińskich, Sidorowiczów i Meysztowiczów. Powyżej istnieją ścieżki o nieregularnym kształcie, nierzadko strome i trudne do przejścia. Ta malownicza nekropolia z zabytkowym drzewostanem wyraźnie dzieli się na część starszą, położoną niżej, i nowszą – wyższą.
Znajdują się tu groby wielu rodzin, które w sposób szczególny zapisały się w historii Wilna i Rzeczypospolitej. Warto odwiedzić kwaterę rodziny Zawadzkich. Spoczywa tam m.in. Józef Zawadzki (1781–1838), księgarz, założyciel drukarni w Wilnie, wydawca Joachima Lelewela, Jędrzeja Śniadeckiego i Adama Mickiewicza, a także Władysław Zawadzki, profesor Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie i Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, przedwojenny minister skarbu. Można tu też znaleźć groby: księdza Jana Kantego Chodaniego (1767–1823) – profesora teologii moralnej, Karola Rafałowicza (1831–1861) – malarza zaliczanego do szkoły wileńskiej
, Kazimierza Marii Krzyżanowskiego (1893–1927) – profesora prawa na Uniwersytecie Wileńskim czy Kazimierza Karaffa‑Korbuta (1878–1935) – profesora higieny na Uniwersytecie Stefana Batorego, Mariana Zdziechowskiego (1861–1938) – słynnego filologa i filozofa.
Cmentarz Antokolski określany jako wojskowy powstawał od 1809 roku. Na lewo od głównej alei, zaledwie po kilkudziesięciu metrach od wejścia na teren cmentarza, znajdziemy kwaterę żołnierzy polskich, poległych w wojnie z bolszewikami w latach 1919–1920. W 1939 roku pochowano tutaj ponad 30 żołnierzy kampanii wrześniowej. Naprędce wykopane groby posiadały jedynie drewniane krzyże, które zniszczono w następnych latach. Na szczęście współcześnie udało się ustalić miejsce tej zapomnianej kwatery. Znajduje się ona po lewej stronie od alei głównej (wcześniej niż kwatera żołnierzy radzieckich).
Cmentarz Antokolski jest też panteonem Republiki Litewskiej – pochowano tu najsławniejszych litewskich przedstawicieli nauki i sztuki. Zyskał nowe znaczenie po wybudowaniu na jego terenie mauzoleum obrońców niepodległości Litwy w 1991 roku. Spoczywa tu bowiem czternaście ofiar radzieckiego ataku na wieżę telewizyjną i siedmiu żołnierzy litewskiej straży granicznej. To mauzoleum odwiedził papież Jan Paweł II podczas swojej pielgrzymki w 1993 roku i modlił się przy ich grobach.
Drugim miejscem, znacznie dalej położonym od Starego Miasta, jest Kalwaria Wileńska, do której najlepiej dotrzeć, korzystając z transportu: komunikacji miejskiej lub samochodem.
Na naszej rozkładanej dużej planszy A, na północ od Starego Miasta, po drugiej stronie rzeki Wilii, znajduje się kościół Znalezienia Krzyża Świętego i Kalwaria Wileńska. Oba obiekty położone są sześć kilometrów od centrum miasta w dzielnicy Werki przy ulicy Kalvarijų g. 327 (dawna ulica Kalwaryjska). To wileński odpowiednik takich miejsc jak Kalwaria Zebrzydowska czy Kalwaria Pacławska, które powstały na terenie Polski w XVII wieku.
Początki Kalwarii Wileńskiej sięgają 1662 roku, kiedy biskup Jerzy Białłozor zdecydował, by zbudować sanktuarium jako znak wdzięczności Bogu za odzyskaną niepodległość i ocalenie Wilna podczas wojny polsko‑rosyjskiej. Specjalna komisja wydzieliła około 170 hektarów ziemi poza miastem. Opiekę nad nowo powstałą Kalwarią przekazano zaproszonym w tym celu dominikanom.
Początkowo zbudowano drewniany kościół, a następnie w Dniu Zesłania Ducha Świętego 9 czerwca 1669 roku biskup Aleksander Sapieha poświęcił pierwsze kaplice i wysypał ziemię przywiezioną z Jerozolimy. Jak podają źródła historyczne, biły wtedy dzwony wszystkich kościołów miasta.
Niedługo po tym wydarzeniu w 1675 roku kościół i klasztor spłonęły. W 1755 roku dominikanie zdecydowali o postawieniu murowanego kościoła. Zadania tego podjął się znany architekt Jan Krzysztof Glaubitz. I tak powstała na wzgórzu – symbolizującym Golgotę – świątynia ze strzelistymi wieżyczkami. Wiodą do niej monumentalne, kamienne schody. Kościół uważany jest za jedno z najwybitniejszych dzieł tego architekta.
W 1842 roku władze carskie zabrały klasztorowi ziemie, pozostawiając tylko 36 hektarów. W 1850 roku zamknięto klasztor dominikanów. Pozostała tylko parafia, która przetrwała do dziś.
Przy okazji losów poszczególnych świątyń wspominane było wielokrotnie, że władza radziecka zamieniała je na magazyny lub muzea, a klasztory na instytucje kulturalno‑oświatowe. Czasami posuwano się do większego barbarzyństwa, czyli niszczenia zabytkowych budowli sakralnych. Jako szczególny akt świętokradztwa w Wilnie odebrano wysadzenie w powietrze przez Armię Czerwoną zespołu kapliczek Kalwarii Wileńskiej w 1962 roku. Później usunięto także ich fundamenty, zakopano gruzy, aby nie pozostał żaden ślad religijnego zabobonu
. W maju 1990 roku, niedługo po odzyskaniu przez Litwę niepodległości, rozpoczęto odbudowę kaplic, głównie z prywatnych środków. W maju 2002 roku poświęcono wszystkie stacje Drogi Krzyżowej. Kalwaria Wileńska znów liczy 35 stacji.
Barokowy kościół pw. Znalezienia Krzyża Świętego jest centralnym miejscem Kalwarii Wileńskiej. To jeden z najpiękniejszych i najlepiej zachowanych monumentalnych zabytków sztuki sakralnej na Litwie. Zgodnie z europejską tradycją kalwaryjską, stanowi on krajobrazową dominantę całości. Do świątyni zbudowanej na planie krzyża łacińskiego prowadzą schody składające się z 60 kamiennych stopni. Wnętrze kościoła upiększają sceny z Pisma Świętego malowane techniką al secco (polegającą na pokrywaniu suchego tynku farbami z wodą) oraz freski z wykorzystaniem modnego w owym czasie efektu optycznego powiększania wnętrz.
W kościele przechowywane są relikwie św. Krzyża podarowane przez papieża Piusa VI w 1782 roku. Msze odbywają się w języku litewskim i polskim.
Wzgórze, na którym została wzniesiona świątynia, w topografii Kalwarii odpowiada Górze Golgoty, a trzy stacje Drogi Krzyżowej, nawiązujące do ukrzyżowania Jezusa, Jego śmierci i zdjęcia z krzyża, są wkomponowane w samym kościele. Pod względem ogólnych zasad kompozycyjnych, kościół jak i kaplice są zgodne z koncepcją Nowej Jerozolimy, która zwraca uwagę na topografię Jerozolimy z czasów Jezusa. Uwaga ta była skierowana zarówno na ogólną długość drogi od stacji Ostatniej Wieczerzy do Golgoty, jak też na odległości pomiędzy poszczególnymi stacjami. Dzięki odmierzeniu odległości pomiędzy stacjami przy pomocy kroków, a także ustaleniu lokalizacji poszczególnych części miasta Jerozolimy
względem innych krajów świata, w Kalwarii Wileńskiej udało się maksymalnie dokładnie odzwierciedlić topografię Jerozolimy. Na przykład odległość od Ratusza (Domu Piłata) do stacji XIII: Pan Jezus zdjęty z krzyża wynosi 1 321 kroków, od Góry Oliwnej do miejsca ukrzyżowania – 6 tysięcy kroków.
Na przykościelnym cmentarzu w Kalwarii znajduje się zbiorowa mogiła 46 żołnierzy Armii Krajowej, poległych podczas walk z siłami Wehrmachtu o Wilno 13 lipca 1944 roku w bitwie pod Krawczunami. Zginął tu również dowódca 1 Wileńskiej Brygady AK Czesław Grobczowski Jurand
, którego symboliczny grób znajduje się na cmentarzu na Rossie.
W Kalwarii Wileńskiej tradycji nie zniszczył ani czas, ani pełna tragedii historia. Wspinając się na kolanach, rozmodleni pielgrzymi obchodzą Drogę Krzyżową, a w koście adorują relikwie Krzyża Świętego.
Pielgrzymowanie do Kalwarii Wileńskiej rozpoczyna się co roku 3 maja – w Święto Znalezienia Krzyża, natomiast kończy się 14 września – w Święto Podwyższenia Krzyża. Przez cały rok wierni indywidualnie lub w zorganizowanych grupach przemierzają ścieżki Drogi Krzyżowej w Kalwarii, najliczniej zaś gromadzą się podczas Zesłania Ducha Świętego, czyli na Zielone Świątki.
W trakcie zwiedzania Wilna trzeba koniecznie wybrać się na polski cmentarz na Rossie.
Rossa to jedna z dzielnic Wilna odcięta od Starówki przecinającymi południową część miasta torami kolei warszawsko‑petersburskiej, nad którymi za moment przejdziemy. Na cmentarz można dojechać samochodem lub dojść piechotą, przechodząc przez Ostrą Bramę i skręcając w lewo wzdłuż muru obronnego. Przed nami około kilometrowy spacer. Idziemy zatem cały czas ulicą Daukšos g. (dawna ulica Piwna). Znajdziemy tę ulicę na planszy B8 i B9 na dole mapy. Musimy iść nią cały czas prosto aż do krawędzi mapy. Ulica ta zacznie skręcać w lewo, ale my przechodzimy na jej drugą stronę i dochodzimy do ulicy Rasų g. Skręcamy w prawo i tą ulicą dojdziemy do cmentarza. Po drodze będziemy mijać skrzyżowanie z ulicą Drujos g., a potem przejdziemy wiaduktem nad linią kolejową. Jeszcze kilka zakrętów i bocznych uliczek, i dochodzimy do parkingu. Możesz wyjąć planszę C, na której znajdziesz całą Starą Rossę. Jesteś na niej w północno‑zachodnim rogu.
Cmentarz jest jedną z największych katolickich nekropolii w Wilnie. Jest on określany mianem Polskiego Narodowego Panteonu, a jego pozycję ugruntował pochówek serca marszałka Józefa Piłsudskiego. Patrząc z góry, można by przyrównać zajmowaną przez cmentarz powierzchnię do trójkąta. Otaczają go ulice: Rasų g. (dawna ulica Rossa), Sukilėlių g. (dawna ulica Listopadowa) i Pelesos g. (dawna ulica Targowa). Od ulicy Rasų g. 32 głównym wejściem wchodzimy na teren cmentarza.
Na podstawie zachowanych dokumentów za datę powstania tego cmentarza uważa się rok 1801. W latach 1801–1807 wzniesiono tu dwa duże murowe kolumbaria. Niestety, nie zachowały się one do dzisiejszych czasów. W 1850 roku ukończono budowę neogotyckiej murowanej kaplicy. Podczas powstania styczniowego powstańcy ukrywali na cmentarzu broń.
Cmentarz na Rossie, obok cmentarza Bernardyńskiego, uważany jest za najpiękniejszy i najbardziej związany z Polską. Spoczywa na nim wielu Polaków, zarówno bezimiennych, jak i tych, którzy odnieśli ogromne zasługi w różnych dziedzinach m.in. w kulturze, filozofii, medycynie, polityce. Ale większość nagrobków to także nazwiska zwykłych obywateli miasta.
Ta nekropolia to symbol, miejsce pamięci o wielu zasłużonych postaciach, które może się równać pod tym względem z innymi niezwykle cennymi nekropoliami takimi jak cmentarz Powązkowski w Warszawie, Cmentarz Łyczakowski we Lwowie czy cmentarz Rakowicki w Krakowie. Nie sposób wymienić wszystkich zasłużonych Polaków, którzy na nim spoczywają. Wspominając zaledwie kilkanaście takich postaci, zachęcamy jednocześnie do odwiedzenia tego cmentarza, przejścia się w różnych kierunkach, podjęcia próby odczytania nazwisk czy odszukania konkretnego grobu.
Cmentarz na Rossie leży po obu stronach ulicy Sukilėlių g. Ulica ta dzieli nekropolie na dwie części, zwane Stara Rossa i Nowa Rossa. O wiele ciekawsza Stara Rossa rozciąga się pomiędzy ulicami Sukilėlių g. i Rasų g., którą szliśmy od Ostrej Bramy. Przy Starej Rossie utworzono 1920 roku cmentarz wojskowy oraz leżące w jego obrębie od 1936 roku mauzoleum z sercem marszałka Piłsudskiego i szczątkami jego matki, Marii z Billewiczów.
Na planszy C w północno‑wschodniej części znajdź sektor numer 1. Jest to cmentarz wojskowy z mauzoleum Matka i Serca Syna. W części wojskowej spoczywają żołnierze polscy polegli w latach 1919–1920, we wrześniu 1939 roku oraz żołnierze AK polegli w akcji Ostra Brama
w lipcu 1944 roku. Na teren otoczonego murem cmentarzyka prowadzi furtka, przy której umieszczono kapliczkę z wizerunkiem Matki Boskiej Ostrobramskiej.
Pośrodku stojących w równych rzędach wojskowych pomników uwagę przykuwa czarna, dwustopniowa bazaltowa płyta sprowadzona z kamieniołomów wołyńskich. Po obu jej stronach rosną dwie wysokie sosny. Na płycie można przeczytać wyraźny, napisany złotymi literami napis: MATKA I SERCE SYNA. Napis ten znajduje się pomiędzy dwoma wersetami poematów Wacław
i Beniowski
Juliusza Słowackiego.
Górny werset to: TY WIESZ, ŻE DUMNI NIESZCZĘŚCIEM NIE MOGĄ ZA INNYCH ŚLADEM IŚĆ TĄ SAMĄ DROGĄ
Dolny werset: KTO MOGĄC WYBRAĆ, WYBRAŁ ZAMIAST DOMU GNIAZDO NA SKAŁACH ORŁA, NIECHAJ UMIE SPAĆ, GDY ŹRENICE CZERWONE OD GROMU I SŁYCHAĆ JĘK SZATANÓW W SOSEN SZUMIE TAK ŻYŁEM
Pod tą płytą w dniu 12 maja 1936 roku, w pierwszą rocznicę śmierci marszałka Piłsudskiego, zostały pochowane szczątki jego matki – Marii Piłsudskiej, przywiezione z Sugint (dzisiejsze Suginčiai w rej. malackim) wraz z sercem marszałka, które złożono w srebrnej urnie zgodnie z jego wolą, wypowiedzianą w 1928 roku w Wilnie podczas przemówienia do legionistów: ...miłem to być musi, i gdy serce swe grobem poję, serce swe tam na Rossie kładę, by wódz spoczął z żołnierzami
.
Wcześniej, przez pół roku zarówno serce marszałka, jak i prochy jego matki były przechowywane w kościele św. Teresy obok Kaplicy Ostrobramskiej, o czym było wspomniane w opisie trasy nr 1.
Mauzoleum jest bez wątpienia szczególnym miejscem na cmentarzu. Do wybuchu II wojny światowej dla wielu Polaków było wręcz miejscem świętym, ponieważ przy grobie stała warta honorowa złożona z żołnierzy Wojska Polskiego. Prawdopodobnie ostatnia taka warta była pełniona do 18 września 1939 roku, a jej kres położyło wejście sowietów do Wilna. Przed mauzoleum marszałka niemal zawsze znajdują się świeże kwiaty i zapalone znicze.
Po opuszczeniu wojskowej części cmentarza, wchodzimy główną bramą na część cywilną
. Brama przykuwa uwagę czerwonym kolorem czterech wieżyczek; została zbudowana na przełomie XIX i XX wieku w stylu neogotyckim.
Po przekroczeniu jej widać mnóstwo nagrobków o różnych kształtach i wysokościach, krzyży, kapliczek, dużych kaplic, rzeźb, a także rosnących w różnych miejscach i na różnych wysokościach drzew. Nie ma natomiast alejek. Trzeba być przygotowanym na to, że spacer po cmentarzu nie będzie należał do najłatwiejszych, a to dlatego, że powierzchnia cmentarza jest bardzo nierówna. Cmentarz ten jest położony na kilku stromych wzgórzach (różnica poziomów to około 30 metrów) i porośnięty starymi, rozłożystymi drzewami, nieregularnie rosnącymi. Z tego powodu niemożliwe było wytyczenie równych alejek i kwater. Ścieżki prowadzące do poszczególnych grobów czy kaplic grobowych są nieuporządkowane. Przypomina to nieco labirynt.
Ten parkowy charakter Rossy tak opisał Witold Hulewicz w swoim tomiku wierszy Miasto pod chmurami
z 1931 roku: Wileńskie cmentarze mają pejzaż gór, umarli tu jeden ponad drugim leżą, szczeble innymi miarami się mierzą; nad zapomnianym kwitną wiecznie pomne bzy, nędzarz może górować nad panem Becu – wszystkie widma czekają, aż zapieje kur. Nie jest tu straszno. Mogę w północ ciemną siedzieć na grobie, z śmierci dłonią w dłoni, czuć wiew śmiertelny na spokojnej skroni, Wilno pode mną, a Boga nade mną
.
Na malowniczy układ cmentarza
zwracał też uwagę prof. Kłos w przewodniku, podobnie zresztą jak na urok całej dzielnicy słynącej z dolin i wzgórz Rossy
.
Można też wyobrazić sobie, jak wygląda ten cmentarz, opisany przez malarza Edwarda Pawłowicza w jego Wspomnieniach znad Wilii i Niemna
: Położony wśród uroczej miejscowości, ocieniony wiekowymi sosnami i zieloną dąbrową brzóz i dębów, urozmaicony falistością wzgórz i dolin, o tajemniczej głębi cieniów, o ginących w sinej dali widokach, jakby pozujących dla malarza, zdawałby się być raczej parkiem jakiejś królewskiej rezydencji, niż miejscem smutku, niż rezydencją śmierci, gdyby nie cisza uroczysta i rzewna co tam wśród mogił ocienionym krzyżem zaległa
.
Na Starej Rossie, w centrum najstarszej części cmentarza, znajduje się neogotycka kaplica przedpogrzebowa, wzniesiona w latach 1841–1850. Budowę tej murowanej kaplicy rozpoczęto z inicjatywy ks. Józefa Bohdanowicza, ostatniego wizytatora księży misjonarzy, a ukończono staraniem Jana Waszkiewicza, profesora ekonomii politycznej na Uniwersytecie Wileńskim. Zaprojektował ją architekt Tomasz Tyszecki w stylu neogotyckim.
Na mapie oznakowanej w prawym dolnym rogu symbolem C mamy schemat cmentarza na Rossie. Został on podzielony na sektory, a te z kolei zostały ponumerowane. Na planie jednak nie wszystkie sektory mają swój numer, ponieważ opisy w tej skali były za duże, ale jesteśmy przekonani, że wybrana numeracja pomoże w lokalizacji nagrobków. Przy niektórych nazwiskach osób, których groby odwiedzimy, posłużymy się właśnie numerem sektora. Z lewej strony, w górnej części znajdziemy niewielki prostokąt. To miejsce pochówku żołnierzy i mauzoleum Matka i Serce Syna.
Poniżej, oznaczone strzałką, znajduje się wejście na cmentarz cywilny. Kierując się w górę mapy, na lewo od bramy, wzdłuż ogrodzenia ciągnie się tzw. Alejka profesorów. Pochowani są tu znakomici wykładowcy Uniwersytetu Stefana Batorego: Rafał Radziwiłłowicz (1860–1929) – doktor medycyny, honorowy profesor; Wiktor Stanowicz (1866–1932) – profesor katedry matematyki, a później dziekan wydziału przyrodniczego; Bronisław Wróblewski (1888–1941) – profesor prawa karnego, który zajmował się także polityką kryminalną, przestępstwem tłumu i był autorem wielu prac na te tematy; Ludwik Sokołowski (1882–1936) – profesor architektury. Za jego grobem spoczywa młodszy brat marszałka – Adam Piłsudski (1869–1935). Był on wiceprezydentem Wilna i senatorem RP. Zmarł on więc tego samego roku co Józef Piłsudski, ale w grudniu. Na naszym planie znajdziesz ten grób w północnej części cmentarza powyżej wejścia głównego (sektor 3.).
Idąc dalej i skręcając w prawo, dojdziemy do grobów, w których spoczywają jeszcze inni przedstawiciele rodu Piłsudskich. To pierwsza żona marszałka – Maria Piłsudska z domu Koplewska (1865–1921) – nauczycielka i działaczka Polskiej Partii Socjalistycznej (grób jej również jest zaznaczony na planszy) oraz dwójka jego rodzeństwa, zmarła w dzieciństwie (w sektorze 3.). Bardzo trudno podejść do tych grobów, ponieważ stoją blisko siebie na nierównym terenie, ale z pomocą innej osoby na pewno warto.
Niedaleko bramy (sektor 3.) znajduje się grób Ludwika Kondratowicza, bardziej znanego jako Władysław Syrokomla (1823–1862) – poety doby romantyzmu, tłumacza, autora wielu gawęd, których bohaterami byli chłopi i szlachta zaściankowa. Znajdziesz ten grób na planie, przesuwając palce od wejścia na wschód.
Kierując się w prawą stronę, na wschód, trafimy na grób Światopełka (Świętopełka) Karpińskiego (1909–1940) – poety i satyryka. Był m.in. autorem, pisanych wspólnie z Januszem Minkiewiczem, warszawskich szopek politycznych
(sektor 4.).
Z kolei na wprost wejścia znajduje się, wykonany z piaskowca o oryginalnym kształcie pnia ściętego drzewa, grób Kazimierza Wilczyńskiego (1806–1885). Jego pasją była archeologia i historia sztuki, wydał Albumy wileńskie
.
Idąc od bramy nieco bardziej w prawo (w sektorze 8.) znajdziemy grób Karola Podczaszyńskiego (1790–1860) – uznanego architekta. W jego pobliżu (sektor 18.) grób Juliusza Kłosa (1881–1933) – zasłużonego architekta, historyka architektury, profesora Uniwersytetu Stefana Batorego, twórcy jednego z najbardziej znanych przewodników po Wilnie, którego fragmenty przytaczamy w tej publikacji.
Nie tylko trudno dojść do grobów, ale nawet sektory są dość poplątane. Ich numeracja nie jest oczywista, ale jeśli potraktujemy obszar Starej Rossy jako koło, to numery rosną od północnej jej części według wskazówek zegara. Na lewo od wejścia głównego mamy sektor 2. i 3., a zaraz na prawo ostatnie sektory: 15. i 18.
Z kolei na tzw. Górce Literackiej pochowany został Antoni Wiwulski (1877–1919) – niezwykle utalentowany rzeźbiarz, architekt, twórca pomnika Trzech Krzyży w Wilnie i Pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie.
Nieopodal spoczywa inny, również zasłużony artysta rzeźbiarz – Rafał Jachimowicz (1893–1961) – docent Instytutu Sztuk Pięknych w Wilnie, twórca wielu rzeźb i popiersi znanych osób.
Wiele pomników nagrobnych na Starej Rossie to prawdziwe dzieła sztuki cmentarnej. Jeden z nich znajduje się w sektorze 8. (w którym już wcześniej byliśmy) na grobie Izy Salmonowiczówny (1877–1901) w pobliżu kaplicy cmentarnej. Przedstawia anioła z brązu, łamiącego cierniste ziemskie pęta i ulatującego ku niebu. Jego autorem jest artysta rzeźbiarz Leopold Wasilkowski. W tym samym sektorze, nieco na północ, znajduje się grób Heleny Piłsudskiej (1864–1917) – najstarszej z rodzeństwa marszałka Piłsudskiego. Oba groby są pokazane na naszym planie.
Tuż przy ścianie wspomnianej kaplicy w sektorze 12. znajduje się pomnik nagrobny Joachima Lelewela (1786–1861) – profesora historii Uniwersytetu Wileńskiego usuniętego z pracy w związku z procesem filaretów i filomatów. W trakcie powstania listopadowego był prezesem Towarzystwa Patriotycznego, a po jego upadku działaczem na emigracji, przywódcą Młodej Polski. Jego szczątki z okazji 350‑lecia uniwersytetu zostały sprowadzone do Wilna z Paryża (gdzie zmarł) w 1929 roku i pochowane na Rossie. Stąd na pomniku umieszczone są trzy daty: urodzenia, śmierci i pochówku na tym cmentarzu. Grób oznaczony jest na planie, a w terenie znajdziesz go przy południowej ścianie kaplicy. Pomnik to popiersie profesora umieszczone na dość wysokim postumencie.
Idąc na południe naszego planu, w tym samym sektorze znajdziemy także grobowiec w kształcie ściętej piramidy należący do Euzebiusza Słowackiego (1772–1814) – ojca Juliusza Słowackiego. Był on profesorem Uniwersytetu Wileńskiego, poetą, redaktorem Kuriera Litewskiego
.
Na północnym wschodzie, idąc nieco bardziej w głąb cmentarza, w sektorze 11. znajduje się grób Tadeusza Roztworowskiego (1860–1928) – zasłużonego architekta, pomysłodawcy wielu budowli wileńskich.
W pobliżu muru cmentarnego spoczywa Jerzy Orda (1905–1972), który był wykładowcą sztuki w Wileńskim Studium Teatralnym. W czasie wojny prowadził tajne nauczanie, a po wojnie aktywnie uczestniczył w życiu kulturalnym polskiej społeczności Wilna.
Warto też wspomnieć o znajdującym się niedaleko grobie Bolesława Bałzukiewicza (1879–1935), który był niezwykle utalentowanym rzeźbiarzem, autorem pomnika Józefa Montwiłła i Stanisława Moniuszki. Nieopodal jego mogiły (w sektorze 14.) usytuowany jest grobowiec Onufrego Pietraszkiewicza (1793–1863) – poety, filomaty i współtwórcy Towarzystwa Filomatów, przyjaciela Adama Mickiewicza, zesłańca syberyjskiego.
Można by jeszcze długo wymieniać nazwiska znanych i zasłużonych osób spoczywających na opisywanym cmentarzu. Wspomnienie wszystkich nie jest jednak możliwe… Zachęcamy zatem, w miarę możliwości, do spacerów po alejkach wijących się bardzo nieregularnie wśród nagrobków i pomników i do odkrywania śladów przeszłości i śladów polskości.
Cmentarz na Rossie to także miejsce pamięci wybitnych i zasłużonych dla Wilna i Litwy osób, z których wielu tworzyło historię miasta i narodu litewskiego. Wśród nich jest artysta, malarz i kompozytor Mikołaj Konstanty Cziurlionis (1875–1911), twórca niepodległej Litwy Jonas Basanawiczius (1851–1927), prawnik Michał Pius Römer (1880–1945), litewski historyk Balys Sruoga (1896–1947), kompozytor Juozas Tallat‑Kelpša (1889–1949) i wielu innych.
Cmentarz na Rossie położony pośród pagórków, pełen ciszy i spokoju, odbiega swoim wyglądem i atmosferą od naszych płaskich nekropolii, do których się przyzwyczailiśmy.
W zamyśleniu pokonujemy wniesienia, wspinając się lub ostrożnie schodząc w poszukiwaniu nagrobków sławnych Polaków, ale też zwykłych mieszkańców Wilna, również innych narodowości.
Parafrazując słowa marszałka Piłsudskiego, od których rozpoczyna się przewodnik, w krótkim słowie Wilno
mieści się wiele, ponieważ naprawdę wiele zabytków, atrakcji, wspomnień, postaci ma to miasto do zaoferowania. Ale każdy odbierze je indywidualnie. Jedni mogą odbierać miasto przez pryzmat kultu religijnego, jako miejsce pielgrzymek, inni poprzez bogatą historię, jeszcze inni jako miasto poetów, pisarzy, światłych umysłów, a jeszcze dla innych będzie tyglem wielu kultur.
Czy jest to faktycznie miasto magiczne, będzie się można przekonać samemu.
Wilno zachowało raczej swój dawny urok, więc spotkanie z historią jest tu na wyciągnięcie ręki. Mamy nadzieję, że przewodnik ułatwi zwiedzanie miasta lub przygotuje do tej wycieczki.
W 2018 roku – roku obchodów 100‑lecia odzyskania przez Polskę niepodległości – wizyta w Wilnie może być wyjątkowym doświadczeniem i przeżyciem. Ale niezależnie od tego, kiedy się tam wybierzemy, spotkanie z Wilnem może stać się okazją do zwiększenia swojej świadomości na temat polskich dziejów, polskich bohaterów, losów Polaków na Kresach. Może być okazją do nadrobienia lekcji z historii lub do pogłębienia swojej wiedzy. Może też do poczucia nostalgii, którą to miasto w sobie nosi.
Russkij Rieportior, tłum.
Forum, 9 sierpnia 2010, https://pl.wikiquote.org/wiki/Tomas_Venclova Waldemar Wołkanowski, Józef Piłsudski… duma i honor przedwojennego Wilna, www.wilnoteka.lt/artykul/jozef-pilsudski-duma-i-honor-przedwojennego-wilna Żeligowski i upiory przeszłości. Z Czesławem Miłoszem i Tomasem Venclovą rozmawia Elżbieta Sawicka, http://milosz.pl/rozmawiali-ze-mna/elzbieta-sawicka www.vilnius-tourism.lt/pl/media/teksty-o-wilnie/ http://rossa.sztuka.edu.pl/mapa/