Treść strony

Podaruj nam 1,5 procent swojego podatku

 

Żywy sprzęt rehabilitacyjny

Niemal wszyscy wiedzą, że pies jest zwierzęciem inteligentnym i od tysięcy lat współżyje z człowiekiem. Niemal wszyscy wiedzą, że pies jest doskonałym myśliwym, ratownikiem, stróżem, detektywem, przewodnikiem niewidomych a nawet siłą pociągową. Nie wszyscy jednak wiedzą, a niektórzy powinni wiedzieć, co powinien umieć pies przewodnik i w jakim zakresie jest szkolony. Powinni to wiedzieć przede wszystkim starający się o przydział psa-przewodnika i ich najbliżsi. Pozwoli to uniknąć ewentualnych rozczarowań, gdy psu zacznie stawiać się wymagania ponad jego możliwości. Należycie wytresowany pies powinien umieć:

  • prowadzić niewidomego bezkolizyjnie na chodniku, wymijając przechodniów,
  • prowadzić drogą bez chodnika,
  • zatrzymywać się przed krawężnikiem i zejściem na jezdnię oraz przed wszystkimi przeszkodami, których nie można wyminąć bez poważnego zboczenia z trasy,
  • omijać przeszkody leżące, wystające lub znajdujące się na wysokości głowy i grożące zderzeniem się bądź zaczepieniem,
  • prowadzić do wyjścia (drzwi, brama, furtka),
  • prowadzić po schodach w górę i w dół,
  • wsiadać i wysiadać z różnych pojazdów, a głównie środków lokomocji,
  • dawać głos (szczekać) na rozkaz, celem zorientowania się właściciela, gdzie pies się znajduje,
  • aportować przedmioty (na rozkaz),
  • przychodzić do nogi, warować, siad (na rozkaz).

Pies przewodnik obok prawidłowego prowadzenia, wymijania, pokonywania i sygnalizowania przeszkód, wykonuje rozkazy swego pana, niezbędne w posługiwaniu się nim. Pies wiele potrafi, wiele można go nauczyć, ale nie wszystkiego.

Wiedzieć i pamiętać należy, że pies nie może odbierać wszystkich bodźców z otoczenia i na nie reagować. Przede wszystkim, pies nie widzi kolorów, a więc nie może reagować na światła sygnalizacyjne na przejściach i przejazdach. Nawet najlepiej wytresowany pies nie może sygnalizować wszystkich nadjeżdżających samochodów i innych pojazdów. Nie może bowiem przewidzieć, czy nadjeżdżający pojazd będzie skręcał przecinając drogę jego panu, czy może pojedzie prosto. Ogólnie należy wiedzieć, że przy przechodzeniu przez jezdnię, pies naśladuje osoby znajdujące się w pobliżu. Dlatego chętnie przechodzi jezdnię razem z grupą innych przechodniów.

Trzeba starać się poznać możliwości psa i jego ograniczenia. Należy wiedzieć, że nie jest on człowiekiem i nie potrafi myśleć jak człowiek. W trakcie tresury nauczony został wykonywania pewnej liczby poleceń, nawyków z zakresu posłuszeństwa. Wykonywać je powinien zawsze w szorkach. Przyzwyczajony bowiem został, że z chwilą ich nałożenia rozpoczyna swą “pracę” i musi całkowicie podporządkować się pani lub panu.

Należy wiedzieć, że psu można wydawać tylko komendy niezbędne, które zostały zalecone przez tresera w okresie zżywania się z psem. Uczenie go dodatkowo różnych “sztuczek” niczemu nie służy. Psu utrudnia natomiast pamiętanie i wykonywanie czynności wymaganych od przewodnika. . Trzeba pamiętać, że pies będzie wykonywał komendy tylko wówczas, jeżeli będziemy je często wydawali. Wszelkie dłuższe przerwy w wydawaniu komend, powodują, że pies zapomina je i przestaje na nie reagować. W przypadku nie wykonania komendy przez psa, należy powtórzyć ją parokrotnie, zawsze głosem łagodnym, aż do uzyskania żądanego efektu. Nie należy zapominać o nagradzaniu psa pochwałą, pogłaskaniem czy smakołykiem. Nie należy karcić psa podniesionym głosem np. za chwilowe nieposłuszeństwo. Może wynikać ono z wielu okoliczności, o których niewidomy nie wie. Pies może być chory, może go coś boleć, może być spragniony, odczuwać inne potrzeby, może go ktoś z daleka drażnić czy z jakichś względów zainteresować. Pies chory nie będzie prawidłowo wywiązywał się ze swych obowiązków. Nie można liczyć na dobre pełnienie służby przewodniczej przez psa bitego, straszonego, źle pielęgnowanego, nieprawidłowo żywionego, wykorzystywanego do innych zadań niż został wytresowany.

Tak samo, pies słuchający różnorodnych poleceń wielu domowników mieszkających razem, a zwłaszcza dzieci, będzie również słabo reagował na komendy niewidomego. Ponadto, wzięcie do domu psa nakłada na właściciela nowe obowiązki, wiąże się z dodatkowymi kosztami. Psa trzeba dobrze karmić i dbać o jego higienę, regularnie wychodzić na spacery, szczepić przeciw wściekliźnie, dbać o czystość legowiska lub kojca. Należy jednak koniecznie wiedzieć, że pies nie zrobi wszystkiego. Osoby biorące psy często wyobrażają sobie, że są one zdolne tak samo im pomóc, jak ludzie. Słuszne jest obiegowe nazywanie psa “oczami” czy “wzrokiem” niewidomego – lecz nie jego mózgiem, rękoma, nogami. Człowiek musi sam myśleć, badać laską przeszkody itp. Pies tego robić nie może.

Wyszkolony pies potrafi naprawdę dużo pomóc – ale to, czy będzie cały czas dobrym przewodnikiem, zależy głównie od jego pana, który musi znać i rozumieć zwierzęce możliwości. Jednak te ograniczenia i obowiązki są niczym wobec korzyści, jakie daje posiadanie psa przewodnika. Jest on zawsze gotowy do marszu, zaprowadzi bezpiecznie do pracy, sklepu czy domu, ostrzeże przed przeszkodą, podniesie opuszczony przedmiot. Będzie czujnym stróżem i wiernym obrońcą. Jeśli nawet jest z natury łagodny, swoim groźnym wyglądem i szczekaniem na rozkaz, odstraszy napastników. Ze “zrozumieniem” wysłucha naszych żalów i skarg. Będzie zawsze oddanym, nieprzekupnym przyjacielem. Jego poddańcza służalczość będzie wykazywała naszą ważność i przyczyniała się do kształtowania pewności siebie oraz odwagi. Pies-przewodnik jest szczególnie ważną pomocą rehabilitacyjną dla niewidomych mieszkających samotnie i dla kobiet. Daje im poczucie bezpieczeństwa, poczucie bliskości, więzi z istotą żywą.

Rasa psa nie jest najważniejsza. Wiele ras może być wykorzystywanych do celów tresury na przewodników niewidomych. Muszą jednak być to psy duże, silne i mieć wiele innych specjalnych cech.

W niektórych krajach, na przewodników niewidomych tresowane są psy rasy labrador, retriwer a także ich krzyżówki.

Od 1992 r. w Polsce tresowano do potrzeb niewidomych wiele ras psów: owczarki podhalańskie, bernardyny, owczarki szkockie (collie), sznaucery, owczarki francuskie, owczarki belgijskie, rottweilery i najbardziej popularne – owczarki niemieckie zwane powszechnie wilczurami. Wszystkie one, jeżeli były dobrze wytresowane i niewidomi spełniali wymagane warunki, sprawdziły się w roli przewodników. Owczarki niemieckie dotąd były najbardziej popularne, gdyż rasę tę cechują głównie: skupiona uwaga, wyrażająca się w spojrzeniu i ustawieniu uszu, witalność i chęć do pracy. Owczarki niemieckie są psami odpornymi nerwowo, spostrzegawczymi, czujnymi, śmiałymi, bojowymi i nieustępliwymi, a jednocześnie powściągliwymi. Poddają się one łatwo tresurze, są pojętne i posłuszne, trwale przywiązują się do swojego pana. Niezależnie od rasy, do pracy z niewidomymi wybierane są psy odpowiadające określonym kryteriom budowy fizycznej i mające predyspozycje psychiczne do przyszłej służby przewodniczej.

Psy te, powinny być spokojne, opanowane o łagodnym usposobieniu, oswojone z ruchem ulicznym, hałasem, sygnałami klaksonów, nagłymi trzaskami zamykanych drzwi pojazdów, gwarem przechodniów, oraz gwizdem elektrowozów, warkotem ciągników, różnymi wybuchami itp. Nie mogą one reagować paniką na strzały, nagły krzyk, ostry zgrzyt hamulców itp. Ponadto, powinny być przyjaźnie ustosunkowane do osób obcych, a jednocześnie nieufne i nie dające się pozyskać smakołykami. Ich pobudliwośc płciowa powinna być jak najmniejsza. Szkolenie psów polega na rozwijaniu ich naturalnego zachowania, a także tłumieniu lub całkowitemu eliminowaniu pewnych niekorzystnych instynktów (węszenia tropów, gonienia kotów czy innej zwierzyny). Obecnie, psy przewodniki szkolone są w prywatnym zakładzie pani Grażyny Kłos w Mławie. W ciągu roku około 15 niewidomych odbiera swych wyszkolonych przyjaciół. I takie są mniej więcej potrzeby. Niewielkie zapotrzebowanie na tę doskonałą pomoc rehabilitacyjną, nie pozwala rozwinąć na szerszą skalę tresury psów-przewodników. Gdyby zapotrzebowanie było większe, Związek zwiększyłby zamówienia, a PFRON pokrył zdecydowaną część kosztów. Niewidomi, którzy otrzymali psy-przewodniki z mławskiego zakładu, oceniają, że zostały one bardzo dobrze wytresowane. Do ZG PZN nie wpłynęła ani jedna skarga na jakość doboru i wytresowania tych psów. Niewidomi chwalą również pobyt na kursach zżywania się z psami. Jest to zrozumiałe, gdyż pani Grażyna stwarza bardzo rodzinną i serdeczną atmosferę.

Małgorzata Zylm

Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu liczników