Treść strony

Podaruj nam 1,5 procent swojego podatku

 

Portfolio z misją – Beata Dązbłaż

Wykonanie strony internetowej dla prywatnego detektywa albo dla firmy badającej akustykę przed budową dróg – to jedne z ciekawszych zleceń, które dotychczas otrzymał Mateusz Pawłowski. Dotąd wykonał już około 120 stron internetowych. I nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie to, że jest osobą niewidomą i że robi to całkowicie za darmo.

– Takich ludzi jest już bardzo mało – ocenia pracę Mateusza jedna z jego klientek Anna Szmawonian, terapeutka, dla której wykonał stronę https://www.annaszmawonian.pl/ . Znalazła go w mediach społecznościowych.

Matematyka wyższego rzędu
– Przeczytałam, że szuka zleceń na wykonanie stron internetowych, aby zbudować swoje portfolio, więc bardzo chętnie skorzystałam, bo korzyść była obustronna. Od początku był to bardzo miły kontakt, zaprosiłam Mateusza, rozmawialiśmy i umówiliśmy się na wykonanie strony. Od początku byłam bardzo zaskoczona, jak niewidomy chłopak może, na przykład, budować kolory na stronie. Wysyłał mi do wyboru palety kolorów i cały czas kontakt był bardzo dobry – mówi Anna Szmawonian.

Zresztą kontakt mają do dziś, bo jeśli pani Anna ma jakiekolwiek techniczne pytania do Mateusza, dzwoni do niego, a on zawsze cierpliwie tłumaczy, jak coś powinna zrobić na stronie.

– Przez cały czas był bardzo cierpliwy i uczył mnie, jak sama mogę wprowadzać zmiany na stronie, bo dla mnie to jest matematyka wyższego rzędu. Ale zawsze wiedziałam, że mogę na niego liczyć i tak jest do dziś. Nawet jak nie mógł odebrać telefonu, zawsze wiedziałam, że do mnie oddzwoni – opowiada. To był jej pierwszy kontakt z osobą niewidomą.

Mateusz Pawłowski nie widzi od urodzenia, ale skończył ogólnodostępną szkołę podstawową i gimnazjum pod Łodzią, skąd pochodzi.

– To były małe wiejskie szkoły, nauczyciele byli przeszkoleni przez Polski Związek Niewidomych i jakoś to szło. Dopiero po gimnazjum poszedłem do Technikum Administracyjnego przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Młodzieży Niewidomej i Słabowidzącej w Chorzowie – mówi Mateusz Pawłowski. W międzyczasie zdobył też drugi fach, jest absolwentem technikum masażu.

Zbudować porfolio
I to właśnie w chorzowskim ośrodku spotkał nauczyciela informatyki, który pokazał mu, jak osoby z niepełnosprawnością wzroku mogą wykonywać strony internetowe.

– To mnie zainspirowało. Dlatego zacząłem się w to wdrażać. Stąd też pomysł, aby wykonywać strony internetowe za darmo, by zbudować sobie portfolio.

Mateusz ma świadomość, że jego praca nad stroną ma pewne ograniczenia związane z tym, że nie widzi, że nie może wszystkiego wykonać tak, jak osoby widzące. Dlatego sam chce zapracować na swoje portfolio, tak jak tylko może najlepiej. Idzie mu całkiem nieźle, bo przez kilka lat wykonał już około 120 stron internetowych. Zaczął, będąc jeszcze w szkole, dziś ma dwadzieścia pięć lat i oprócz rozwijania pasji i budowania portfolio, pracuje zawodowo jako audytor dostępności.

Z jego usług mogą skorzystać firmy czy organizacje, które dotąd nie miały własnej strony. Ogłasza się w internecie, na swoim koncie w mediach społecznościowych, ma też swoją stronę internetową  http://www.enet.ovh/ . Wystawia również swoje usługi jako cegiełkę przy akcjach wspierających leczenie, na przykład dzieci, wtedy pomaga podwójnie.

Sam także korzysta ze wsparcia partnerów strategicznych, którym jest bardzo wdzięczny – firm webserwer.pl oraz Lingua-IT, które udostępniają mu bezpłatnie serwer.

Budowanie świadomości
Zresztą pomaganie ma we krwi.

– Śmiało mogę powiedzieć, że tak zostałem wychowany. Lubię pomagać, gdy tylko jest taka możliwość – kwituje.

Kilka lat temu organizował konkursy plastyczne dla dzieci „Pieniądz dla przyszłości”. Sam tworzył regulamin, szukał sponsorów, zabiegał o utworzenie komisji konkursowej. W konkursach wzięło udział kilkaset dzieci. W 2016 roku wymyślił też akcję z pomocami dla uczniów, która trwała przez dwa lata. Materiały szkolne, na które nie było stać rodzin, przekazywane były dzięki sponsorom do potrzebujących. Sam zajmował się organizacją akcji, udało mu się pozyskać około sześćdziesięciu darczyńców.

Jednak to, co najbardziej Mateusz lubi robić, to warsztaty dla dzieci w szkołach, przedszkolach, dla harcerzy, domów pomocy społecznej, gdzie pokazuje, jak na co dzień funkcjonuje osoba z niepełnosprawnością wzroku. Prowadzi je sam wraz ze swoim psem przewodnikiem. Cieszy się, że może uświadamiać ludziom, jakie potrzeby mają osoby niewidome, na co zwrócić uwagę w kontakcie z nimi itp. Za to także nie bierze ani złotówki.

– Ogłaszam się na forach nauczycielskich, że mogę przeprowadzić takie warsztaty i cieszy się to sporym zainteresowaniem – mówi.

Strony dostępne
Dba, by strony, które wychodzą spod jego ręki, były dostępne.

– Ja je muszę przede wszystkim obsłużyć, więc są dostępne dla osób z niepełnosprawnością wzroku, ale też staram się, by były przyjazne dla wszystkich osób niepełnosprawnych. Oczywiście zdarzają się pojedyncze przypadki, że klient uprze się, że dany szablon mu się nie podoba, ale rzadko. Jest jednak coraz większa świadomość dotycząca dostępności stron internetowych – ocenia Mateusz.

Podkreśla, że to bardzo ważne, bo wciąż trzeba budować świadomość społeczeństwa o dostępności, m.in. o tym, że dotykowe „bajery”, jak mówi, nie pomogą osobie z niepełnosprawnością wzroku w skorzystaniu z urządzeń, utrudnią lub uniemożliwią dostęp do treści.

– Znalazłam ofertę Mateusza kilka lat temu w internecie. Od początku kontakt był bardzo dobry, wiedziałam, co i jak będę musiała zrobić na swojej stronie sama. Miałam wcześniej doświadczenia z pełnosprawnymi zleceniobiorcami, jeśli chodzi o stronę, ale nie było takiego kontaktu i zrozumienia jak z Mateuszem. Zawsze był uważny na moje uwagi i potrzeby w tym zakresie – mówi Sylwia Kalinowska, psychoterapeutka. Mateusz wykonał dla niej stronę http://www.coachingdlakobiet.com/

Obie klientki bez wahania polecają usługi Mateusza.

– Zawsze go rekomenduję, gdy tylko ktoś potrzebuje zbudować swoją stronę – mówi Sylwia Kalinowska. – Polecam jak najbardziej, jestem bardzo zadowolona z jego pracy – wtóruje Anna Szmawonian.

Na przełomie roku Mateusz wraz z narzeczoną, która także ma dysfunkcję wzroku, przeprowadzili się do Warszawy. – Bardzo mi się tutaj podoba, jest dużo możliwości i nowych perspektyw – kwituje. – Nie mam szczególnych planów na ten rok, nie siadam i nie planuję, zobaczymy, co przyniesie – dodaje.

Beata Dązbłaż

 

Błąd: Nie znaleziono pliku licznika!Szukano w Link do folderu liczników


Artykuł publikowany w ramach projektu „TYFLOSERWIS 2021–2024 INTERNETOWY SERWIS INFORMACYJNO-PORADNICZY", dofinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.